Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

sobota, 2 października 2010

"Sandman: Senni łowcy" - Gaiman, Russell

Autor: Dominik Szcześniak
Dla fanów Gaimana jego wyznanie po latach może być skandalem: "Sennych łowców" z grafikami Yoshitaka Amano oparł on częściowo o nadesłane przez wydawcę materiały źródłowe, a częściowo o źródła zmyślone przez samego siebie. Nabrali się czytelnicy, nabrał się i P. Craig Russell - etatowy twórca adaptacji prozy Gaimana. Na szczęście, nabrał się dopiero po tym, jak "Sennych łowców" przeobraził w komiks.
Russell na kartach owej adaptacji jest sobie panem i - będąc wiernym oryginałowi - dokonuje niezbędnych przy tego typu pracy cięć (tekstu) oraz graficznych rozwleczeń. Jako, że czuje swój fach (Gaimanowi zaadaptował m.in. "Koralinę", a współpracował z nim przy 50. zeszycie "Sandmana"), wychodzi mu to świetnie i stanowi zupełnie nową, świeżą jakość w stosunku do oryginału. Historia mnicha i lisicy nabiera rumieńców, a ich komiksowe wyobrażenia nie są inwazyjne i nie kłócą się z tymi, jakie czytelnik wyniósł z lektury pierwowzoru.
Faktem również jest, iż dzięki Russellowi historia ta nabrała tzw. "sandmanowości". Tak, jak książka z ilustracjami Amano nie uchwyciła klimatu pierwowzoru, tak komiks jest nim przesiąknięty. Jest odpowiedni klimat, precyzyjne ilustracje i kwestie Władcy Snów, wygłaszane białą literą na czarnym tle. Album stanowi interesujące uzupełnienie 10-tomowego cyklu o Morfeuszu. Ma zresztą ten sam posmak, co większość opowieści zaprezentowanych na łamach serii -  posmak historii o ludziach, bogach, zwierzętach, między którymi przemknie czasem cień Władcy Snów.
Nowa oprawa graficzna, jaką zyskali "Senni łowcy" została dodatkowo przyozdobiona pracami innych artystów: Yuko Shimizu (autorki okładek czteroczęściowej mini-serii, która złożyła się na ten album), Mike'a Mignoli, Joego Kuberta i Paula Pope'a.
Czytelnicy kolekcji komiksów "Obrazy grozy" "Sennymi łowcami" Gaimana i Amano mogli czuć się nabici w butelkę. Daleko mu było do komiksu, a tematycznie był raczej obrazą grozy, niż jej obrazem. Adaptacja P. Craiga Russella  to komiks, stanowiący naturalne uzupełnienie serii o Władcy Snów. Jeśli wtedy poczuliście się nabrani, teraz  bądźcie spokojni: nikt tu was w konia nie zrobi.
"Sandman: Senni łowcy". Scenariusz: Neil Gaiman. Rysunek: P. Craig Russell. Kolor: Lovern Kindzierski. Tłumaczenie: Paulina Braiter. Wydawca: Egmont 2010

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Te fakturki na kolorkach są okropne. Nie da się tego oglądać. Ja przynajmniej nie mogłem.

Anonimowy pisze...

ja czytając "sennych łowców" w wersji gaimana i amano nie czułam się nabita w butelkę. wręcz przeciwnie. książka ta jest wspaniała i uwielbiam twórczość yoshitaki. a że miała zupełnie inny klimat niż komiksy o Sandmanie, uważam za zaletę, nie wadę :)