Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

czwartek, 26 lutego 2009

Zdążyć przed deadlinem

Autor: Dominik SzcześniakJeszcze tylko ostateczne poprawki, kilka akcji uskrzydlających oraz pełne napięcia godziny oczekiwania na maruderów i kończymy akcję zatytułowaną "Ziniol" nr 4. Ten numer będzie inny od pozostałych chociażby z tego względu, że wyposażyliśmy go w dwie okładki. Pierwszą z nich widzicie u góry, a jej autorem jest Whilce Portacio. Postać, która na niej widnieje powinna być znana większości Czytelników. Jest to wersja mainstreamowa okładki "Ziniola". Natomiast tę poniżej, którą w gwarze roboczej nazwaliśmy alternatywną (studencką?) stworzył Aubo Lessi (Krzysztof Tryk), któremu korzystając z okazji składamy serdeczne życzenia z okazji obchodzonych dzisiaj urodzin.

Na dobry sen spis treści najnowszego "Ziniola":


Komiksy:
"No bo przecież złodziej" - Bartosz Sztybor, Mikołaj Tkacz
"Pan Burak i gołębie" - Joanna Sanecka, Dennis Wojda
"Pajęczy fortel" - Dominik Szcześniak, Grzegorz Pawlak
"Fotostory: Rycz, Ridż, rycz" - Dominik Szcześniak, Rafał Trejnis
"Morfium: Kapelusz" - Piotr Zdanowicz, Mariusz Zawadzki
"Zakład" - Paweł Timofiejuk, Daniel Chmielewski
"Usterka" - Jose Carlos Fernandes
"Smutny Chłopiec" - Joao Mascarenhas
"Kącik Otoczaka" - Rafał "Otoczak" Tomczak
"Spacer w magicznym ogrodzie" - Filipe Abranches


Artykuły:
"Ewolucja martwego mięsa...czyli słów kilka o komiksowych zombiakach" - Paweł Deptuch
"Smutny chłopiec: ewolucja" - Kuba Jankowski
"W sieci powiązań - o muzyce w Najgorszej Kapeli Świata" - Kornel Stanisławski
"Okiem twórców: Rok 2008" - Jose Carlos Fernandes, Nicolas Mahler, Nick Abadzis, Norm Breyfogle
"Grzebiąc pod ziemią, część 3: Crumb i spółka" - Dominik Szcześniak
"Pierwszy strzał, ostatnie ostrzeżenie - o komiksach wojennych z Astry" - Paweł Sawicki
"Pracownik socjalny Ghost Rider i jego przyjaciel, John Blaze" - Dominik Szcześniak
"W tyglu poglądów: Za garść posoki" - Paweł Timofiejuk, Dominik Szcześniak
recenzje


Wywiad:
"Obudziłem się i nie umiałem już rysować" - wywiad z Whilce'm Portacio.

"Ziniola" 4, którego objętość sięgnie 128 stron, będziecie mogli nabyć w zapowiadanej już cenie okładkowej w wysokości 30 zł.

piątek, 20 lutego 2009

Różności

Autor: Dominik Szcześniak

* Tajemnicze wydawnictwo Mroja Press, o którym informowaliśmy wczoraj, w najbliższych planach ma wydanie m.in. komiksów: "Łajka" Nicka Abadzisa oraz "Mały świat Golema" Joanna Sfara, którego polską wersję okładki prezentujemy poniżej. Nowy zawodnik na polskim rynku komiksowym w pewnych miejscach w sieci dawał już znać o sobie, natomiast w pełni zaprezentuje się Czytelnikom za dni parę.


* Ta wiadomość już od kilku dni nie jest świeża, lecz warto powielać ją w nieskończoność w różnych miejscach: KRL na blogu Kultury Gniewu rozpoczął publikację swojego najnowszego komiksu - pierwsze plansze pierwszego odcinka, zatytułowanego "Wąż, szeptucha i stary kredens" porażają znakomitym klimatem. Na temat swojego komiksu oraz m.in. powodów, dla których zdecydował się na jego publikację w sieci Karol opowiada tutaj. Z kolei w tym miejscu, zainspirowany tym wydarzeniem Marek Turek rozmyśla nad publikacją komiksów w formie e-komiksów.

Świat się kończy?
Czy zaczyna?

czwartek, 19 lutego 2009

Ziniol 4: tylko "Helektor"! "Bi Bułka" w albumie!

Autor: Dominik Szcześniak

Pamiętacie "Bi Bułkę i Otoczkę Otoczaka"?



Był to komiks, który ukazał się na rynku w grudniu 2007 roku i spotkał się z żywym, a przy okazji bardzo kontrowersyjnym odzewem ze strony czytelników. Komiks ten z jednej strony z marszu wskoczył do TOP 3 co niektórych, a z drugiej spotkał się z niewybrednymi epitetami innych. Oryginalności - we wszelkich znaczeniach tego słowa - nikt jednak Otoczakowi nie odmówił. Bo Otoczak jest twórcą bezkompromisowym i robi takie komiksy jakie robi, oraz takie okładki, jaką m.in. możecie zobaczyć poniżej. A przy tym, jak sam twierdzi:


"gdy wpadam w fazę robienia to nie patrzę na konwenanse i utarte schematy komiksologii, tylko jestem w transie undergoundu i rylcem ryję se prześwit do pierwotnej macierzy niczym nieskrępowanego maziania grubą krechą grubych szyj grubych mutantów"

W marcu będziecie mieli okazję przeczytac drugą odsłonę przygód Bi Bułki i Białaska, przemierzających ("rylcem ryjących se prześwit") jaźń Otoczaka, celem stworzenia spisu powszechnego postaci ją zamieszkujących. Po ponad rocznym milczeniu, mistrz grypsery powraca z nowym, niepublikowanym dotąd materiałem!


Otoczak jest elementem nierozerwalnie związanym z "Ziniolem", wobec czego jako pierwsi prezentujemy okładkę drugiego albumu, zatytułowanego "Bi Bułka i pierogi ruskie" (skąd taki tytuł - to się oczywiście wyjaśni w komiksie). Autor, zapytany o to, czy wziął sobie do serca opinie, jakie pojawiły się po premierze jego debiutanckiego albumu, odparł, że owszem, wziął, w sensie takim, że jest wrażliwym człowiekiem (ale twardzielem jako artysta), natomiast w sensie jakichkolwiek zmian w "Bi Bułce" - już nie bardzo. Czyli...


... jednym słowem: literki nadal są niewyraźne!

W związku z równoległą premierą "Pierogów ruskich" i "Ziniola" nr 4, na łamach tego ostatniego "Bi Bułki" nie uświadczycie. Nie znaczy to, że "Kącik Otoczaka" zrobi sobie przerwę - zamiast przygód powyższych bohaterów, zawierał on będzie kolejne strony "Helektora", którego pierwszy odcinek pojawił się w "Ziniolu" nr 2.

Mówisz "marzec", myślisz "sezon Otoczaka".

Z innej beczki: za kilka godzin powrócimy do wątku nowego wydawnictwa, który podjęliśmy w poprzednim wpisie i zaprezentujemy okładkę jednego z komiksów, jaki zostanie przez nich wydany. Zostańcie przy blogoodbiornikach!

wtorek, 17 lutego 2009

Dzień Kota: Nowy kot, nowe wydawnictwo.

Autor: Dominik Szcześniak

W trzecim numerze „Ziniola” z pełną świadomością wspomniałem o zbliżającej się wielkimi krokami premierze komiksu „Łajka” autorstwa Nicka Abadzisa. I o dziwo, okazuje się, że oficjalne wiadomości podane na papierze są warte funta kłaków oraz co najwyżej określenia, iż podający je najwyraźniej się „wygadał”. Tak więc pomny degradacji, z jaką spotyka się obecnie słowo drukowane na papierze oraz świadom zacytowanego rynsztokowego języka, z wielką przyjemnością ogłaszam niniejszym, że…

O przepraszam, interludium: zacząłem nie uszanowawszy Światowego Dnia Kota, który jeszcze trwa. Tak więc, oto kot:

Kot pochodzi z komiksu „Mały świat Golema” Joanna Sfara, który zostanie opublikowany jeszcze przed WSK przez wydawnictwo Mroja Press.

Pozostając w temacie, około miesiąc po wydaniu „Małego świata Golema” zamieszczonego powyżej kota dogoni pierwszy pies, który poleciał w kosmos. „Łajka” Nicka Abadzisa opublikowana zostanie pod szyldem wspomnianego już wydawnictwa. A sam Nick, od którego otrzymałem właśnie wielce pochlebnego mejla dotyczącego „Ziniola” 3, z wielką chęcią postanowił podesłać kolejny swój komiks do czerwcowego numeru „Ziniola”.

I znowu, się będzie kręciło...

A co Ty zrobiłeś dla swojego kota?

Autor: Dominik Szcześniak
Wczoraj witały Was gołębie, dzisiaj łapę podaje kot. Zbieg okoliczności?

Jak na swoim blogu doniósł Kuba - 17 lutego obchodzimy Światowy Dzień Kota. Jest to po pierwsze znakomita okazja by pozdrowić sierściuchy i dachowce z całego świata, a po drugie by sięgnąć do głębokiej prehistorii zinowo - komiksowej oraz n
ie tak dalekiej przeszłości komiksowo - wystawienniczej.

To, że twórcy komiksów - z bliżej nieznanych przyczyn - koty uwielbiają, to oczywista oczywistość. Bo i pomogą pchlarze z kompozycją planszy, i ołówek przyniosą, a nawet zamruczą gdy trzeba... Tak poczciwym stworzeniom komiksiarze wystawili nie jeden pomnik, aczkolwiek omówieniem jednego tylko dzisiaj się zajmę:

"Zinio" nr 14 ukazał się w czerwcu 2000 roku i poświęcony był kotom wł
aśnie. I choć numer to jak najbardziej wpasowujący się w dzisiejsze święto, jego okładka jest zbyt kontrowersyjna, by ją w tej świąteczny dzień publikować. Zamiast tego, nim przejdę do sedna - "Filozofia w paski" Mateusza Skutnika:

Mateusz Skutnik, poza powyższym paskiem, swój udział w tamtym numerze "Zinia" zaznaczył również paskiem poniższym, wspomnianą okładką oraz komiksem "Kocia papa". Poza tym, w numerze pojawili się: Marek Turek (w komiksie "Ofiary", przedrukowanym później w zbiorze "Międzyczas"), Lucyan ("Wschód słońca nad góra Fuji"), Hubert Ronek ("Komiks bez kotów"), Mateusz Liwiński ("Everymen"), Andrzej Śmieciuszewski ("La vendetta") oraz ci dwaj ostatni Panowie w kooperacyjnej przygodzie "Rosenkrantza i Santany". Ówczesny "Zinio" w ogóle przesiąknięty był kocim klimatem, czego przejawem była m.in. seria "Kot, który..." przewijająca się przez łamy zina od numeru dziesiątego.

Patrząc na koci numer z 40-numerowego dystansu okazuje się, iż był to jeden z najbardziej udanych numerów zina. Zauważyła to ekipa Centrali, która w Instytucie Polskim w Pradze zorganizowała w dniach 4.11.08 - 24.12.08 wystawę "Na cztery łapy - koty w polskim komiksie", gdzie zaprezentowano również kawałki związane z "Ziniem". Poniżej znajdziecie informacje na jej temat.

W najnowszych numerach "Ziniola" uważny Czytelnik również natknie się na kocie motywy. Podobnie na blogach współpracujących z nami autorów można poczytać o ich związkach z futrzakami. Nie mówiąc już o samych albumach, w których koty istnieją zarówno jako inspiracja, jak i pełnoprawni bohaterowie opowieści.

Kolejny numer tematyczny o kotach? Kto wie?

poniedziałek, 16 lutego 2009

Ziniol 4: Pierwsze wieści niosą gołębie.

Autor: Dominik Szcześniak
Powolutku robi się ten numer czwarty. W pewnych miejscach w sieci odnaleźć można już szczątkowe informacje na temat jego zawartości, toteż postanowiłem je usystematyzować i podać w nieco bardziej zbitej formie, acz naturalnie bez zdradzania wszystkiego.

Najbardziej istotną kwestią, na którą nie raz zwracano już nam uwagę jest wygląd "Ziniola". Wszystkich zwolenników spokojnego wystroju wnętrza, jakim raczyliśmy Was w minionych trzech numerach, chciałbym niniejszym zmartwić: koniec z nim. Będzie nowy, ładniejszy, bardziej funkcjonalny i sympatyczny. No i bardziej niespokojny, rzecz jasna. Wyrywający się z okowów dwóch kolumn i jednej czcionki. Podobnie, z nieskrywaną przyjemnością zmartwić chciałbym wszystkich, którym podobały się czarne piksele zamiast okładek w dziale recenzji. Zmieniamy drukarnię. Kończąc ten akapit, bardzo chciałbym zmartwić również tych wszystkich, którzy lubują się w wynajdywaniu błędów korektorskich w publikowanych w "Ziniolu" artykułach, mówiąc im, iż poszerzyliśmy redakcję i będziemy zwracać na wszelkie ortografy szczegulną uwagę... Od tego jednak się powstrzymam, gdyż do tej pory chęci mieliśmy również gigantyczne, a jednak w druku wychodziło nam coś zupełnie innego, niż zakładaliśmy.

A teraz słówko o zawartości. Jako, że cykl sentymentalny, w którym wróciliśmy buszować po kioskach w poszukiwaniu nowych komiksów Tm-Semic, bardzo się Wam spodobał, spieszę poinformować, iż w czwartym numerze "Ziniola" przepytaliśmy Whilce'a Portacio, który w latach 90-tych raczył nas swoją wersją Punishera i X-Menów. Gość to równie wygadany co Norm Breyfogle. Opowiedział nam m.in. o tym, ile lat trwała jego rekonwalescencja po śpiączce, w jaką zapadł w 2000 roku oraz jak mu się współpracuje z Toddem McFarlane przy najnowszych odcinkach "Spawna". Poza tym wśród twórców zagranicznych wypowiadających się na różne tematy, w nowym "Ziniolu" spotkacie: Nicolasa Mahlera, Nicka Abadzisa, Norma Breyfogle'a i Jose Carlosa Fernandesa. Ktoś Wam wskaże fajną płytę, a ktoś inny powie wiersz.

Komiksy stały będą Portugalią i Polską - zaprezentujemy Wam pierwszy odcinek przygód "Smutnego Chłopca" Joao Mascarenhasa, kolejny komiks JCF oraz następne odcinki obecnych na łamach magazynu serii.

I się będzie kręciło...

poniedziałek, 9 lutego 2009

Oswald Sue

Autor: Dominik Szcześniak

Zamieszczony w trzecim numerze "Ziniola" komiks pod tytułem "Tunel" to wstęp do nowej serii, która ukazywała się będzie na łamach magazynu. Pierwszy odcinek, będący spontaniczną impresją rysowników - Wojtka i Stefana Stefańców - zawisł na blogu "Mute speaking about..." i wzbogacony został o tekst scenarzysty, poświęcony współpracy z braćmi.

Przy okazji znajdziecie tam jedyne istniejące zdjęcie, przedstawiające braci S. podczas wspólnej pracy.

Kolejne odcinki "przygód" Oswalda powstają już z innymi rysownikami - w numerze czwartym będziecie mogli przeczytać "Pajęczy fortel" z rysunkami Grzegorza Pawlaka. Oswald Sue w jego wykonaniu - poniżej:

Na koniec prasówka:
Mariusz Zawadzki o polskich sprawach w "Ziniolu",
Maciej "repek" Reputakowski reguluje sobie "Ziniolem" dobę,
Ziniol zostaje uznany za jedno z najważniejszych wydarzeń komiksowych roku 2008!

i na deser

komiks "The Shadow's Walk" Sonii Oliveiry, (w tłumaczeniu Łukasza Szostaka), który ukazał się w trzecim "Ziniolu".

niedziela, 8 lutego 2009

Co się stało z Kurą?

Autor: Dominik Szcześniak
W latach dominacji kserowanych fanzinów, swoją obecność na rynku w bardzo wyrazisty sposób zaznaczył Bartłomiej "Kura" Kurzok. Był on wydawcą zina "Zaćma", którego ilość wydań sięgnęła pięciu, jak również solowych projektów pobocznych ("Noga w słoiku", "Przesolony kartofel", "Jak dzielny Radzisław z bestyją dziką walczył", "Papierowe ręczniki" czy też "Wciąż dziwna gazeta").

Pozycje te łączył "absurdalny humor autora, jego kompletnie luzackie podejście do komiksu oraz przekonanie, że komiks można zrobić z niczego. Ziny robione były w minimalnych nakładach, zawierały jednak wszelkiego rodzaju bajery - rozkładany wstępniak, grubsza okładka, powklejane zdjęcia - sprawiające iż każdy egzemplarz stawał się niejako unikatowy" (cytat pochodzi z "Polskiej małej kseroprasy", wydanej w kwietniu 2004 roku).

Bartłomiej zrobił sobie dłuższą przerwę od komiksu i słuch o nim na jakiś czas zaginął. Wszystkim, którzy pamiętają jego hitowe zagrywki w postaci szortów "Mariusz i Dariusz", czy "Alonzo's Back's to the Home's Right Now", polecam wgłębienie się w to, co Bartek robi obecnie. Jak twierdzi sam autor,
rozrzut techniczny, stylistyczny i tematyczny prac jest naprawdę olbrzymi...