Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

środa, 31 sierpnia 2011

Kibicujemy (196)

Autor: Dominik Szcześniak Co słychać u Piotra Szreniawskiego, największego komiksowego performera? Obecnie autor ma tapecie dwa szalone projekty: czwarty komiks z minimalistycznego cyklu "Tandian" oraz coś nowego - "Gościnne strony", w których każdy może wziąć udział. Posłuchajcie:
Trwają prace nad czwartym albumem z serii komiksów minimalistycznych o kropkach noszący tytuł "Tandian". Tandian to także druga część cyklu, na który składać mają się docelowo cztery części (plus jedna). Pozostałe tytuły to: dantian (kadry są nieruchomo, w każdym kadrze jedna kropka), tandian (nieruchomych dziewięć kropek, ruchome kadry), tundiun (podobnie jak w części drugiej, tylko że każdy kadr wychodzi poza stronę) oraz dan (połączone elementy z trzech poprzednich albumów).

Cztery albumy można zaliczyć do komiksów minimalistycznych - chociaż każdy z nich liczy 450 stron, czyli w sumie cztery albumy to 1800 stron. Jednakże na pełny cykl składać się ma także zbiór prac gościnnych, stąd tytuł "Gościnne Strony". Autor, Piotr "pszren" Szreniawski, zaprasza chętne osoby do nadesłania na adres pszren@wp.pl przed końcem grudnia 2011 swojej strony z niepublikowanym wcześniej komiksem nawiązującym w jakiś sposób do cyklu "tandian" oraz kilku zdań tekstu (komentarza, przesłania, czegokolwiek). Komiksy oraz komentarze odautorskie będą zebrane w formie odrębnego albumu - który to będzie zamieszczony w formacie pdf w internecie. Wersja papierowa będzie posłana do Biblioteki Narodowej - oczywiście każdy będzie mógł także wydrukować własny egzemplarz z internetu.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

wtorek, 30 sierpnia 2011

Przygody Leszka (29): Leszek w kinie

Autorzy: Maciej Pałka i Dominik Szcześniak
W dzisiejszym odcinku cross-over pomiędzy "Przygodami Leszka" a "The Movie" Roberta Sienickiego z "Degrengolandem" w tle.

Kibicujemy (195)

Autor: Paweł Deptuch
Clarence Weatherspoon był jednym z wielu filarów kultowego magazynu „Produkt”. Na jego łamach zadebiutował serią „Josephine”, publikował też inne opowieści. Po upadku w/w pisma na wiele lat zamilkł, jedynie to tu, to tam wychylał się z one-shotem bądź okładką. Ten czas nie był jednak zmarnowanym, gdyż w domowym zaciszu, w samotności i bez rozgłosu Clarence pracował i wciąż dopracowuje pełnometrażową opowieść z Toshiro, o której opowie więcej w poniższym mini wywiadzie. Zapraszamy również na deviantowy profil autora, gdzie można zapoznać się ze sporą ilością wyprodukowanych do tej pory plansz. Tymczasem na Ziniolu, premierowo trzy jeszcze nieopublikowane.
O ile mnie pamięć nie myli Toshiro zadebiutował na łamach "Tchnienia Czarnego Lądu cz. 2" w 2005. Ponoć już od tamtego czasu pracujesz nad pełnometrażówką z tym bohaterem.
Pierwszy Toshiro pojawił się w 23 numerze „Produktu” z 2004 roku. Toshi z "Tchnienia..." na początku rysowany był właśnie do następnego numeru P. Potem okazało się, że kolejnego „Produktu” już niestety nie będzie. Dokończyłem „Głosy w mojej głowie”, bo historia bardzo zacna mi wyszła i gdy dogadaliśmy się z Przemkiem Wróblem odnośnie wydania 2 części "Tchnienia..." stwierdziłem, że Toshi idealnie się nada jako bonus. Nadał się. Pełnometrażówką zająłem się ... trudno powiedzieć. Coś tam zacząłem skrobać przy Toshim, ale zabrałem się za niego właściwie bez pomysłu. Na zasadzie, że "fajnie by było gdyby koleś dostał postrzał w twarz, a z dziury po kuli wyjdzie duch w kształcie ośmiornicy". Zaczynałem rysować tą ośmiornicę, człekozwierze, czerepce i inne takie. Co jakiś jednak czas wizja mi się zmieniała i brałem się za przerabianie i przerysowywanie tego co już zdążyłem nabazgrać. Wyrzucałem czerepce i ośmiornice wstawiając w to miejsce nawiedzone maszyny parowe, miasto inteligentnych szczurów zamieszkujących kanały czy coś w ten deseń. I dawaj rysować dalej swoje nowe wymysły. Po chwili znowu jednak coś mi się nie podobało. No i znowu przeróbka. I tak w kółko Macieju. W połowie 2007 stwierdziłem jednak, że zabrałem się za to zupełnie od dupy strony. Przysiadłem i zastanowiłem się porządnie nad tym co też takiego właściwie chciałbym stworzyć. Potem już było łatwiej. Na paru kartkach wypisałem ogólny zarys fabuły - wyszło mi, że całość zamknie się w 5 rozdziałach po 24 strony (zamknęło się na 6). Z 40 stron które miałem już narysowane wybrałem ledwie kilka, a reszta poszła na odstrzał. No i tak pod koniec 2007 w końcu zacząłem naprawdę pracę nad tą cholerną pełnometrażówką.
Czyli praktycznie w tym roku mijają cztery lata od rozpoczęcia produkcji. Na jakim etapie opowieści teraz jesteś? Kiedy przewidujesz definitywne zakończenie prac?
No, teoretycznie rzeczywiście cztery lata. Po drodze zdarzyło się kilka dłuższych przerw. A obecnie: tusze mam właściwie zakończone (przejrzę jeszcze całość i pewnie znajdę kilka kadrów do poprawienia), kolor na całości tez jest już położony (tez coś do poprawienia się znajdzie). W tej chwili zajmuje się składem całości na kompie. Musze jeszcze przeskanować sto dwadzieścia parę pokolorowanych plansz i złożyć z warstwą czerni i bieli. Niby zrobiłem to już wcześniej, ale oglądając te plansze sprzed dwóch czy trzech lat, widzę ile jest tam niedoróbek i niedociągnięć. A więc wszystko od nowa. Zajmie mi to ze dwa, może trzy miesiące. Nie zamierzam się spieszyć i pyknę wszystko powoli i dokładnie. Poza tym podłubać mogę tylko te parę chwil po pracy, a i to nie zawsze, wiec musi to tyle potrwać.
W takim razie na początku roku możemy spodziewać się wydania pierwszego zeszytu? Już wiesz kto będzie wydawcą?
Nie wiem. Zobaczymy. A co drugiego pytania ... powiem tylko tyle, że rozmawiałem (no, właściwie rozmowa odbywa się wyłącznie za pomocą emaili) z pewnym amerykańskim wydawcą i jestem dobrej myśli.
Czyli możliwe, że w Polsce Toshiro się nie ukaże?
Nie rozmawiałem jeszcze z żadnym polskim wydawcą, więc nie wiem. Chciałbym jednak aby Toshi został u nas wydany. 
Możesz zdradzić już tytuł tej opowieści?
Jeszcze się zastanawiam, ale chyba zdecyduje się na "Kieszonkowa Apokalipsa".
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Kibicujemy (194)

Autor: Dominik Szcześniak
Kibicujemy „Oczom dla kruka”. Adam Święcki jest jednocześnie scenarzystą i rysownikiem. Jak wygląda jego warsztat pracy? Czy pisze scenariusz, rozpisując na plansze i kadry? Czy może siada przy pustej kartce papieru i rysuje, pisze, dopóki nie skończy?
Mój sposób pracy zazwyczaj wygląda podobnie. Przygotowanie fabuły to dłuższy czas. Czyli miesiące. Przez ten czas do głowy przychodzą mi historie i wątki, których nie zapisuję. Jeśli jakieś ulatują, znaczy to, że nie były godne zapamiętania. Przychodzi czas, gdy spisuję historię. Najpierw w punktach, by zgadzała się linia czasowa. Następnie w formie skrótowego opowiadania ze szkicowymi dialogami. Następnie rysunek. Szkicuję cały album. W trakcie tej pracy, historia zazwyczaj nieznacznie się zmienia. Potem nakładam czerń. Trzeci etap to dymki z dialogami. Bywa, że niewiele mają już wspólnego z tymi, które zapisałem w scenariuszu.
Sposób rysowania przedstawiam poniżej na przykładzie „Dziewanny”.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

sobota, 27 sierpnia 2011

Incubatorium Rustecki (28)

Autor: Marcin Rustecki
Incubatorium Rustecki wita przybyłych! Co tydzień o tej samej porze i w tym samym miejscu będziecie świadkami efektów pracy Marcina Rusteckiego, rzeźbiącego co mu do łba przyjdzie. Będzie satyra, będą stripy, będzie space-opera o niemotach space-explorerach... WSZYSTKO będzie! A dzisiaj... 

piątek, 26 sierpnia 2011

Kibicujemy (193)

Autor: Dominik Szcześniak "The Very Best OFF The Ziniols: Greatest Hits vol. 1 1998-2005" zbliża się wielkimi krokami. Czas ujawnić więcej informacji na temat zbiorku, który pojawi się z okazji 13-lecia istnienia magazynu. Jak już informowaliśmy, będzie to zbiór najlepszych kawałków z xerowanego "Ziniola", ale jako że nie chcemy nabijać kasy na odgrzewanym kotlecie, przygotowaliśmy również mnóstwo materiałów dodatkowych. Posłuchajcie:
"The Very Best OFF The Ziniols: Greatest Hits vol. 1 1998-2005" - składak z największymi przebojami zespołu już wkrótce w sprzedaży! A w nim: książka, album komiksowy, zbiór krótkich form, rzeka wspomnień i kasetowy design!

13 lat istnienia The Ziniols okiem jego frontmana, Dominika Szcześniaka. Poznaj zakulisowe anegdoty, skandale wewnątrz grupy, drogę jej członków do sławy i pieniędzy oraz gorzki upadek na samo dno artystycznego światka. Seks, przemoc, zdrada - wszystko to w 30-stronicowej, do bólu autentycznej książce, ilustrowanej niepublikowanymi dotąd materiałami z życia zespołu.

"The Very Best OFF The Ziniols: Greatest Hits vol. 1 1998-2005" to również zestaw najlepszych kawałków z xerowanego zina, wśród których znajdziesz pełną wersję pierwszej serii komiksu "Blaki" Mateusza Skutnika (full album!), ze specjalną okolicznościową grafiką tytułową oraz zebrany cykl "Rosencranz i Santana" autorstwa Mateusza Liwińskiego i Andrzeja Śmieciuszewskiego.

Zbiór uzupełniają komiksy bonusowe, które nigdy nie ukazały się w xerowanym "Ziniolu". Rarytasem jest dwuplanszówka Andrzeja Śmieciuszewskiego, zatytułowana "Mikrobiologia", będąca kontynuacją niezapomnianych "Ćwiczeń z mikrobiologii" oraz "Strażnik Słońca" z rysunkami Mateusza Skutnika i scenariuszem Dominika Szcześniaka, będący apokryfem "Morfołaków".

220 stron, niemal 50 stron nowego materiału i największe przeboje z dawnych lat! Już niebawem zaczynamy trasę koncertową! Prapremierowy występ - w Lublinie, następnie damy czadu w Łodzi. Zapraszamy wszystkie fanki i fanów!

"The Very Best OFF The Ziniols: Greatest Hits vol. 1 1998-2005", którego wydawcą jest debiutująca oficyna Ważka, będzie miał 220 stron (plus okładka) formatu B5. Cena albumu to 32 zł. W przedsprzedaży, która niebawem ruszy na stronie wydawnictwa zbiór będzie kosztował 26 zł, a podczas MFKiG będzie dostępny w cenie 29,99 zł.
 

W albumie znalazły się prace następujących autorów: Andrzej Śmieciuszewski, Mateusz Skutnik, Maciej Pałka, Dominik Szcześniak, Łukasz Szostak, Rafał Trejnis, Mateusz Liwiński, Tomaz, Piotr Machłajewski, Piotr Lubczyński, Marek Ciepłowski. Kluczem, jakim kierowaliśmy się przy ich wyborze były: po pierwsze, opinie Czytelników uzbierane przez 13 lat działalności; po drugie, własne spojrzenie na temat. Stąd obecność takich przebojów, jak: "Mocz w zupie", "Blaki", "Ćwiczenia z mikrobiologii", "Jezioro śmierci", "Moralitet", "Latające szlugi", "Curva", "Kocia papa", czy "Miał niedobór serotoniny".
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Kibicujemy (192)

Autor: Dominik Szcześniak Kibicujcie komiksiarzom! Dzisiaj będzie poradnikowo - tworzenie okładki step by step w wykonaniu Tomka Kleszcza. "Kamień Przeznaczenia 2" nadchodzi! 

Witajcie. Dziś dla wszystkich zainteresowanych krótki poradnik o tym, jak to się robi okładki. A przynajmniej jak ja zrobiłem swoją do drugiego tomu "Kamienia Przeznaczenia", który zbliża się wielkimi krokami. Jedziemy!

Koncept plus szkic - to wiedzą wszyscy. W tym przypadku zacząłem od rysowania Szczeppana skaczącego na pociąg, ale nie miałem siły tego kończyć. Jednakże fajna pozycja mi wyszła, więc postanowiłem rysunek wykorzystać do czego innego. Ponieważ na obrazku musiało się znaleźć auto, znalazłem odpowiednie zdjęcie, połączyłem jedno z drugim i tak powstał rysunek. Format 2xa3. Szkicu nie posiadam, bo nigdy nie skanuję, więc macie przed sobą postać po tuszowaniu rapidografami.
Oraz nasza wspaniała maszyna, która posłużyła mi za model:
Ponieważ Dux miał jakby trochę za krótką szyje, a ja nie mogę się przemóc do rysowania na tablecie, musiałem prymitywnymi technikami poprawić jego wygląd, dorabiając takie małe dzieło na potrzeby tej korekty. To jest broda z kawałkiem szyi:
Obrazki skleiłem do kupy, pobawiłem się poziomami, wypełniłem wszystkie czarne powierzchnie, bo oszczędzam na tuszu jak mogę i wyszło coś takiego:
Przystąpiłem do kolorowania, zakładając kilkadziesiąt warstw, na których pokolorowałem oddzielne elementy, następnie delikatnie je ożywiając przy pomocy takich bajerów jak rozjaśnianie, ściemnianie czy rozmywanie. Bardziej zaawansowanych operacji nadal nie zdołałem się douczyć. Dotarliśmy do rysunku w takiej postaci:
Praca zaczęła nabierać właściwego wyglądu, jednakże trochę mało dynamiczna nadal była. Wtedy dorobiłem słupy...
...oraz chmury, które przy użyciu prostych opcji rozmycia zwiększyły wrażenia ruchu. Na koniec trochę kurzu, dymu, i podobnych bajerów i praca gotowa. Wszystko na standardowych pędzlach. Dzieło gotowe.
Czas pracy? 20 godzin. Radość? Bezcenna. Ból krzyża i szyi całkowicie gratis.

Wszystkim czytelnikom "Ziniola" dziękuje za wspólnie spędzony czas. Pozdrawiam.


Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.


środa, 24 sierpnia 2011

Kibicujemy (191)

Autor: Maciej Pałka Kibicujcie komiksiarzom! Dziś ruszamy z nowym projektem, który swoją premierę będzie miał już wkrótce. Przed Wami spiritus movens tego przedsięwzięcia: Jan Skarżyński zwany tu i ówdzie Skarżą.

Drużyna Niesamowitych Cweli powróci w październiku!

Dawno, dawno temu na internetowych Bitwach Komiksowych odbyła się tak zwana kampania wojenna w trakcie której dwie formacje złożone z twórców komiksów (nie tylko internetowych) walczyło między sobą na różnego rodzaju historyjki obrazkowe. Po niemal miesiącu rysowania ciężkich komiksowych dissów przez obie armie, Kongregacja Ślepych Rysowników i Jednego Scenarzysty Bez Ręki pokonała Drużynę Niesamowitych Cweli. Lecz czy to na pewno koniec wojny? NIE!

Drużyna Niesamowitych Cweli to piątka odzianych w róż bohaterów, potężnych Supercweli, stworzonych przez Brzoza, Kordiana, Panraca, Zbroja i mnie. Każdy narysował sobie własnego, unikatowego cwela, o określonych predyspozycjach i poglądach. Kampania wojenna nie wyczerpała możliwości rozwijania tych postaci. Przegrana pozostawiła w nas pewien niedosyt...

Po jakimś roku wraz z Brzozem postanowiliśmy reaktywować wymyśloną na potrzeby kampanii Drużynę. Początkowo chcięliśmy zmierzyć się w jakiejś zajebistej, cwelskiej bitwie, ale nie wyszło - byłem zajęty robieniem "Hałabały". No i pewnie gdyby nie to, nie wpadlibyśmy na pomysł wydania pierwszego cwelskiego zina. A stąd już bardzo blisko do powstania "[DNC] komiks".

Podczas obgadywania w/w bitwy, okazało się, że Brzozo i ja stanowimy zgrany duet (i nie chodzi tu o stykanie się kutasami). Dość szybko poszło nam wymyślenie łączonej historyjki o powrocie Supercweli. To aż trzydzieści stron akcji doprawionej cwelskim humorem. Zaprosiliśmy też pozostałych członków drużyny - Panraca, Kordiana i Zbroja, by dorzucili swoje trzy grosze do stopniowo formującego się "Kefta" - kolejnego komiksowego tworu fetyszyzującego pradawne zeszytówki.

Pierwszy zin jest już prawie na ukończeniu, niektórzy swoje części już oddali, pozostali kończą lub coś tam poprawiają. Planujemy 44 strony zajebiście bezlitosnego materiału (Uwaga! Będzie Spellcaster!). Dlatego kibicujcie, trzymacie kciuki, by druk nie był za drogi i żeby pięknie schodziło. A premiera już na MFK w Łodzi. Przyjeżdżać i kupować!

blog DNC

facebook DNC

Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

wtorek, 23 sierpnia 2011

Przygody Leszka (28): Leśne licho

Autorzy: Adam Święcki i Dominik Szcześniak
Autorem tematu i rysunków do dzisiejszego odcinka jest Adam Święcki, znany głównie z cyklu "Przebudzone legendy", ale również z publikacji w "Znakomiksie" czy "Kwadracie". Zalecamy lekturę "Leśnego licha" w kontekście "Burzy", zrealizowanej dzięki uprzejmości Przemka Surmy:

Kibicujemy (190)

Autor: Dominik Szcześniak No proszę, jak ten rok szybko zleciał. 23 sierpnia 2010 roku wystartowaliśmy z akcją kibicowską i przez długi czas utrzymywaliśmy dzienne aktualizacje cyklu. W rocznicę mamy dla Was coś nowego i starego zarazem: "The Very Best OFF The Ziniols: Greatest Hits vol. 1 1998-2005"
 
Album zostanie wydany na Międzynarodowy Festiwal Komiksu w Łodzi, na którym - jest duża szansa - pojawią się wszystkie eminencje, obecne na powyższej okładce. Autorem rysunku jest Daniel Grzeszkiewicz. Więcej informacji ujawnimy już wkrótce. Póki co zdradzę, że grube tomiszcze będzie połączeniem powieści graficznej, krótkich form komiksowych, książki, zina i kasety. W sprzedaży pojawi się dzięki uprzejmości wydawnictwa Ważka, a okazją ku temu jest 13-lecie "Ziniola", które będziemy świętować już we wrześniu. A więc kibicujcie. I wybaczcie niezbyt częste aktualizacje na stronie, ale ten projekt jest teraz naszym oczkiem w głowie. 

Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Kibicujemy (189)

Autor: Dominik Szcześniak
"Przebudzone legendy" nie są ani komiksem o superbohaterach, ani komiksem stricte obyczajowym, ani komiksem cartoonowym. Można powiedzieć, że nie są rodzajem komiksu, który - jeśli już - mógłby być określany mianem "popularny". Są to opowieści ciekawe, klimatyczne, autorskie - a więc niszowe. Co pcha Adama Święckiego do tworzenia takich akurat komiksów? Posłuchajcie w ten poniedziałkowy poranek:
Tworząc „Przebudzone legendy” nie zastanawiałem się w jaki gatunek mają się wpisywać. Ułożyłem historię, która miała być mroczna. W moim mniemaniu trylogia Dziewanny to komiks romantyczny. Przestawny szyk romantyczny, który wielokrotnie stosowałem, nastręczył niektórym czytelnikom trochę trudności w odbiorze komiksu. Całość jednak została dokładnie przemyślana i można ją rozpisać liniowo – rozpoczynając od ostatniego tomu. Nie czułem potrzeby tworzenia komiksu superbohaterskiego, ani cartoonowego. Nie zgadzam się jednak, że inny rodzaj nie może być popularny. „Przebudzone legendy” wpisują się w konkretny przedział. Trafiają do odbiorcy, który właśnie takich historii potrzebuje i takie lubi. Dostaję listy i sygnały czytelników, że te historie bardzo im przypadły do gustu i czekają na następne. Jednak komiks w Polsce po prostu jest mało popularny. Jeśli z tej małej grupy czytelników wydzielimy miłośników mrocznych klimatów – tworzy się kolejna podgrupa.
Rysując komiksy nie czuję dylematu „być albo mieć”. Jest to zabawa na tyle mało dochodowa, ze mogę całkowicie poświęcić się tworzeniu autorskich wizji. Dla siebie i właśnie dla tych, którzy tego oczekują. W całej tej niewygodnej sytuacji, jest to mały plus.
Zajmowałem się przez pewien czas komiksem czysto zarobkowo. Ok. dwa lata żyłem tylko z rysowania komiksów. Współpracowałem z magazynami  w Holandii. To jest już normalna praca pozbawiona swobody. Komiksy do własnych scenariuszy musiały spełnić pewne wymogi i wytyczne. Rysowałem też do cudzych scenariuszy, oraz kładłem kolor na komiksy innych autorów. Tutaj inwencja była jeszcze bardziej ograniczona. Zatem, mając w Polsce swobodę działania nie zastanawiam się, która forma może mieć większą popularność. Przekładam obrazy prosto z głowy, bez wyrachowania. Minusem tej sytuacji jak wiemy, jest to, że zarabiać trzeba na innym polu. Zatem i mniej czasu jest na komiks. Nie daję jednak nadgarstkom zastygnąć, bowiem zarabiam głównie przygotowując ilustracje dla dzieci.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

sobota, 20 sierpnia 2011

Incubatorium Rustecki (27)

Autor: Marcin Rustecki
Incubatorium Rustecki wita przybyłych! Co tydzień o tej samej porze i w tym samym miejscu będziecie świadkami efektów pracy Marcina Rusteckiego, rzeźbiącego co mu do łba przyjdzie. Będzie satyra, będą stripy, będzie space-opera o niemotach space-explorerach... WSZYSTKO będzie! A dzisiaj... infiltracja bocianów - zombie!

piątek, 19 sierpnia 2011

"Człowiek Bez Szyi"

Autor: Łukasz Kowalczuk
Wychowałem się na komiksach nieodżałowanego TM-Semic. Napisałem o nich pracę magisterską. Można powiedzieć, że zjadłem zęby na tych paskudnie wydanych i niejednokrotnie kretyńskich opowieściach o tym, że nikt przez 40 lat nie może odkryć prawdziwej tożsamości kolejnego super-duper-mena, który kilka razy zmartwychwstaje tylko po to, żeby dowiedzieć się, że jest zaledwie własnym klonem.
Ekipa rodzimych autorów wzięła na warsztat tego typu historie.
Nieudacznik zdobywa supermoce w wyniku wypadku w laboratorium? Jest. Osobista tragedia? Obecna. Fikcyjne amerykańskie miasto? Wiadomo. Zastępy superbohaterów i uberłotrów tworzące uniwersum? Są.
Streszczanie lub wprowadzenie do historyjek nie ma większego sensu. Źli chcą zdobyć panowanie nad światem a dobrzy muszą stanąć im na drodze. Epickie starcia, wielkie monstra i obowiązkowy wypadek do kadzi z toksynami. Bez kombinowania, silenia się na artyzm. Człowiek bez Szyi to co prawda parodia, ale powstała z miłości do gatunku. Przepis oczywiście nie jest nowy, ale dobry kucharz i odpowiednie składniki dają gwarancję co najmniej smacznego posiłku. Do poziomu ennisowego "Pro" co prawda długa droga, ale nie od razu Gotham zbudowano.* Przypomina mi to przygody Kleszcza i w żadnym wypadku nie jest to zarzut!**
Wspominałem o tym, że Człowieka bez Szyi stworzył zespół. Dwóch scenarzystów (Kołsut, Czernatowicz) oraz pięciu rysowników. Scenariusze są po prostu dobre a rysownicy się spisali (ze wskazaniem na Igora Wolskiego i Jacka Kuziemskiego). Ciekawe, jak poradziliby sobie gdyby faktycznie musieli wydawać zeszyt co miesiąc. Autorzy są pewnie też ciekawi, ale może zejdźmy na ziemię...
Odniesienia do komiksów DC czy Marvela w samym komiksie to nie wszystko. Wzorowane na tm-semicowych zeszytach strony klubowe, zapowiedzi i opisy innych serii na ostatniej stronie – to świetny pomysł. Brakuje tylko reklamy albumów z koszykarzami albo konsoli (Pegasus! To były czasy...) na wewnętrznych stronach okładki.
Dla ludzi tęskniących za superbohaterskimi zeszytami z lat 90. Człowiek bez Szyi to zakup obowiązkowy. Dla mniej zorientowanych w temacie również. Chcę więcej Cz.b.Sz., tylko nie zauważyłem zapowiedzi trzeciego numeru na stronie Dolnej Półki...
*Przepraszam, jakiś suchar w recenzji musi być.
**Serial na podstawie niezależnego amerykańskiego komiksu był emitowany dość długo przez Fox Kids i (chyba) państwową Dwójkę. Do dziś się broni, szczególnie w zalewie syfiastych telewizyjnych adaptacji super-bohaterskich komiksów.

"Człowiek bez Szyi: 1: Włókna Grozy; 2: Duszna sprawa". Scenariusz: Adam Czernatowicz, Rafał Kołsut. Rysunek: Biram Ba, Igor Wolski, Kajetan Wykurz, Jacek Kuziemski, Tomasz Kwiecień, Łukasz Rydzewski. Wydawca: Dolna Półka 2011
A tak kibicowaliśmy "Człowiekowi bez Szyi":
O neofaszystowskiej orgii zboczeńców w maskach,
Man Without Neck: The Movie
Luke Milkcapski udziela wywiadu
Pozdrowienia z Neckburga
Kibicujemy nr 108
Origin Człowieka bez Szyi
Ostatnie wejście

Kibicujemy (188)

Autor: Dominik Szcześniak Kibicowanie czas kończyć. "Ostatni wynalazek" już oficjalnie zapowiedziany, już pod oficjalnym patronatem i już niebawem (wrzesień) w jak najbardziej oficjalnej sprzedaży. 

48-stronicowy album powstał na zlecenie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lęborku i zahaczając o realia miasta, jak również postać Paula Nipkowa, opowiada historię trzech kumpli, stających w obliczu przygody. Jako, że plansze poszły już w eter, my również pozwalamy sobie zaprezentować je czytelnikom "Ziniola". Wstrzymajcie oddechy! Przed Wami trzy pierwsze strony "Ostatniego wynalazku" i Rafał Trejnis w kolorowej formie:
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Kibicujemy (187)

Autor: Dominik Szcześniak
Zanim zaczniemy kibicować „Henrykowi Kaydanowi” pełną gębą, zanim zawiśnie na naszych łamach recenzja tej serii, zanim dowiecie się o co chodzi z nawiązaniami do starych amerykańskich komiksów i zanim poznacie tajniki warsztatu Jakuba Martewicza, zbadajcie aktualny stan prac nad serialem.
Już w piątek (19.08) premiera 4 numeru ‘Henryka Kaydana’! Znajdziecie w nim aż 2 historie: „Odliczanie” cześć 2 z 3 oraz kolejną odsłonę tajemniczego „Projektu X”. Z kontynuacji przygód Kaydana dowiecie się dlaczego Maślak wysadził się w powietrze, kto stoi za planami terrorystycznych zamachów w Mediolanie i Warszawie, oraz co ma wspólnego Pałac Kultury i Nauki z celami grupy antyekologów. Na dodatkowych 6 stronach komiksu znajdziecie ciąg dalszy zagadkowej misji bohaterów „Projektu X”. Kiedy Kryniec i Becky myślą, że nic już nie może ich zaskoczyć, sprawy zaczynają się bardzo komplikować… Żeby przekonać się, jak poradzą sobie w niespodziewanych okolicznościach, oraz czy naszemu nieustraszonemu agentowi uda się ocalić od niebezpieczeństwa stolicę i piękną włoską policjantkę, przeczytajcie najnowszy, 4 numer „Henryka Kaydana”! Komiks dostępny w wersji standardowej oraz limitowanej (tylko 100 ręcznie numerowanych egzemplarzy!). Pobierz preview tutaj.
Powyższą informację prasową otrzymaliśmy od wydawcy. Na jej podstawie możecie sobie wyobrazić z czym będziecie mieli do czynienia przez kilka najbliższych tygodni. Będziemy kibicować piątemu numerowi serii. Poznacie ją od podszewki.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

wtorek, 16 sierpnia 2011

Przygody Leszka (27): Leszek rachmistrzem

Autorzy: Maciej Pałka i Dominik Szcześniak
W dzisiejszym odcinku przygoda Leszka opublikowana w lubelskiej Gazecie Wyborczej 1 kwietnia 2010 roku.

Kibicujemy (186)

Autor: Dominik Szcześniak A może kibicując, zerkniemy mniej lub bardziej życzliwym okiem na ten komiksowy areał, który gospodaruje sobie Tomek Kleszcz? Posłuchajcie o wlepkach, stylistyce kartonowej, pozycji "na kleszcza" i Szczepanie:
Dziś coś bardziej dla miłośników szeroko pojętej stylistyki kartonowej, a przynajmniej tak mi się wydaje. Oprócz komiksu oraz palików, którymi straszy was Szczeppan Kleszcz w obiegu pojawią się także wlepki. Są to niewielkie naklejki o rozmiarach nie przekraczających 10 cm, które podobno mają się pojawiać tu i ówdzie, a może i ktoś z was je zobaczy, bo ma być takowych kilkanaście tysięcy. Specjalnie dla czytelników "Ziniola" wlepka, która nie przebrnęła przez gęste sito cenzury, natomiast na blogu znajdziecie parę innych, które już dały radę. Chociaż co do pozycji na kleszcza nie jestem do końca pewien...

Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.