Autor: Dominik Szcześniak
Bohaterką "Mojego roku" jest dziewczynka z zespołem Downa. Lecz zamiast ckliwego dramatu, przedstawienia tragedii dziecka czy opowieści o nieprzystosowaniu Capucine do życia w społeczeństwie, Taniguchi i Morvan proponują ukazanie codziennego życia bohaterki i jej rodziny. A przy tym, w zupełnie nieinwazyjny sposób, gdzieś w tle tej codzienności poruszają również problematyczne kwestie.
Capucine jest narratorką opowieści, jednak jej monologi i zdania opisujące to, co widzi nie są jedynym środkiem wyrazu, jaki zastosował scenarzysta, aby zrealizować założenia fabuły. Główną bohaterkę historii poznajemy bardziej poprzez ludzi, którzy wokół niej się obracają i poprzez ich podejście do niej. Morvan przez pewien czas sugeruje wręcz, że to oni tworzą jej chorobę. Podobną rolę pełnią tutaj dłużyzny, opisujące mniej lub bardziej niezręczne sytuacje; krok po kroku obrazujące rozwój wydarzeń. A te nie dążą do jakiegoś niesamowitego, trzymającego za serce finału - konsekwentnie, do samego końca, są odbiciem codzienności.
Abstrahując od powyższych, autorzy skupili się przede wszystkim w "Wiośnie" na dwóch kwestiach: wewnętrznych przemyśleniach Capucine, która ucieka w świat wyobraźni, gdzie spotyka swojego wymyślonego przyjaciela Duruduru (później w bardzo ciekawy sposób skonfrontowanego z psem, jakiego bohaterka dostaje na urodziny) oraz podejściu rodziców. Szczególnie istotny jest ten drugi motyw - ojca, nie mogącego pogodzić się z chorobą dziecka i odrzucającego myśl o umieszczeniu jej w szkole specjalnej oraz matki, potrafiącej znaleźć plusy takiej sytuacji. Interesująco ukazany został również ich związek i zmiany w ich podejściu, spowodowane przebywaniem w swoim towarzystwie.
Długie sceny, jakie w scenariuszu komiksu rozpisał Jean-David Morvan, dzięki umiejętnościom Taniguchiego otrzymują powiew świeżości i autentyczności. Rysownik doskonale radzi sobie z barwnym przedstawieniem nie tak przecież barwnej codzienności. Brak jakichkolwiek problemów z kompozycją, znakomite kadrowanie i idealny kontakt ze scenarzystą - takiego Taniguchiego znamy z poprzednio wydanych u nas komiksów (chociażby "Zoo zimą", "Ratownika", czy "Odległej dzielnicy"). W "Wiośnie" do powyższych należy dołączyć również pełną paletę barw, jaką po raz pierwszy rozpościera na wszystkie strony komiksu.
"Mój rok: Wiosna" to pierwsza część tetralogii. Kolejne zostaną utrzymane w tej samej konwencji - akcja się nie rozkręci, końcówki tomów nie zostawią czytelnika zastygłego w napięciu. To będzie ten sam kameralny, wyciszony komiks w sposób niestandardowy opisujący zmagania rodziny z chorobą dziecka. Komiks, który zamiast bezrefleksyjnie walić banałami między oczy, rozgrywa się na znakomicie przyrządzonej płaszczyźnie subtelnych emocji.
2 komentarze:
Z tego co mi wiadomo Mój rok to nie trylogia, tylko tetralogia. Ma być tyle części, co pór roku. :)
weryfikacja słowa: sussu :)
Dzięki, mój błąd. Poprawione!
Prześlij komentarz