Autor: Dominik Szcześniak
Vertigo - sekcja wydawnicza DC - od momentu swego powstania stało się synonimem mainstreamowego komiksu dla dorosłych, a jednocześnie wyznaczyło pewien poziom w opowiadaniu historii obrazkowych; poziom, przejęty następnie przez szereg naśladowców; poziom, podwyższający poprzeczkę w standardowych, usłanych stereotypami opowieściach o superbohaterach. Startowali z zapleczem kilku regularnych tytułów oraz mini-serii promujących nową linię wydawniczą, po drodze zaliczyli mnóstwo spektakularnych sukcesów, znacznie mniej porażek, setki porządnych jakościowo tytułów. Obecnie Vertigo jest uznaną marką, działającą tak w realu, jak i internecie.

Styczeń 1


Jak wspomina Karen Berger, sam pomysł utworzenia Vertigo pojawił się rok wcześniej, choć na upartego można tę datę cofnąć jeszcze o 12 lat, kiedy to jedna z najsłynniejszych redaktorek świata komiksu rozpoczęła pracę w DC. Nie zaczynała w superherosszczyźnie, bo tym tematem kompletnie się nie interesowała. Większy potencjał widziała w historiach bardziej skomplikowanych, wysublimowanych czy to treściowo czy graficznie. Już podczas pracy redaktorskiej nad "House of Mystery" obcowała z materiałem określanym przez wielu jako "dziwaczny". To słowo przylgnęło idealnie do komiksów markowanych przez Vertigo. Artyści mieli tu wolność tworzenia, jakiej zawsze pragnęli, a czytelnicy dostali materiał satysfakcjonujący na wielu płaszczyznach.

Komiksy spod skrzydeł Vertigo otrzymały odpowiednią szatę graficzną - charakterystyczne logo i pionowy pasek po lewej stronie okładki z informacjami na temat wydania komiksu, kolumnę "On The Ledge", w której zarówno redaktorzy, jak i twórcy opowiadali o najważniejszych wydarzeniach okołovertigowskich, bądź pisali o nadchodzących projektach, zachęcając do ich lektury. Pojawiła się również specjalna sekcja z informacjami na temat komiksów wydawnictwa, która wyznaczyła granicę między bardziej mainstreamowymi komiksami DC. Istotnym faktem jest również to, że niektóre z serii - np. "Shade" - dostały w promocji nowe logo.
Zaczęli z pompą. Komiksy Vertigo z początku lat 90. to przede wszystkim niesamowity klimat. Konsekwentna, precyzyjna kreska i poruszające zwoje mózgowe fabuły. I o tych właśnie prekursorskich tytułach (bardziej lub mniej znanych), w miarę chronologicznie, pogadamy sobie w nowym ziniolowym cyklu. Wszystkich fanów Vertigo zapraszam.
5 komentarzy:
Kocham Vertigo, kiedyś pewnie wydziaram sobie gdzieś ich logo. Dwa kciuki w górę za nowy cykl. A przy okazji, jutro zamawiam (poza zaległym, ósmym Ziniolem) pierwsze Trade'y Sweet Tooth i Scalped - sprawdzę, jak prezentują się nowe dzieci tego wydawnictwa.
Dzięki! Mam nadzieję, że na tytuły, o których wspominasz też przyjdzie u nas czas. Póki co, skupię się jednak na starszych rzeczach ("Mercy", "Junk Culture", "The Last One", zaległe Milligany). Miłość do Vertigo w pełni rozumiem. Jedno spojrzenie na logo i człowiek wpada:D
O, piszcie o Mercy, Junk Culture i The Last One, bo tego akurat nie czytałem. Chętnie sprawdzę.
O "Mercy" DeMatteisa i Johnsona - w poniedziałek o 18:00.
świetny cykl! tam na początku w vertigo same fajne rzezcy były. dobrze będzie je wreszcie poznać
Prześlij komentarz