Autor: Dominik Szcześniak Ósma wybiła! Jak w każdy roboczy dzień tygodnia, zapraszam do kibicowania komiksiarzom! Mobilizowania ich do pracy, wspierania w trudzie rysowania, wymyślania pomysłów, czy pisania scenariuszy! Badania wykazały, że najlepszy dzień mają ci, którzy zawsze z rańca kibicują komiksiarzom. Kibicuj i Ty!
"Bler" Rafała Szłapy w dniu, kiedy dostarczyliśmy Wam ostatni raport z placu boju trafił do drukarni, w związku z czym wchodzimy w ostatni etap kibicowania. Etap, który - tak, jak w przypadku innych komiksów - zakończy się recenzją wydrukowanego albumu i zweryfikuje sens naszego kibicowania. Zanim jednak to nastąpi, kilka informacji na temat komiksu.
Patrząc na przykładowe plansze "Blera" można odnieść wrażenie, że będzie to rasowy komiks sensacyjny, mainstreamowy, popowy. Napięcie rośnie, ludzie powoli szaleją, porównują do Vertigo. Jaki zamysł miał Rafał, tworząc ten album? By wyjść ze stereotypowego postrzegania polskiego komiksu przez pryzmat "artystowskiego pitu pitu"? Uderzyć w zmysły czytelnika, zainteresowanego historią, akcją, kolorami, a nawet - o, nie bójmy się tego słowa - superbohaterami?
Z polskim mainstreamem to jest tak, że mainstreamowy jest "Wilq", "Tytus", komiksy Baranowskiego czy "Jeż Jeży". To są rzeczy napisane z jajem, trafiające w masowego czytelnika, pozostające w pamięci i przenoszone niemal z ust do ust. Pewnie dlatego towarzyszą nam już wiele lat. Mój komiks to zupełnie inna sprawa. "Blera" do zawsze traktuję jako komiks autorski, bez żadnych pretensji do artyzmu z jednej strony czy "bycia Vertigo" z drugiej. Nie buduje tej historii opierając się na szablonach, staram się je przełamywać! Przede wszystkim chciałem zrobić ciekawą opowieść, wciągającą i trzymającą w napięciu do samego końca! Mam nadzieję, że się udało.
Trzy planowane albumy. Niezwykły rozmach produkcyjny. Zagraniczny wydawca o imieniu Luigi! Czy trylogia Blera będzie Funky Kovalem XXI wieku?
Do Funky Kovala Blerowi było najbliżej w czasach "Areny Komiks", kiedy moja historia oprócz gloryfikowania higieny osobistej opowiadała o walce dobrych ludzi ze złymi. W obecnie wydawanej "lepszej wersji..." nie ma złych, a przynajmniej takich, którzy byliby motorem akcji. Ich miejsce zastępują niesprzyjające okoliczności, prawie jak w życiu. Trudno mi się równać z komiksem Polcha bo tamten to wysokobudżetowa space opera pełną gębą. Od kiedy, z bólem serca, zrezygnowałem z umieszczania akcji w nieokreślonej przyszłości i całego tego kosmicznego rekwizytorium, moja historia poszła w zupełnie innym kierunku, może bliżej Vertigo, ale bez przesady. Jeśli komiks się spodoba, będzie zapewne czymś zupełnie innym i nowym. Jeśli nie, przepadnie w pomroce dziejów. Poza tym, o ile się nie mylę, wkrótce zobaczymy jak opowieść o Funkym radzi sobie w XXI wieku. Kiedyś z powodu tego komiksu byłem postrachem antykwariatów w rodzinnym mieście:)
Aby zaistnieć w świadomości odbiorców, nie należy ograniczyć się do prezentacji kilku nawet nie wiem jak bardzo interesujących plansz, lecz warto również zaznaczyć czy w danym komiksie będą: seks, przemoc, narkotyki, dziwne zachowania, piękne kobiety, umięśnieni mężczyźni. Jak to będzie, Rafale?
Odpowiem po kolei. W komiksie będzie trochę seksu, dużo przemocy, w pierwszym tomie pojawiają się strzykawki ale używane wyłącznie w celach zdrowotnych, co do dziwnych zachowań to... z pewnością ich nie zabraknie w dalszej części, można powiedzieć, że będzie coraz więcej. Kobiety mam nadzieje są znośne, czyli seksowne a sam Bler muskułami zbytnio nie epatuje, choć umie z nich korzystać i to będzie pokazane.
Patrząc na przykładowe plansze "Blera" można odnieść wrażenie, że będzie to rasowy komiks sensacyjny, mainstreamowy, popowy. Napięcie rośnie, ludzie powoli szaleją, porównują do Vertigo. Jaki zamysł miał Rafał, tworząc ten album? By wyjść ze stereotypowego postrzegania polskiego komiksu przez pryzmat "artystowskiego pitu pitu"? Uderzyć w zmysły czytelnika, zainteresowanego historią, akcją, kolorami, a nawet - o, nie bójmy się tego słowa - superbohaterami?
Z polskim mainstreamem to jest tak, że mainstreamowy jest "Wilq", "Tytus", komiksy Baranowskiego czy "Jeż Jeży". To są rzeczy napisane z jajem, trafiające w masowego czytelnika, pozostające w pamięci i przenoszone niemal z ust do ust. Pewnie dlatego towarzyszą nam już wiele lat. Mój komiks to zupełnie inna sprawa. "Blera" do zawsze traktuję jako komiks autorski, bez żadnych pretensji do artyzmu z jednej strony czy "bycia Vertigo" z drugiej. Nie buduje tej historii opierając się na szablonach, staram się je przełamywać! Przede wszystkim chciałem zrobić ciekawą opowieść, wciągającą i trzymającą w napięciu do samego końca! Mam nadzieję, że się udało.
Trzy planowane albumy. Niezwykły rozmach produkcyjny. Zagraniczny wydawca o imieniu Luigi! Czy trylogia Blera będzie Funky Kovalem XXI wieku?
Do Funky Kovala Blerowi było najbliżej w czasach "Areny Komiks", kiedy moja historia oprócz gloryfikowania higieny osobistej opowiadała o walce dobrych ludzi ze złymi. W obecnie wydawanej "lepszej wersji..." nie ma złych, a przynajmniej takich, którzy byliby motorem akcji. Ich miejsce zastępują niesprzyjające okoliczności, prawie jak w życiu. Trudno mi się równać z komiksem Polcha bo tamten to wysokobudżetowa space opera pełną gębą. Od kiedy, z bólem serca, zrezygnowałem z umieszczania akcji w nieokreślonej przyszłości i całego tego kosmicznego rekwizytorium, moja historia poszła w zupełnie innym kierunku, może bliżej Vertigo, ale bez przesady. Jeśli komiks się spodoba, będzie zapewne czymś zupełnie innym i nowym. Jeśli nie, przepadnie w pomroce dziejów. Poza tym, o ile się nie mylę, wkrótce zobaczymy jak opowieść o Funkym radzi sobie w XXI wieku. Kiedyś z powodu tego komiksu byłem postrachem antykwariatów w rodzinnym mieście:)
Aby zaistnieć w świadomości odbiorców, nie należy ograniczyć się do prezentacji kilku nawet nie wiem jak bardzo interesujących plansz, lecz warto również zaznaczyć czy w danym komiksie będą: seks, przemoc, narkotyki, dziwne zachowania, piękne kobiety, umięśnieni mężczyźni. Jak to będzie, Rafale?
Odpowiem po kolei. W komiksie będzie trochę seksu, dużo przemocy, w pierwszym tomie pojawiają się strzykawki ale używane wyłącznie w celach zdrowotnych, co do dziwnych zachowań to... z pewnością ich nie zabraknie w dalszej części, można powiedzieć, że będzie coraz więcej. Kobiety mam nadzieje są znośne, czyli seksowne a sam Bler muskułami zbytnio nie epatuje, choć umie z nich korzystać i to będzie pokazane.
Czas zweryfikuje te dane! Za tydzień dowiecie się m.in. co łączy Blera z "Ostatnim najazdem Jaćwingów" i sagą "Zmierzch", jak również będziecie mieli okazję poczytać o cross-overach w jakich uczestniczył, bądź nie uczestniczył Rafał Szłapa.
Tak, jak "Bler" już niebawem trafi w ręce czytelników, praca nad komiksem z rysunkami drugiego z Rafałów -Trejnisa, spokojnie posuwa się do przodu, ale na "Ostatni wynalazek" trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Dzisiaj oddaję głos Rafałowi, który przemienia go w następujący obrazek:
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.
Tak, jak "Bler" już niebawem trafi w ręce czytelników, praca nad komiksem z rysunkami drugiego z Rafałów -Trejnisa, spokojnie posuwa się do przodu, ale na "Ostatni wynalazek" trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Dzisiaj oddaję głos Rafałowi, który przemienia go w następujący obrazek:
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz