Sprawa tego zeszytu jest taka, że powstał i został opublikowany w roku 1972, czyli przed faktycznym startem linii Vertigo. ALE w 2002 roku wraz z originem postaci (House of Secrets #92) i numerami 2-10 wszedł w skład trade’a Swamp Thing: Dark Genesis, któremu pieczątkę Vertigo przybito bez większych rozterek.
Autorzy – Len Wein i Berni Wrightson – po napisaniu w 1971 r. ośmiostronicówki na potrzeby House of Secrets poczuli się tematem wyczerpani i nie chcieli pisać dalej. Złamali się jednak i tak Swamp Thing powstał z bagna raz jeszcze. Podobno ich początkowa niechęć miała źródło w osobistych przeżyciach, które skryli pod gęstą i wilgotną atmosferą bagien i nieudanych eksperymentów naukowych przedstawionych w komiksie.
Swamp Thing #1 świetnie rozwija skondensowaną w House of Secrets przypowiastkę o naukowcach Aleksie Olsonie (pierwszy Swamp) i jego żonie Lindzie Olsen Ridge, którzy kolejno padają ofiarą beznadziejnie zakochanego w Lindzie najlepszego przyjaciela Aleksa, Damiana Ridge’a. W Swamp Thing #1 Alex Olson „staje się” Alekiem Hollandem, a Linda Olsen Ridge Lindą Holland. Jedno ginie na dobre, drugie staje się „właściwym” Potworem z Bagien.
Swamp Thing #1-#10 duetu Wein/Wrightson ukazywał się od 1972 do 1974. Najbardziej znane wcielenie „zgniłozielonego” to zapewne późniejsza wizja Alana Moore’a, ale wciągnięcie tego klasycznego Swampa z lat siedemdziesiątych XX w. do linii Vertigo to żaden przypadek. Połączenie horroru i opowieści grozy rodem z Tales from the Crypt z suberbohaterstwem spod znaku DC idealnie bowiem do Vertigo pasuje. To także popis ręcznego kolorowania i niezwykłego tuszowania, czyli prawdziwa uczta dla oczu. Nic nie jest tu spłaszczone jak w komputerowo edytowanych dziś w większości planszach w komiksach majorsów. Wszystko gra wyraźnie jak na świetnie przygotowanym występie koncertowym – selektywność na medal! Każdy „instrument” słychać jak należy.
Autorzy – Len Wein i Berni Wrightson – po napisaniu w 1971 r. ośmiostronicówki na potrzeby House of Secrets poczuli się tematem wyczerpani i nie chcieli pisać dalej. Złamali się jednak i tak Swamp Thing powstał z bagna raz jeszcze. Podobno ich początkowa niechęć miała źródło w osobistych przeżyciach, które skryli pod gęstą i wilgotną atmosferą bagien i nieudanych eksperymentów naukowych przedstawionych w komiksie.
Swamp Thing #1 świetnie rozwija skondensowaną w House of Secrets przypowiastkę o naukowcach Aleksie Olsonie (pierwszy Swamp) i jego żonie Lindzie Olsen Ridge, którzy kolejno padają ofiarą beznadziejnie zakochanego w Lindzie najlepszego przyjaciela Aleksa, Damiana Ridge’a. W Swamp Thing #1 Alex Olson „staje się” Alekiem Hollandem, a Linda Olsen Ridge Lindą Holland. Jedno ginie na dobre, drugie staje się „właściwym” Potworem z Bagien.
Swamp Thing #1-#10 duetu Wein/Wrightson ukazywał się od 1972 do 1974. Najbardziej znane wcielenie „zgniłozielonego” to zapewne późniejsza wizja Alana Moore’a, ale wciągnięcie tego klasycznego Swampa z lat siedemdziesiątych XX w. do linii Vertigo to żaden przypadek. Połączenie horroru i opowieści grozy rodem z Tales from the Crypt z suberbohaterstwem spod znaku DC idealnie bowiem do Vertigo pasuje. To także popis ręcznego kolorowania i niezwykłego tuszowania, czyli prawdziwa uczta dla oczu. Nic nie jest tu spłaszczone jak w komputerowo edytowanych dziś w większości planszach w komiksach majorsów. Wszystko gra wyraźnie jak na świetnie przygotowanym występie koncertowym – selektywność na medal! Każdy „instrument” słychać jak należy.
(Jakub Jankowski)
"Swamp Thing" #1. Scenariusz: Len Wein. Rysunki: Berni Wrightson. Kolor: Tatjana Wood. Wydawca: DC Comics, listopad 1972.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz