Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

wtorek, 7 grudnia 2010

Kibicujemy (73)

Autor: Maciej Pałka Kibicujcie komiksiarzom! W każdy dzień roboczy, o godzinie ósmej zero zero my to robimy na stronie "Ziniola"! Oto zaczynamy trzymać kciuki za nowy projekt. Kobiety na łamach Ziniola nie są nadreprezentowane. Staramy się jednak z takim stanem rzeczy walczyć przez wspieranie pracy twórczyń chętnych pokazać się na naszych łamach. Do tej pory kibicowaliśmy Berenice przy „Wykolejeńcu” i nadal kibicujemy Oldze Wróbel. Dziś, w 73. edycji naszego cyklu dołącza Małgorzata Szymańska, znana w pewnych kręgach jako Slotshe. Oto co nam powiedziała: 
O swojej dotychczasowej działalności: 
Zamiast do szuflady zazwyczaj wrzucałam komiksy na deviantarta. Pewnego razu (gdy moje zdolności jeszcze były mizerne) narysowałam 2 tomiki dla Otaku (Studio JG). Były to "Wicked" i "Dr Blaise" wydane w 2007 i 2008 roku. Co prawda współpraca w ogóle się nie układała ale dzięki temu nabrałam chociaż trochę praktyki i samokrytycyzmu. W efekcie odwróciłem się też od mangi. Przez kolejne dwa lata znów rysowałam do swojej 'szuflady' na deviancie. Ostatnio „ponownie debiutowałam” publikując swój komiks w 7 numerze "Kolektywu". Tam pewnie większość czytelników miało ze mną styczność pierwszy raz. Jak widać, jestem początkującym rysownikiem. 
O mangowym zaszufladkowaniu:
 Od zawsze podobały mi się komiksy, czy to nasze komiksy-komiksy czy też manga. Postanowiłam więc pokazać swoje mizerne prace Otaku (mimo iż tak naprawdę to raczej mangi nie przypominały). No, ale zgodzili się to wydać. Teraz, patrząc na to z perspektywy czasu myślę że po prostu trafiłam ze swoim materiałem nie do tego środowiska. Nie ukrywam - te komiksy były kiepskie. Nikt mi tam jednak tego szczerze nie powiedział. Myślę, że mało znali się na rzeczy i nie wiedzieli jak to ugryźć. Mieliśmy kiepski kontakt, dlatego też nie dorysowałam dalszych części. Startowanie do środowiska mangowców było chyba niepotrzebne.
O swoich umiejętnościach: 
Wiem, że moje komiksy nie są z najwyższej półki, ale już wiem w jakim kierunku zmierzam. W latach gdy rysowałam dla Otaku to był istny chaos. Jako trening rysuję komiks Witchpub, który publikuję na Komiksomanii. Chciałam nim podwyższyć sobie poziom rysunku i dialogów. Gdy będę mieć czas, to pewnie będę go kontynuować. 

O nowym komiksie: 
Moj nowy projekt nosi nazwę "Podpici". Jest to abstrakcyjna historia pełna akcji i sci-fi z dużą dawką humoru. Przez lata swoje najlepsze gagi i kawały zachowywałam specjalnie na tę historię. Komiks opowiada o pewnej przygodzie studenta Tomasza, który zaprzyjaźnia sie z kosmitą Al-yensem. Ogólnie jest dużo studentów, picia i walk. Chciałam stworzyć coś takiego co każdemu poprawi humor. Nawet w najbardziej dołujący, deszczowy dzień :)
Nie chcę zdradzać za dużo, bo nie jest to długa historia. Tak na oko to docelowo będzie od 60 - góra do 100 stron. Jeden tomik.
 

O planach na przyszłość: 
Jak na razie chcę to narysować, zlepić w całość i dać do ściągnięcia. Nie chciałabym z tego robić komiksu on-line, bo to za dużo czasu trwa i człowiek gubi się w wątkach. Lepiej wszystko zjeść na raz. No chyba, że ktoś zechciałby mi to wydać - nie obraziłabym się. Tyle, że mam trochę traumę po tym Otaku, więc fajnie by było jeśli trafi się ktoś konkretny.
Ciąg dalszy nastąpi...

Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

6 komentarzy:

kaerel pisze...

pierwsza klasa kreska jak dla mnie.

Mots pisze...

Klasa komiksiory, czekam na te dłuzsze story!

Anonimowy pisze...

a ja mam pytanie, podpowiecie może dlaczego nie moge za chiny nic dołączyć do profilu na komiksomani? bo doszedłem do wniosku że też załącze sobie jakiś komiks i nie moge tego zrobić ;/

SStefania pisze...

Wicked i Blaise nie były wcale słabe, ani same w sobie, ani w porównaniu do kupy, którą przeważnie wydaje JG (seriously, poza Slo jeszcze tylko Meago potrafi robić komiksy, reszta to albo kompletna słabizna, albo wprawki, które normalni ludzie pokazują za darmo, a nie sprzedają za pieniądze. Albo to faktycznie BYŁY komiksy już wcześniej dostępne w internetach).
Może właśnie wreszcie jakiś prawdziwy wydawca Cię zauważy, szkoda tylko, że Blaise się kontynuacji nie doczeka, taki cliffhanger, bu.

Anonimowy pisze...

masz charakterystyczną i pewną kreskę ;życzę sukcesów i trzymam kciuki

Riddle pisze...

Imo zasługujesz na porządnego wydawcę. Jakby nie patrzeć, to jest talent, który zasługuje na promocję. A prace na devie miodne.