Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

wtorek, 17 września 2013

Kibicujemy (338)

Ósma wybiła! Tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, zalecam wykonanie kilku banalnie prostych czynności celem zrobienia kawy, po czym zapraszam do kibicowania komiksiarzom! Mobilizowania ich do dalszej pracy i wymyślania pomysłów! Badania wykazały, że najlepszy dzień mają ci, którzy zawsze z rańca kibicują komiksiarzom. Kibicuj i Ty! 
Gotowa plansza komiksu (strona nr 17)
"Magiczna wojowniczka Andromeda" to komiks, który do scenariusza Sebastiana Miłosza rysuje Dorota Kossakowska. Informacje na jego temat możecie na bieżąco śledzić pod tym adresem. Dzisiaj zapraszamy na kilka słów od scenarzysty komiksu. Oddaję głos Sebastianowi: 
Pierwsza wersja strony nr 3
Znamy się z Dorotą już parę lat, w sumie dość luźno, bo łączy nas tylko zainteresowanie komiksami. Kiedyś, przy jakiejś okazji postanowiliśmy zrobić właśnie ten projekt - magiczna wojowniczka, ale w Polsce, po naszemu, niby na serio, ale jednak z pewnym takim zacięciem parodystycznym. Tak, żeby to się nadawało i dla mangowca, który takie rzeczy czyta normalnie, i dla kogoś, kto powiedzmy czyta inne komiksy i zobaczy w tym pastisz, poznajduje dla siebie mrugnięcia okiem - na przykład w trzecim rozdziale jest kilka stron ze scenami treningu, które są zaczerpnięte z różnych filmów. 
Takim rodzajem parodii jest też typowe dla mahou shojo magiczne zwierzątko - zwykle to są jakieś kotki, króliczki, krzyżówki kotków z króliczkami, albo jeszcze jakieś inne dziwadła, zawsze w zasadzie magiczne, często latające. Myśmy wzięli stworzenie, które jest uznawane za magiczne w wielu kulturach, ale ma zupełnie inny charakter, bardziej poważny i złowieszczy i wsadziliśmy na miejsce tego typowego, żeby wywołać jakiś taki dysonans. 
Plansza nr 4
Zostawiliśmy za to klasyczną postać, jaką jest przyjaciółka magicznej wojowniczki - w tym wypadku to jest imienniczka rysowniczki. Taka strasznie typowa, poukładana dziewczyna, trochę kujon, ale chyba w sumie sympatyczna, w przeciwieństwie do Moniki (głównej bohaterki), która w sumie jest chyba po prostu głupia. 
Dodatkowo postanowiliśmy dać głównej przeciwnika związanego chociaż trochę z Polską, w tym wypadku z historią - na razie nie chcę zdradzać o co chodzi, ale tutaj też starałem się wykorzystać kilka typowysz klisz, więc będą pomieszane obrazki z popkultury, szczególniej tej nowej. trudno powiedzieć, jak to zagra, bo wrzuciłem do wora masę rzeczy i albo ten eklektyzm wyjdzie strawnie i się obroni, albo to się skończy sraczką. Na razie mogę zdradzić, że jednym z głównych przeciwników jest nastoletni wampir, który pojawia się od nowego roku szkolnego w tym samym liceum, co główne bohaterki. 
Myśmy zaczęli ten projekt dawno, bo wydawało nam się, że 100 stron, które załozyliśmy (taki mały tomik), to będzie ot tak. No, ale potem życie się stało, Dorota poszła na studia artystyczne i się okazało, że jednak nie jest w stanie tak szybko rysować. No i tak, od tego 2011 roku, mamy gotowe trzy rozdziały... Ale ambitnie mamy zamiar ten projekt skończyć, potem to wydać (chociaż wstępne rozmowy z polskimi wydawcami mangowymi nas zniechęciły - więc może na własną rękę?), no i w sumie zamknąć sprawę. Nie ma w tym jakiejś wielkiej filozofii. 
Finalna wersja planszy nr 3
Ciąg dalszy nastąpi
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Tomasz Kleszcz

3 komentarze:

SStefania pisze...

O, ten projekt jednak żyje. Mam tę broszurkę z poprzedniej Komiksowej i myślałam, że wszystko już umarło.
Mam mieszane uczucia, bo jest masa polskich superbohaterów i wszyscy w jakiś sposób ciency, z mahou shoujo wygląda na to samo, zresztą sam powyższy opis nie napawa optymizmem - troszkę parodia troszkę na poważnie rzadko wychodzi dobrze.
Polskie wydawnictwa mangowe nie wydadzą polskiego komiksu (chyba że Cold Desire i yaoi), celujcie w normalne wydawnictwa albo wydajcie se sami, jak sporo mangowych fanartystek ostatnio robi.

Thran pisze...

"Polskie wydawnictwa mangowe nie wydadzą polskiego komiksu" Yumegari wydaje... >u>

Anonimowy pisze...

Hm, zajrzeliśmy do Yumegari, ciekawa oferta, szczególnie utrzymanie nakładu na rynku wg potrzeb przez "czas obowiązywania umowy" cokolwiek to znaczy oraz 20% (zamiast zwyczajowego 10%), ale przy wkładzie własnym autorów.

Wchodzą też jednak kwestie praw, może się tak zdarzyć, że Peter Jackson będzie chciał wyreżyserować adaptację naszej mangi, i co wtedy?

Seba M.