Ósma wybiła!
Tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, zalecam wykonanie kilku banalnie
prostych czynności celem zrobienia kawy, po czym zapraszam do
kibicowania komiksiarzom! Mobilizowania ich do dalszej pracy i
wymyślania pomysłów! Badania wykazały, że najlepszy dzień mają ci,
którzy zawsze z rańca kibicują komiksiarzom. Kibicuj i Ty!
Dziś kilka słów o nowym projekcie, roboczo zatytułowanym "Hey Lou". Jest to nowy komiks autora odpowiedzialnego za album "GadKaszmatka", czyli - mówiąc krótko - mój. Nie przedłużając, zamieniam kursywę na normal i kibicuję sam sobie, licząc, że ktoś może się dołączy i zmobilizuje do efektywnej pracy.
Po narysowaniu "GadKaszmatki" stwierdziłem, że w kwestii komiksu autorskiego nie będę miał nic więcej do powiedzenia, jednak już w momencie odebrania paczki z egzemplarzami autorskimi tego komiksu, w nie do końca przyjemnych okolicznościach, narodził się nowy koncept. Ten koncept dojrzewał w głowie do momentu, kiedy redakcja "Zeszytów Komiksowych" zaproponowała mi zrobienie czegoś do numeru o Michale Śledziu Śledzińskim. Zrobiłem 5 plansz komiksu o tym, że nie mogę zrobić komiksu. I stwierdziłem, że cały nowy album będzie mniej więcej o tym.
Plus o kilku kolegach-komiksiarzach, kuluarach komiksowych i zwykłym życiu. Jak również - w retrospekcjach - o tworzeniu "GadKaszmatki". Generalnie będzie to taki dokument, albo mockument może, taka kronika życia komiksiarza, okraszona anegdotami i komentująca pewne wydarzenia. 15 plansz jest gotowych i wszystkie zostały/zostaną opublikowane praktycznie na bieżąco - śledziowy "Komiks, który nie istniał" rok temu na łódzkim festiwalu, a kolejny epizod - również w Łodzi, za kilka dni, ale w nieco innym magazynie.
Komiks nie ma wydawcy, powstaje bez terminów nad głową i sądzę, że na poważnie ruszę z kopyta po zakończeniu kolejnych części "Ksionza" i "Fotostory". Termin październik 2014 jest więc całkiem realny.
Testowa publiczność, która miała okazję widzieć wszystkie dotychczas powstałe plansze stwierdziła, że jeden z kadrów (prezentowany poniżej) przedstawia Rafała Ziemkiewicza. I choć to porównanie wywołało u mnie spory szok, zdecydowałem, że nie będę już nic w komiksie zmieniał.
Aha, jeszcze jedno mogę zdradzić. "Hey Lou" wyjawi sens życia komiksiarza i odpowie na pytanie czy warto robić komiksy. Serio.
Ciąg dalszy nastąpi
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Marcin Rustecki
7 komentarzy:
Kibicuję. No i 100 lat!
ja nie mogę! Chcę chcę chcę!!
gili
inne, ciekawe, graficznie lepsze. a, no i nie martw się, ten koleś wcale nie wygląda jak Ziemkiewicz! ;)
Bardzo mocno kibicuję!!!
Ni więcej, nie mniej - kibicuje!
Niczym Żółwi Pustelnik, widać że trenowałeś w ukryciu ;]
Dzięki!
Prześlij komentarz