Autor: Paweł Deptuch
Kibicujemy komiksiarzom! Dziś
na warsztat wzięliśmy drugą parę twórców komiksu „Gamedec: Leanne”,
rysownika Krzysztofa Chalika i animatora oraz kompozytora muzyki Roberta
Letkiewicza. Zobaczcie jak świat wymyślony przez Marcina Przybyłka i
zaprezentowany w serii książek „Gamedec” nabiera kształtów. Wspierajmy ich,
gdyż teraz tylko od nich zależy jak szybko przyjdzie nam zapoznać się z
kolejnymi planszami tego komiksu.
Powiedzcie, jak zostaliście
zaangażowani w projekt?
Krzysztof Chalik: W moim
przypadku był to mail z propozycja współpracy od Patryka Jamroza – szefa
projektu badawczego Penesta. Patryk przedstawił mi szczegóły swojej
działalności a także szczegóły projektu PR -Popularyzacja Robotyki, nad którym
pracuje. To projekt mający na celu oczywiście promocje robotyki. W ramach tego
projektu stworzony został blog FutuShare.pl, i poproszono mnie o wsparcie
‘komiksowe’ właśnie tego blogu/projektu. I tak się zaczęło, powiedziałem „tak”.
Robert Letkiewicz: Na
początku w ogóle nie miałem brać udziału w tym projekcie. Scenariusz napisali
Marcin ze Zbyszkiem i Oni mieli zająć się wszystkim: animacjami, muzyką,
efektami, całością generalnie.
Ja wtedy pracowałem nad innymi
projektami. Jednym z nich była „Prezentacja Gamedec-a”, którą robiliśmy we
dwóch z Marcinem. Po
skończeniu pracy nad tą prezentacją Marcin napisał do mnie: "Robercie,
szykuj się do kolejnego wyzwania :) Producenci komiksu nie mogą znaleźć
animatora. Więc Ty nim będziesz :) Proste animacje – chmurki, dymy, diody,
błyski. Zrobimy komiks".
Na początku nie podchodziłem do
tego tematu zbyt poważnie, bo zrobienie prostych animacji nie wydawało mi się
zbyt skomplikowanym zajęciem. Robiliśmy to już wcześniej z Marcinem, dlatego
bez wahania odpisałem „ok”. Wtedy jeszcze nie znałem scenariusza, nie
znałem również Krzyśka. Marcin przysłał mi pierwsze szkice i zaczęliśmy się
zastanawiać co dalej? Co ma być animowane? Jaki ma być format? W jakim
programie to zrobimy? Jeśli chodzi o program, wybór padł natychmiast na flasha
– dawał nam najwięcej możliwości, przy jednoczesnej szybkości i łatwości całego
montażu. Znaliśmy go obaj doskonale z pracy nad prezentacją z Gamedec i z
wcześniejszych prac, więc wybór był naturalny. Zagadką w tym momencie było w
jaki sposób chcemy wykorzystać w komiksie nowe możliwości – animację i muzykę
- hmm, jak? Mniej więcej w tym czasie powstał pomysł, żebym zajął się również
napisaniem muzyki.
Jak wygląda Wasza praca nad komiksem?
Krzysztof Chalik: Pracuję
w dość nietypowy sposób, jako że nie przeczytałem całego scenariusza. Historię
odkrywam rysując kolejne plansze. To pomaga mi świeżo podejść do każdej planszy
i jak czytelnik oczekiwać dalszych losów. Jeżeli chodzi o technikę, to
rysuję przy użyciu tabletu Wacom, a pracuję na dwóch programach: Photoshop i
Corel Painter. Z czasem przeznaczonym na wykonanie jednej planszy bywa rożnie w
zależności od jej skomplikowania. Przeciętnie to około 2/3 dni pracy nad pełną
planszą w kolorze.
Robert Letkiewicz: Na
samym początku podjęliśmy decyzję, że animacje nie mogą wybijać czytelnika z
rytmu, który jest właściwy dla czytania komiksu. Od początku było jasne, że
muszą to być podkreślające klimat elementy. Zawsze rozmawiamy wspólnie o
poszczególnych elementach. Istotny jest klimat sceny. To Krzyś robi pierwszy
draft strony. Jeśli jakieś elementy wydają mu się istotne w animacji, wyrzuca mi
to na oddzielnych warstwach, potem ja coś dodaję od siebie, Marcin to koryguje
– jak to director ;) Jeżeli wszystko jest ok w naszym postrzeganiu scen na
stronie, praca nie zajmuje więcej niż kilka godzin (jeżeli chodzi o animację
oczywiście).
Muzyka - przynajmniej jak dla
mnie, jest w tym projekcie najtrudniejszą rzeczą do zrobienia. Być może w ogóle
nie jest potrzebna? Sam często zastanawiam się nad tym? Prawdę powiedziawszy
praca w moim przypadku zaczęła się w momencie kiedy podjęta została decyzja o
tym, że ja mam pisać muzykę do Leanne.
Zaczęliśmy od gruntownej analizy
scenariusza. Wielokrotnie wspierałem się zdaniem Marcina. Leanne jest 'kobietą' totalnie
zagubioną, kimś w rodzaju emigranta 'uchodźcy' zagubionego w nowej nieznanej
rzeczywistości – pragnącej odnaleźć się w nowej rzeczywistości; kimś jak Rachel z Blade Runner albo mnóstwa nam współczesnych i tych, którzy przez
to musieli przejść przed naszym pokoleniem - brzmi to banalnie ale uczucia
nigdy nie są banalne i dlatego jest to projekt uniwersalny.
Muzyka do obrazu ma swoje
pryncypia i jest czymś dość trudnym ale naturalnym. Pierwszą naturalną rzeczą z
którą się zderzyliśmy było określenie którą warstwę emocjonalną ma podnosić
muzyka? Czy ma budować klimat wokół budowanego świata? Czy raczej ma podążać za
doświadczeniami emocjonalnymi głównej postaci? Ponieważ sama Leanne jest bardzo
wyraźną postacią, zdecydowaliśmy, że to jej emocje będą głównym elementem
emocjonalnym determinującym muzykę. Najpierw muzykę napisałem do pierwszej
strony a potem po kilku dyskusjach z Marcinem do okładki. W tym momencie dość
dobrze poznaliśmy się już z Krzyśkiem i wydaje mi się że zaczęliśmy nadawać na
tych samych falach ;)
Drugą sporą trudnością jest
'forma komiksu' - w której jest kilka scen na stronie, stąd zdarza się często
kontrast pomiędzy scenami na pojedynczej stronie - a muzyka powinna być dla
strony w mirę jednolitym tłem. Ta trudność często dotyczy również utrzymywania
jednolitości projektu w kontekście budowania i rozładowywania napięcia pomiędzy
stronami czy scenami. To po prostu całkiem odrębna sztuka, która dopiero szuka
precedensu.
Co sądzicie o samym projekcie?
Krzysztof Chalik: Podoba
mi się forma tego komiksu. Połączenie mediów.
To wielka zasługa moich współautorów: Marcina za wciągającą, dynamiczną,
ciekawą historię i Roberta za świetną animację i muzykę, które to dodają całej
historii coś, czego jeszcze nie było w komiksie. To naprawdę bardzo wyjątkowy
projekt. Naprawdę jestem szczęśliwy ze mogę brać w nim udział i współpracować z
Marcinem i Robertem.
No i oczywiście, jeżeli tylko „Leanne” może się przyczynić
do propagowania wśród młodych ludzi (i nie tylko) dziedzin takich jak
automatyka, cybernetyka, elektronika to naprawdę budujące. Uważam, że to bardzo
ciekawa i warta poparcia inicjatywa. Dlatego też zdecydowałem się na
współpracę.
Robert Letkiewicz: Wszyscy
odkrywamy nowe lądy – brzmi to górnolotnie – ale nie jest to dalekie od prawdy. Życie (w tym technologia) daje nam możliwości z których
nie zdajemy sobie sprawy dopóki nie dotkniemy jej i sami nie stworzymy czegoś
nowego. Małymi kroczkami się to mierzy i bez poklasku – ale każdy mały kroczek
wskazuje drogę i daje chęć i potrzebę życia.
Krzysztofie, na jakim etapie prac jesteś i kiedy
przewidujesz potencjalne zakończenie produkcji komiksu?
Krzysztof Chalik: W tym
momencie muszę przyznać utknęliśmy przy planszy #10 z mojej winy, jako że
jestem zaangażowany równocześnie również w inny projekt. Wróciłem do
intensywnej pracy nad „Leanne” pod koniec lipca. Mam nadzieję, że uda się
zakończyć całą historię do końca tego roku.
Ilustracja, concept-art. i komiks to główne dziedziny
działalności artystycznej Krzysztofa Chalika. Jest samoukiem, kocha
rysować i wymyślać historie. Jego praca (stworzona do spółki z żoną Marzeną i
Mirosławem Goreckim) zdobyła III miejsce w konkursie zorganizowanym przez
organizację FOR (Forum Obywatelskiego Rozwoju) i WBK Bank Zachodni na komiks o
tematyce ekonomicznej, a także specjalne wyróżnienie od Jacka Fedorowicza i
Tomasza Baginskiego. Obecnie, oprócz „Leanne” Krzysiek pracuje również nad
komiksem „Shadow Healer” dla jednego z wydawców w USA oraz przygotowuje się do
planowanej w Warszawie wystawy jego prac. O obu tych wydarzeniach oczywiście
poinformujemy na łamach Ziniola w odpowiednim czasie. Strona domowa: http://www.kchalik.com/
Robert Letkiewicz
jest kompozytorem. Od najmłodszych lat pobierał prywatne lekcje teorii i
kompozycji muzyki. Ukończył
Music Composition for Film and TV w Berklee
College of Music. Pracował
z wieloma artystami. Ostatnia jego płyta „Spaceport” miała premierę podczas
koncertu który odbył się na zamku w Nidzicy przy okazji XVIII-stego
Międzynarodowego Festiwalu Fantastyki.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz