Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

piątek, 22 stycznia 2010

"Zero Girl" - Kieth

Autor: Dominik Szcześniak

Zero Girl - su
perbohaterka, całkiem swobodnie mogąca wpasować się w jakiś trykociarski team, posiada moc prowokowania swych stóp, by te wypluwały z siebie wodę. Dokonuje tego poprzez sięgnięcie do wstydliwych momentów ze swej przeszłości, a służy jej to w walce z kwadratami, które prowadzą wojnę z kołami. Powyższy opis w skrócie przedstawia komiks "Zero Girl". Ten sam komiks może jednak zostać opisany w inny sposób - na przykład taki: spragniona uczucia, zamknięta w sobie licealistka zakochuje się w poharatanym emocjonalnie psychologu, metaforycznie wnikając w swoją podświadomość i całkiem jawnie spotykając się z wujkiem Jungiem. Love story, thriller, komiks akcji i psychoanaliza - na kartach "Zero Girl" Sam Kieth miesza te gatunki w sposób bardzo niekonwencjonalny.

Według Alana Moore'a, praca Sama Kietha "znajduje się na tym dwuznacznym terytorium, które może być jednocześnie bardziej eksperymentalnym marginesem głównego nurtu komiksowego, lub bardziej umiarkowanym obszarem awangardy". Trafniej już c
hyba nie można. W jakichkolwiek kategoriach by jednak o komiksie nie myśleć, podczas lektury "Zero Girl" nieustannie towarzyszy nam dobra zabawa, wynikająca właśnie z tego zaskakującego połączenia. W bardzo przystępny sposób ukazane są tutaj sprawy całkiem poważne - zarówno filozoficzne, jak i obyczajowe, obie skumulowane w osobie Amy Smootster. Kobieca protagonistka, wykreowana przez Kietha, jest jedną z najsugestywniej i najoryginalniej nakreślonych postaci kobiecych w komiksie ostatnich lat. Jej licealna zalotność i frywolność częstokroć jest sprzeczna z niemalże dorosłą powagą i racjonalnością (a może jest potwierdzeniem tezy, że "dziewczynki dojrzewają wcześniej"?).
Poza powyższymi próbami streszczenia komiksu, całość pracy Kietha można by ująć w ramy bardzo kameralnego dramatu o terrorze psychicznym; o tym, jak społeczność odtrąca wystającą z tłumu jednostkę; o tym, jak w szkole zgrupowane dzieciaki pastwią się nad tymi samotnymi. I wreszcie o tym, jak łatwo zacząć bujać w obłokach w momencie, gdy pojawi się osoba, która wyciąga pomocną dłoń.

Jest to również pozycja o poszukiwaniu siebie, zahaczająca o kwestie filozoficzne i psychoanalityczne, co chwila poruszane przez bohaterów. W końcu są wśród nich i psychologowie, mający w rękawie mnóstwo uczonych frazesów, i robaki, będące inkarnacją Junga. Odkrywanie znaczenia złych kwadratów i dobrych kół, obficie wyskakującyc
h ze stron komiksu, powinno być interesującym zajęciem dla znawców tematu, jednakże abstrahując od filozoficznych teorii, te wszystkie motywy, zdarzenia i przedmioty są przede wszystkim przejawem artystycznego szaleństwa Kietha. Jego praca - wzorcowy przykład połączenia grafiki z tekstem - to surrealizm zmieszany z dada i podrasowany przyprawą z superbohaterów. Komiks rozrywkowy, poruszający, a jednocześnie trudny i wymagający. A przede wszystkim - zaskakujący.

Kompozycja planszy według Kietha to akcja zakrojona na szeroką skalę. Próżno szukać w jego komiksach regularnego kadrowania - każdy panel wydaje się wyrzeźbiony pod wpływem bieżącego tekstu, który na nim się znajduje. "Żywy komiks" - gdyby takie określenie istniało, idealnie odwzorowywałoby charakter grafiki w "Zero Girl". Kieth eksperymentuje również w kwestii stylistycznej - w zależności od sytuacji operuje "realizmem" lub "bisleyowskim" zachwianiem proporcji (patrz choćby scena z dresem w parku).

W razie, gdyby dotychczasowe nie były wystarczające, "Ze
ro Girl" funduje Czytelnikom jeszcze jedną niespodziankę w postaci bardzo osobistego posłowia Sama Kietha, z którego bezpośrednio dowiedzieć się można, że równie osobisty jest cały komiks, a pośrednio - że autor włożył w niego serce. Minusem jest to, że ta solidna lektura posiada bardzo kiepską okładkę, ze słabym logo, a w tekstach roi się od błędów. Jeśli jesteście w stanie obejść te dyskomforty, "Zero Girl" może Was zaskoczyć już tylko in plus.

"Zero Girl". Autor: Sam Kieth. Tłumaczenie: Paulina Gradkowska. Wydawca: Mucha Comics

Brak komentarzy: