Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

czwartek, 17 marca 2016

Lady S.: Na zdrowie, Suzie

Drugi tom dyplomatyczno-sensacyjnej serii „Lady S.” autorstwa scenarzysty Jeana van Hamme i rysownika Philippe Aymonda, dostarczony polskiemu czytelnikowi przez lubelskie wydawnictwo Kubusse to komiks z dużą ilością gadających głów, ale na szczęście gadających w sposób potrafiący zainteresować - być może nie wszystkich, ale wielbicieli spisków i relacji międzynarodowych na pewno. 
Pierwszy tom, "Na zdorowje, Szaniuszka", zadawał dużo pytań, drugi na większość z nich odpowiada – głównie dzięki umiejętnemu wyważeniu wydarzeń bieżących z retrospekcjami ukazującymi przeszłość bohaterów. 

Tytułowa Lady S. - szpieg i złodziejka w jednym, kobieta o kilku tożsamościach i barwnej przeszłości - tym razem wplątana zostaje w sieć wydarzeń, w epicentrum których znajduje się tureckie dossier, zawierające tajny raport dotyczący sprzedaży pocisków gruzińskiej mafii. Kto i skąd ukradł ten dokument? Na to pytanie autorzy odpowiadają szeregiem scen, przy których niezbędna jest pełna uwaga czytelnika. Bo dzieje się tu dużo – głównie w dialogach i relacjach międzyludzkich. Podwójni (albo może i potrójni!) agenci, brutale na usługach dyplomatów, spiski i kozły ofiarne – tego na kartach „Lady S.” pełno. 
Scenarzysta Jean van Hamme barwnie przedstawił świat polityki. Dialogi są wiarygodne, intryga interesująca. Co prawda gadające głowy przeważają, lecz autorzy postarali się wprowadzić kilka równoważników, wśród których wizualnie najciekawszym wydaje się być ten, w którym główna bohaterka udaje się na nocną wycieczkę po dachach w samej bieliźnie, a fabularnie – wątek przeszłości głównej bohaterki, prawidłowo budujący dramaturgię historii. 
Dla fanów gatunku, komiks „Lady S.”, mający w podtytule „Na zdrowie, Suzie!” powinien być dobrą zabawą.
"Lady S. (2): Na zdrowie, Suzie". Scenariusz: Jean van Hamme. Rysunki: Philippe Aymond. Tłumaczenie: Jakub Syty. Wydawca: Kubusse, Lublin 2015.
Komiks można nabyć tutaj: Sklep. Gildia.pl 

Brak komentarzy: