Jerzy Wróblewski, jeden z mistrzów polskiego komiksu, autor równie wspaniale radzący sobie z kreską realistyczną, co humorystyczną, zostawił po sobie mnóstwo zarysowanych plansz. Był tak płodnym twórcą, że każdy czytelnik może kojarzyć go z innego dzieła - publikowanego na łamach "Świata Młodych" "Binio Billa", historycznego "Hernana Cortesa i podboju Meksyku", sensacyjnego "Skradzionego skarbu"... Opublikowane albumy jego autorstwa to jednak zaledwie promil twórczości. Wróblewski zadebiutował jako 17-latek na łamach bydgoskiego "Dziennika Wieczornego", z którym związał się na wiele lat, publikując na jego łamach niemal 70 komiksowych opowieści. 22 lata po śmierci artysty, dzięki staraniom i ogromnej pracy Macieja Jasińskiego, spełnił się sen wielbicieli twórczości mistrza: ruszyła seria "Z archiwum Jerzego Wróblewskiego", zbierająca wszystko, co mistrz zrobił na łamach "Dziennika".
Pierwsze dwa tomy stanowią ucztę dla koneserów, którzy gazetowe paski kompletowali, wklejając je po kolei do zeszytu, bądź trzymając w odpowiednich segregatorach. Znajdują się w nich komplety następujących opowieści: "James Hart" (publikowany na łamach "Dziennika Wieczornego" od 1 września do 9 października 1971 r.), 'Nie z tej ziemi" (14 lipca - 23 sierpnia 1965 r.), "Tom Texas" (1-29 kwietnia 1961 r.) i "Rycerze prerii" (29 kwietnia - 13 lipca 1965 r.).
Jako, że jakość druku gazetowego w latach 60. nie była najlepsza, największym wyzwaniem przy przygotowaniu tych historii było wyczyszczenie skanów i dorobienie dymków. Maciej Jasiński wykonał znakomitą robotę. Wsparł go Andrzej Janicki, który przygotował okładki. Albumy edytorsko prezentują się bardzo elegancko - format A4, układ poziomy, papier kredowy. Wewnątrz - mnóstwo materiałów dodatkowych. Poza artykułem "20 lat z Dziennikiem Wieczornym" autorstwa Jasińskiego, znalazło się miejsce dla cyklu pasków "Wróbelek", kilku przygotowanych przez Wróblewskiego konkursów świątecznych oraz fantastycznego działu "Tego jeszcze nie było!".
W tak imponująco opracowanych zbiorach nawet wiejąca ze stronic komiksów starość nie jest minusem. Scenariuszowo te opowiastki to ramotki, przy czym uszeregowane od najlepszej do najgorszej, rysunkowo zaś jest to przegląd możliwości mistrza. Wróblewski w najwyższej formie to Wróblewski z super-realistycznego "Jamesa Harta" oraz będących przedsmakiem "Binio Billa" "Rycerzy prerii". Porządny stripowy rysunek prezentuje również "Tom Texas", natomiast zdecydowanie najsłabiej wypada rysowane uproszczoną karykaturalną kreską "Nie z tej ziemi".
Banały, nielogiczności, kulejące dialogi i grafomańska narracja w ostatniej opowieści to nie minus, a smaczek. Bo niezależnie od nich, dla fanów Wróblewskiego ten cykl będzie spełnieniem marzeń i niejedną łzę nad nim uronią. "Z archiwum Jerzego Wróblewskiego" to wielki hołd oddany jednemu z największych polskich komiksiarzy oraz wielka praca wykonana przez jego fanów. Rzecz bezcenna dla domowej biblioteczki polskiego komiksiarza.
"Z archiwum Jerzego Wróblewskiego", tomy I i II. Tekst i ilustracje: Jerzy Wróblewski. Przygotowanie okładki: Andrzej Janicki. Rekonstrukcja graficzna pasków komiksowych: Maciej Jasiński. Wyd. Wydawnictwo Ongrys - Leszek Kaczanowski, Bydgoszcz 2013. Album powstał w ramach programu stypendialnego dla osób zajmujących się twórczością artystyczną oraz upowszechnianiem kultury. program został zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu miasta Bydgoszczy.
Komiks można nabyć tutaj: Sklep Gildia.pl, Incal, Picture Book.pl
Tak kibicowaliśmy serii:
1 komentarz:
Wspaniała seria - brakowało mi od czasów "Leworękiego" scalonych w albumy gazetowych komiksów Wróblewskiego. Mam tylko nadzieje że seria ruszy z kopyta i i doczekam się kompletu twórczości tego świetnego klasyka polskiego komiksu! Brawo dla wydawców!!!
Prześlij komentarz