Ósma
wybiła! Tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, zalecam wykonanie
kilku banalnie prostych czynności celem zrobienia kawy, po czym
zapraszam do kibicowania komiksiarzom! Mobilizowania ich do dalszej
pracy i wymyślania pomysłów! Badania wykazały, że najlepszy dzień
mają ci, którzy zawsze z rańca kibicują komiksiarzom. Kibicuj i Ty!
Dziś zamiast zwyczajowych występów gości, apel do ludu wygłosi redaktor prowadzący:
Drodzy Czytelnicy Ziniola: jest sprawa. Za nieco ponad dobę zakończy się zbiórka kasy wydawnictwa Smallpress.pl na wydanie papierowych wersji znanych z Internetu komiksów: "Ultra Minion", "Valiant Skateboarding French Bulldogs" i "Rotmistrz Polonia". Za komiks wydawca życzy sobie 35 złotych, co jest chyba rozsądną ceną za 100-stronicowy album, w którym 1/3 stron jest w kolorze.
I teraz tak: namawiam do zakupu tego komiksu. Dlaczego? ponieważ:
a) Rotmistrz Polonia walczący z Reptilianami (w historii "Misja10") to świetnie napisany komiks akcji, z odpowiednio akcentowanym humorem, spiskiem w tle i znakomitymi rysunkami cholernie zdolnego Łukasza Godlewskiego (którego na ziniolowych łamach zjechałem za debiutancki komiks - info dla tropicieli teorii spiskowych i kumoterskich zagrywek). Rotmistrz, gdybyśmy mieli potraktować go jako polskiego superbohatera - rozłożyłby na łopatki Białego Orła, zniszczyłby Polskiego Ducha, a Jana Hardego zgniótłby małym palcem u lewej (koniecznie!) stopy.
b) "Ultra Minion" to komiks bez słów, więc aby go przeczytać, wystarczy umieć czytać komiksy. Rysuje go Maciej Czapiewski i w odróżnieniu od swojego debiutu (czyli również smallpressowego "Kwiatuszku") zamiast czystej czerni i bieli bawi się szarościami. Ten komiks to przede wszystkim szaleństwo graficzne. Przy debiucie Czapiewskiego posypały się gromy na jego odręczną, dużą czcionkę - no cóż, tutaj ten problem odpada.
c) Obrońcy Retropolis, gadające i walczące buldogi to takie polskie Żółwie Ninja. Ich przygoda rysowana jest akurat najsłabiej (to pierwsze podejście Michała Rydlichowskiego do dłuższej formy komiksowej), ale za to wciąga i jest sprawnie pomyślana.
Drodzy Czytelnicy, słuchajcie: 35 zeta.
Trzy różne historyjki w jednym tomie, różnorodne, czarno-białe, kolorowe. Takie, w które autorzy włożyli cholernie dużo pracy. 35 zeta.
A czy fajne? Wydawca sprawił, że nie musicie nikomu wierzyć na słowo. Rotmistrza przeczytacie tutaj, Ultra Minion w tym miejscu, a Bulldogs'ów - właśnie tutaj.
Apeluję, by nie olewać tak ciekawego projektu. Wsparliście swoimi portfelami "Tequilę", rzuciliście kasę na "Ksionza", to i Kowalczukowi i spółce pokażcie, że ktoś widzi, docenia i chce. Autorzy domów sobie za to nie pobudują. Dajmy im chociaż potrzymać swoje wydrukowane dziecko w dłoniach.
35 złotych. Czas się kończy. Parafrazując klasyka: kupcie sobie ten komiks zamiast "pięciu snikersów" albo poświęćcie jedno wyjście wieczorem do knajpy. Wyjdzie na zdrowie i będzie ładnie wyglądało na półce. Aby wesprzeć, wejdźcie tutaj.
Dziękuję za uwagę.
Ciąg dalszy nastąpi
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Marcin Rustecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz