"Kibicujemy
dobrym komiksom. Takim, które są już w zapowiedziach wydawców albo
które są dopiero rozrysowywane w pracowniach twórców. Takim, które
zainteresowały nas swoją tematyką i takim, których kreska powaliła nas
na kolana. Kibicujemy wielu komiksom polskich i zagranicznych
komiksiarzy. W naszym nowym cyklu przedstawimy Wam informacje z
pierwszej ręki. Pochodzące od rysowników, scenarzystów, koordynatorów
projektów.
Niektórzy z nich będą odpowiadali na nasze pytania regularnie, inni
pojawią się od czasu do czasu. Większość z nich zaprezentuje
ekskluzywne, niepublikowane dotąd materiały dotyczące ich utworów. Bez
zbędnego gadania, przechodzimy do kibicowania" - takim tekstem Ziniol powitał was 23 sierpnia 2010 roku o godzinie 8.00. Dwa lata później rubryka została zamknięta. Trzy lata później - czyli dzisiaj - zostaje reaktywowana. Założenia pozostały te same - wspieramy dobrym słowem i łamami komiksiarzy, którzy pracują nad swoimi projektami, ale również informujemy o rzeczach już ukończonych, pisząc historię każdego z tych komiksów. Jeśli więc zaparzyliście już sobie kawę lub przygotowaliście jakikolwiek inny napój - usiądźcie wygodnie przed monitorem i pokibicujcie wraz z Ziniolem.
Dziś promujemy komiks Macieja Jasińskiego i Piotra Nowackiego, który już niebawem (za tydzień) pojawi się w sprzedaży. Jego tytuł to "Detektyw Miś Zbyś na tropie", a tytuł odcinka: "Lis, ule i miodowe kule". O będącym w ofercie kultury gniewu albumie opowiada Maciej Jasiński:
Kiedy Dominik Szcześniak poprosił, żebym napisał o komiksie „Detektyw Miś Zbyś na tropie” do reaktywowanej rubryki „Kibicujemy komiksiarzom” pomyślałem, że to idealne miejsce na taki tekst. Dlaczego? Bo właśnie na tej stronie kiedyś przeczytałem wypowiedź Piotrka Nowackiego, który mówił, że chciałby zrobić komiks dla dzieci, coś w stylu „Gucia i Cezara”.
Ja też myślałem wówczas o zrobieniu komiksu dla dzieci, w którym mogłyby się znaleźć różne dziwne i zwariowane przygody pluszowych zwierzaków, którymi bawię z moim synkiem.
Na początku lipca 2012 robiliśmy z Piotrem krótki komiks do zbioru o bydgoskich legendach i przy okazji wspomniałem o swoim pomyślę na serię o przygodach detektywa Misia Zbysia. Ustaliliśmy, że zabiorę się za napisanie scenariusza. Później nie miałem czasu i za obiecany scenariusz zabrałem się dopiero pod koniec października. Napisałem go w jeden wieczór, bo całość miałem już dość dobrze poukładaną w głowie. Przesłałem i czekałem na reakcję. W odpowiedzi Piotrek napisał „przeczytałem pierwszych kilkanaście stron i już widzę, że jest to dokładnie to co chciałem rysować”. Zachęcony tym, następnego dnia napisałem scenariusz drugiej części i jeszcze zarysy dwóch kolejnych.
11 grudnia dostałem na maila cztery pierwsze narysowane strony i byłem niezwykle ucieszony, bo to wyglądało dokładnie tak jak sobie wyobrażałem i jeszcze lepiej. A gdy Piotrek przesłał pierwsze plansze pokolorowane przez Norberta Rybarczyka, moja radość była jeszcze większa.
Zanim trafił do komiksu, Miś Zbyś był (i jest do dziś) ulubioną pluszową Przytulanką mojego syna. Borsuk Mruk to pacynka, która nałożona na moją rękę ożywa i robi różne dziwne rzeczy, które wywołują śmiech dziecka.
W komiksie owi bohaterowie to najlepszy duet detektywów. Wiele scen które pojawiają się w komiksie wymyśliłem przy okazji zabawy z dzieckiem. Z naszych zabaw pochodzą też odgłosy, które wydają zwierzątka – w końcu nie ma żadnych wątpliwości, że pancerniki mówią „pancu, pancu”, a tukany „tuk, tuk”.
W komiksie owi bohaterowie to najlepszy duet detektywów. Wiele scen które pojawiają się w komiksie wymyśliłem przy okazji zabawy z dzieckiem. Z naszych zabaw pochodzą też odgłosy, które wydają zwierzątka – w końcu nie ma żadnych wątpliwości, że pancerniki mówią „pancu, pancu”, a tukany „tuk, tuk”.
Liczę, że czytelnicy – i ci młodsi i ci starsi - będą się równie dobrze bawili, jak autorzy tworząc ten komiks.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Piotr Nowacki.
5 komentarzy:
super, że rubryka powróciła!
a na "Detektyw Miś Zbyś na tropie" czekam niecierpliwie.
Też tak sądzę.
Super!!!
Fajnie, że Dominik się zebrał w sobie :)
Kibicuję i ja!
Prześlij komentarz