„Musimy się uwolnić od tradycyjnej formy” – powiedział Alejandro Jodorowsky do Moebiusa. Tak bardzo się uwolnili, że pięcioplanszowy komiks rozrósł się im do pięćdziesięciostronicowego. Tak powstały „Oczy kota” – album ekscytujący i eksperymentujący, łączący dwa genialne umysły.
Jodorowsky – ekscentryczny reżyser i Moebius – jeden z najbardziej znanych europejskich twórców komiksu współpracę rozpoczęli na planie filmu „Diuna”. Nie tej Davida Lyncha, ale tej niespełnionej wersji, która mimo wielu wysiłków i kilku lat prac, ostatecznie nie doczekała się realizacji. „Oczy kota” to mały majstersztyk. Siłą tej prostej historii o niewidomym chłopcu jest właśnie jej forma. Komiks składa się z szeregu wielkoformatowych plansz zamykających się w jednym kadrze. Są one poukładane według specyficznej rytmiki. Z jednej strony czytelnik widzi niewzruszony obraz chłopca stojącego przy oknie, z drugiej zaś obserwuje polowanie orła. Losy tych postaci, jak również tytułowego kota, splatają się w spodziewanym, lecz i tak mocnym finale. Oczami kota autorzy pokazują ile siły drzemie w komiksie, w opowiadaniu obrazem. To komiks prosty, ale genialny.
W albumie znalazło się miejsce dla wspomnień Jodorowskiego, dotyczących początków współpracy z Moebiusem. To bardzo zgrabny tekst, naszpikowany ciekawostkami i anegdotami. Jedynym minusem „Oczu kota” może być format albumu. Jak głosi stare porzekadło, prace mistrza należy podziwiać w rozmiarze jak największym. A ten, który dostał polski czytelnik jest nieco mniejszy od największego. Nie wpływa to jednak w jakikolwiek sposób na odbiór historii, a dla tych, którzy w latach 90. polowali na pirackie przedruki prac Moebiusa, publikowane w znacznie mniejszym formacie, ten zapewne będzie wystarczająco duży, by docenić każdą kreskę. Polski edytor zrezygnował również z żółtego koloru, jaki obecny był w wersji oryginalnej, skutkiem czego dostajemy do rąk komiks, w którym dominuje biel, czerń i szarzyzna.
„Oczy kota” to komiks, który w swoich czasach był rewolucyjny. Dziś wciąż ma dużą siłę oddziaływania na czytelnika. Poza tym, jest to jeden z ciekawszych przykładów współpracy dwóch geniuszy komiksowych i duetu, który przyniósł nam „Incala”. Warto mieć na półce.
"Oczy kota". Scenariusz: Alejandro Jodorowsky. Rysunki: Moebius. Wydawca: Bum Projekt, Warszawa 2015.
Komiks można nabyć tutaj: Sklep. Gildia.pl
Jodorowsky – ekscentryczny reżyser i Moebius – jeden z najbardziej znanych europejskich twórców komiksu współpracę rozpoczęli na planie filmu „Diuna”. Nie tej Davida Lyncha, ale tej niespełnionej wersji, która mimo wielu wysiłków i kilku lat prac, ostatecznie nie doczekała się realizacji. „Oczy kota” to mały majstersztyk. Siłą tej prostej historii o niewidomym chłopcu jest właśnie jej forma. Komiks składa się z szeregu wielkoformatowych plansz zamykających się w jednym kadrze. Są one poukładane według specyficznej rytmiki. Z jednej strony czytelnik widzi niewzruszony obraz chłopca stojącego przy oknie, z drugiej zaś obserwuje polowanie orła. Losy tych postaci, jak również tytułowego kota, splatają się w spodziewanym, lecz i tak mocnym finale. Oczami kota autorzy pokazują ile siły drzemie w komiksie, w opowiadaniu obrazem. To komiks prosty, ale genialny.
W albumie znalazło się miejsce dla wspomnień Jodorowskiego, dotyczących początków współpracy z Moebiusem. To bardzo zgrabny tekst, naszpikowany ciekawostkami i anegdotami. Jedynym minusem „Oczu kota” może być format albumu. Jak głosi stare porzekadło, prace mistrza należy podziwiać w rozmiarze jak największym. A ten, który dostał polski czytelnik jest nieco mniejszy od największego. Nie wpływa to jednak w jakikolwiek sposób na odbiór historii, a dla tych, którzy w latach 90. polowali na pirackie przedruki prac Moebiusa, publikowane w znacznie mniejszym formacie, ten zapewne będzie wystarczająco duży, by docenić każdą kreskę. Polski edytor zrezygnował również z żółtego koloru, jaki obecny był w wersji oryginalnej, skutkiem czego dostajemy do rąk komiks, w którym dominuje biel, czerń i szarzyzna.
„Oczy kota” to komiks, który w swoich czasach był rewolucyjny. Dziś wciąż ma dużą siłę oddziaływania na czytelnika. Poza tym, jest to jeden z ciekawszych przykładów współpracy dwóch geniuszy komiksowych i duetu, który przyniósł nam „Incala”. Warto mieć na półce.
"Oczy kota". Scenariusz: Alejandro Jodorowsky. Rysunki: Moebius. Wydawca: Bum Projekt, Warszawa 2015.
Komiks można nabyć tutaj: Sklep. Gildia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz