„Krzesło w piekle” i „Przebiegłe dochodzenie Ottona i Watsona” - dwa albumy, które łączy osoba Krzysztofa Gawronkiewicza – rysownika, który publikował w najważniejszych polskich wydawnictwach, otarł się o niemal wszystkie polskie magazyny i fanziny, publikowane od wczesnych lat 90.
Krzesło w Piekle to elegancko wydany album towarzyszący wystawie wyprodukowanej przez BWA w Jeleniej Górze, a Przebiegłe dochodzenie to zbiorcza edycja albumów „Esencja” i „Romantyzm”, które swego czasu zostały nagrodzone Grand Prix europejskiego konkursu komiksowego telewizji Arte i wydawnictwa Glenat. Obie pozycje są wyjątkowe. Prezentują bogaty dorobek jednego z najważniejszych twórców współczesnego komiksu polskiego.
„Krzesło w piekle” zawdzięcza swój tytuł jednemu z epizodów serii „Mikropolis”, którą Gawronkiewicz rysował do scenariuszy Dennisa Wojdy. Komiks przedstawiał surrealistyczne dzieje pewnego miasteczka i losy zamieszkujących je ekscentrycznych postaci. Fragmenty tej serii znalazły się zresztą w „Krześle w piekle”, podobnie jak część albumu „Tabula Rasa”, cała „Burza” narysowana do scenariusza Macieja Parowskiego czy też kadry i plansze z „Kwintesencji” do scenariusza Grzegorza Janusza i „Powstania”, które dla Gawronkiewicza napisała Marzena Sowa. Cały ten imponujący materiał został podparty krótkimi formami Gawrona i przyjaciół, rysunkami, projektami, szkicami oraz tekstami współpracowników i krytyków. Bogaty dorobek Gawronkiewicza zawiera w sobie zarówno prace rysowane realistycznie, składające się z setek kresek idealnie umiejscowionych na planszy, jak i rysunku umownego, wręcz groteskowego.
Gawronkiewicz, zanim został doceniony na świecie, dużo publikował w polskich zinach i magazynach. Wszystkie te krótkie formy – jak „Świętokradztwo”, „Kinoman”, czy „Jedynak” – nie zestarzały się i wciąż robią wielkie wrażenie. A zgromadzone w jednym miejscu stanowią nie lada gratkę dla fanów twórczości artysty. Przeglądając te prace nietrudno wskazać inspiracje Gawronkiewicza – jest tu coś z Moebiusa i Bilala, w pewnych momentach wkraczają nawet podobieństwa do Nicolasa de Crecy czy Joanna Sfara. Tych wysmakowanych, elegancko narysowanych plansz jest ponad 300, a powiększony format publikacji sprzyja ich podziwianiu.
Podobnie jest w przypadku „Przebiegłego dochodzenia Ottona i Watsona”. Świetna jakość edytorska idzie tu w parze ze znakomitą historią. Piliście państwo kiedyś literaturę? Pewnie nie. A w tym komiksie można. Dzięki aparaturze do zmieniania książek w płyny, po wypiciu których poznaje się ich treść. „Mechaniczna pomarańcza” w kartonie i „Ubik” w sprayu? Proszę bardzo. Książka telefoniczna Warszawy dodana do kranówki i „Śniadanie mistrzów” zażywane zaraz po przebudzeniu? Tak, to tutaj. Ta piękna perspektywa mogłaby się przecież wiązać z nagłym wzrostem czytelnictwa! ALE czy literatura powinna być dla każdego na zawołanie? „Biblioteka to nie tani bar” – mówi jeden z bohaterów komiksu.
Teorie na temat czytelnictwa, nawiązania do literatury oraz popis erudycji scenarzysty nie są zawieszone w próżni. W końcu tematem wiodącym jest tytułowe dochodzenie dwóch detektywów – Ottona Bohatera i jego pomocnika, szczura Watsona. Panowie najpierw badają przyczyny śmierci Aptekarza, czyli człowieka odpowiedzialnego za skroplenie książek, a następnie zostają wplątani w intrygę o skali światowej. Otóż, proszę sobie wyobrazić, ministerstwo kultury dzięki prasłowiańskim metodom wskrzesza mistrzów epoki romantyzmu: kompozytora, malarza i poetę. Wiadomo których. Sęk w tym, że mistrzowie muszą się czymś żywić… Grzegorza Janusza, scenarzystę tego komiksu, nie tylko przez wzgląd na tytuł jednego ze albumów składowych omawianego tomu od dawna określam mianem scenarzysty romantycznego. Janusz ma niesamowity dar opowiadania, wkomponowywania w swój tekst anegdot, korzystania z dorobku polskiej kultury i sztuki i urabiania z tego wszystkiego inteligentnych, zabawnych komiksów z przesłaniem. Takich scenarzystów już ani nie rodzą, ani nie produkują, więc wychodzi na to, że jest to jeden z komiksowych skarbów narodowych Polaków. Podobnie Gawronkiewicz, który w tym komiksie zwraca uwagę przepięknie odrysowaną Warszawą.
Umiejscowienie akcji w jednym z europejskich miast było jednym z niewielu wymogów konkursu, w którym brał udział ten komiks. Stolica Polski stała się dla mieszkających w niej autorów wyborem naturalnym. Gawronkiewicz, nie tylko rysując ale i samodzielnie kolorując oba albumy, zaprosił czytelników na spacer po mieście, pokazując zarówno szereg rozpoznawalnych nie tylko dla autochtonów miejsc – Powązki, Dworzec Centralny, Pałac Kultury i Nauki, jak i takie, które nawet dla warszawiaków mogą stanowić nie lada tajemnicę – mroczne kamienice, ciemne zaułki i brudne kanały. Biegłość, z jaką warszawski rysownik wyrysował wszystkie te lokacje pozwala przypuszczać, że – wzorem bohaterów komiksu – przed rozpoczęciem pracy zażył skroplony „Przewodnik po Warszawie”.
„Krzesło w piekle” i „Przebiegłe dochodzenie Ottona i Watsona” to mnóstwo potężnych historii, rysunków i krótkich form komiksowych. Oba komiksy warte polecenia.
Krzesło w Piekle to elegancko wydany album towarzyszący wystawie wyprodukowanej przez BWA w Jeleniej Górze, a Przebiegłe dochodzenie to zbiorcza edycja albumów „Esencja” i „Romantyzm”, które swego czasu zostały nagrodzone Grand Prix europejskiego konkursu komiksowego telewizji Arte i wydawnictwa Glenat. Obie pozycje są wyjątkowe. Prezentują bogaty dorobek jednego z najważniejszych twórców współczesnego komiksu polskiego.
„Krzesło w piekle” zawdzięcza swój tytuł jednemu z epizodów serii „Mikropolis”, którą Gawronkiewicz rysował do scenariuszy Dennisa Wojdy. Komiks przedstawiał surrealistyczne dzieje pewnego miasteczka i losy zamieszkujących je ekscentrycznych postaci. Fragmenty tej serii znalazły się zresztą w „Krześle w piekle”, podobnie jak część albumu „Tabula Rasa”, cała „Burza” narysowana do scenariusza Macieja Parowskiego czy też kadry i plansze z „Kwintesencji” do scenariusza Grzegorza Janusza i „Powstania”, które dla Gawronkiewicza napisała Marzena Sowa. Cały ten imponujący materiał został podparty krótkimi formami Gawrona i przyjaciół, rysunkami, projektami, szkicami oraz tekstami współpracowników i krytyków. Bogaty dorobek Gawronkiewicza zawiera w sobie zarówno prace rysowane realistycznie, składające się z setek kresek idealnie umiejscowionych na planszy, jak i rysunku umownego, wręcz groteskowego.
Gawronkiewicz, zanim został doceniony na świecie, dużo publikował w polskich zinach i magazynach. Wszystkie te krótkie formy – jak „Świętokradztwo”, „Kinoman”, czy „Jedynak” – nie zestarzały się i wciąż robią wielkie wrażenie. A zgromadzone w jednym miejscu stanowią nie lada gratkę dla fanów twórczości artysty. Przeglądając te prace nietrudno wskazać inspiracje Gawronkiewicza – jest tu coś z Moebiusa i Bilala, w pewnych momentach wkraczają nawet podobieństwa do Nicolasa de Crecy czy Joanna Sfara. Tych wysmakowanych, elegancko narysowanych plansz jest ponad 300, a powiększony format publikacji sprzyja ich podziwianiu.
Podobnie jest w przypadku „Przebiegłego dochodzenia Ottona i Watsona”. Świetna jakość edytorska idzie tu w parze ze znakomitą historią. Piliście państwo kiedyś literaturę? Pewnie nie. A w tym komiksie można. Dzięki aparaturze do zmieniania książek w płyny, po wypiciu których poznaje się ich treść. „Mechaniczna pomarańcza” w kartonie i „Ubik” w sprayu? Proszę bardzo. Książka telefoniczna Warszawy dodana do kranówki i „Śniadanie mistrzów” zażywane zaraz po przebudzeniu? Tak, to tutaj. Ta piękna perspektywa mogłaby się przecież wiązać z nagłym wzrostem czytelnictwa! ALE czy literatura powinna być dla każdego na zawołanie? „Biblioteka to nie tani bar” – mówi jeden z bohaterów komiksu.
Teorie na temat czytelnictwa, nawiązania do literatury oraz popis erudycji scenarzysty nie są zawieszone w próżni. W końcu tematem wiodącym jest tytułowe dochodzenie dwóch detektywów – Ottona Bohatera i jego pomocnika, szczura Watsona. Panowie najpierw badają przyczyny śmierci Aptekarza, czyli człowieka odpowiedzialnego za skroplenie książek, a następnie zostają wplątani w intrygę o skali światowej. Otóż, proszę sobie wyobrazić, ministerstwo kultury dzięki prasłowiańskim metodom wskrzesza mistrzów epoki romantyzmu: kompozytora, malarza i poetę. Wiadomo których. Sęk w tym, że mistrzowie muszą się czymś żywić… Grzegorza Janusza, scenarzystę tego komiksu, nie tylko przez wzgląd na tytuł jednego ze albumów składowych omawianego tomu od dawna określam mianem scenarzysty romantycznego. Janusz ma niesamowity dar opowiadania, wkomponowywania w swój tekst anegdot, korzystania z dorobku polskiej kultury i sztuki i urabiania z tego wszystkiego inteligentnych, zabawnych komiksów z przesłaniem. Takich scenarzystów już ani nie rodzą, ani nie produkują, więc wychodzi na to, że jest to jeden z komiksowych skarbów narodowych Polaków. Podobnie Gawronkiewicz, który w tym komiksie zwraca uwagę przepięknie odrysowaną Warszawą.
Umiejscowienie akcji w jednym z europejskich miast było jednym z niewielu wymogów konkursu, w którym brał udział ten komiks. Stolica Polski stała się dla mieszkających w niej autorów wyborem naturalnym. Gawronkiewicz, nie tylko rysując ale i samodzielnie kolorując oba albumy, zaprosił czytelników na spacer po mieście, pokazując zarówno szereg rozpoznawalnych nie tylko dla autochtonów miejsc – Powązki, Dworzec Centralny, Pałac Kultury i Nauki, jak i takie, które nawet dla warszawiaków mogą stanowić nie lada tajemnicę – mroczne kamienice, ciemne zaułki i brudne kanały. Biegłość, z jaką warszawski rysownik wyrysował wszystkie te lokacje pozwala przypuszczać, że – wzorem bohaterów komiksu – przed rozpoczęciem pracy zażył skroplony „Przewodnik po Warszawie”.
„Krzesło w piekle” i „Przebiegłe dochodzenie Ottona i Watsona” to mnóstwo potężnych historii, rysunków i krótkich form komiksowych. Oba komiksy warte polecenia.
"Krzesło w piekle". Scenariusz: Dennis Wojda, Krzysztof Gawronkiewicz, Grzegorz Janusz, Maciej Parowski, Krystian Rosiński, Marzena Sowa. Rysunki: Krzysztof Gawronkiewicz. Wydawca: kultura gniewu, Warszawa 2015.
Komiks można nabyć tutaj: Sklep wydawcy, Sklep. Gildia.pl
"Przebiegłe dochodzenie Ottona i Watsona". Rysunki: Krzysztof Gawronkiewicz. Scenariusz: Grzegorz Janusz. Wydawca: Wydawnictwo Komiksowe, Warszawa 2015.
Komiks można nabyć tutaj: Sklep. Gildia.pl
1 komentarz:
Cały czas mam nadzieję, że dochodzenie Ottona doczeka jeszcze jakiegoś epizodu.
Prześlij komentarz