Autor: Dominik Szcześniak W cyklu kibicowskim dzisiaj akcja anonsowana już na blogu zina Nienawidzę ludzi, czyli komiks czterogodzinny. W momencie kiedy niniejszy odcinek naszego cyklu zawisa na stronie, Łukasz Kowalczuk przysiada do pierwszej planszy swojego komiksu...
Na zrobienie całości będzie miał 4 godziny (koniec akcji w samo południe). Powstały w ten sposób komiks zasili najnowszy, trzeci numer zina Nienawidzę ludzi i sprawi, że prawdopodobieństwo jego ukazania się na Bydgoską Sobotę z Komiksem wzrośnie do 100%. Aby było trudniej, Łukasz nie mógł się przygotować do tematu swojego komiksu, ponieważ go nie znał. Kilkanaście minut temu otrzymał go sms-em ode mnie. Do dyspozycji ma więc wyobraźnię, papier i coś do pisania/rysowania. Czas start. Kibicujcie naszemu redakcyjnemu koledze w tej szalonej akcji!
Ciąg dalszy nastąpi...
Na zrobienie całości będzie miał 4 godziny (koniec akcji w samo południe). Powstały w ten sposób komiks zasili najnowszy, trzeci numer zina Nienawidzę ludzi i sprawi, że prawdopodobieństwo jego ukazania się na Bydgoską Sobotę z Komiksem wzrośnie do 100%. Aby było trudniej, Łukasz nie mógł się przygotować do tematu swojego komiksu, ponieważ go nie znał. Kilkanaście minut temu otrzymał go sms-em ode mnie. Do dyspozycji ma więc wyobraźnię, papier i coś do pisania/rysowania. Czas start. Kibicujcie naszemu redakcyjnemu koledze w tej szalonej akcji!
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.
6 komentarzy:
fajny pomysł :) chętnie obczaję rezultat
Zrobimy relację z akcji z jakimiś samplami. Rezultat w magazynie. A temat/ tytuł, z którym Łukasz się głowi to: PROSTO Z PIERDLA.
Świetna akcja. Ja wczoraj zrobiłem sobie dzień dwugodzinnego rysowania komiksu.
Rewelacyjny pomysł. Jestem ciekaw, jak Łukasz sobie z tym poradzi.
Ej, a może zrobić któregoś pięknego dnia większą akcję tego typu? Jakoś powiedzmy w weekend, kiedy chętni będą mieli więcej czasu.
Określona godzina, temat wysyłany smsem/mejlem, a po określonym czasie zdjęcie/skany efektu finalnego.
Bo takie 24h to jednak co by nie mówić raz, że ciężko zorganizować, dwa, że może być problem aż takiej ilości czasu.
PS. Ciśnij Łukasz, ciśnij!
arcz: to jest pomysł. Prawdę mówiąc teraz też chcieliśmy zrobić coś takiego, ale z powodu chorej pory skład się wykruszył.
Tak, jak mówisz - weekend, 4 godziny, fota w celu potwierdzenia, może jakiś zin z tego udałoby się zmontować. To jest plan.
Prześlij komentarz