Autor: Dominik Szcześniak
Fota pochodzi ze strony Obrazki z napisami |
Eksperymenty wśród zinów znowu żywe. Od czasów Prosiaka, który swoje "Mikroobrazy" wydawał w najmniejszym formacie świata, każdy kolejny zin na komiksowej scenie hołdował pompie A4 bądź A5 i składał się z kilkunastu zszytych kartek, bez żadnych ekstrawagancji. Marta Nieznayu poeksperymentowała. Pobawiła się w DIY i mocno podłubała przy swojej nowej (2011) produkcji. "Każdy ma coś do powiedzenia" to 20 kartek formatu A6 przypiętych do kawałka tektury (nomen omen, albumik był do nabycia w lubelskiej Tekturze podczas ziniolowego release party). Pierwszy hardcover w dziejach xero.
"Każdy ma coś do powiedzenia" to zbiór kilkudziesięciu obrazków, będących potwierdzeniem tezy zawartej w tytule. Generalnie jest bardzo o życiu, czyli i zabawnie i z wskazaniem na refleksję. Choć rysunki oderwane są od siebie, nie tworzą zwartej całości, a głównych bohaterów w albumie jest czterdziestu, pod koniec zbioru dostajemy coś na kształt puenty. Nietaktem będzie jej zdradzanie, ograniczę się więc do stwierdzenia bardzo ogólnikowego:
"Każdy ma coś do powiedzenia" to bardzo przemyślany i konsekwentny album.
Graficznie jest to minimal, wpisujący się w modne ostatnio artystyczne klimaty. Momentami Nieznayu zbliża się do otoczakowego stylu, blisko jej również do ekstrawagancji Piotra Machłajewskiego. Oczywiście czytelnik zobowiązany jest do znalezienia zupełnie innych tropów jeśli chodzi o inspiracje.
Połowa zespołu Sexy Armpit w materii zinów radzi sobie wyśmienicie (drugą połowę - Edytę Bystroń sprawdzimy już niebawem). Wielki plus za formę publikacji, równie duże brawa za samą zawartość. Nie wiem, czy można Martę Nieznayu nazwać reprezentantką powiewu świeżości w polskim komiksie, ale na pewno ta postać jest w stanie rozruszać półświatek. Inicjatywa godna wsparcia. Kto żyw, niech wspiera.
Każdy ma coś do powiedzenia. Autorka: Marta Nieznayu. Wydane własnym sumptem, 2011.
"Każdy ma coś do powiedzenia" to bardzo przemyślany i konsekwentny album.
Graficznie jest to minimal, wpisujący się w modne ostatnio artystyczne klimaty. Momentami Nieznayu zbliża się do otoczakowego stylu, blisko jej również do ekstrawagancji Piotra Machłajewskiego. Oczywiście czytelnik zobowiązany jest do znalezienia zupełnie innych tropów jeśli chodzi o inspiracje.
Połowa zespołu Sexy Armpit w materii zinów radzi sobie wyśmienicie (drugą połowę - Edytę Bystroń sprawdzimy już niebawem). Wielki plus za formę publikacji, równie duże brawa za samą zawartość. Nie wiem, czy można Martę Nieznayu nazwać reprezentantką powiewu świeżości w polskim komiksie, ale na pewno ta postać jest w stanie rozruszać półświatek. Inicjatywa godna wsparcia. Kto żyw, niech wspiera.
Każdy ma coś do powiedzenia. Autorka: Marta Nieznayu. Wydane własnym sumptem, 2011.
3 komentarze:
Jeśli "Każdy ma coś do powiedzenia" ukazało się po MFK, to pierwszym hardkowerem w dziejach zinów będzie jednak "Zsyp".
Jaszczu, wpis z bloga Marty, z gotowymi egzemplarzami zina pochodzi z 3 września.
http://nieznayu.blogspot.com/2011/09/nowy-zine-od-marty.html
miły tekst, super dzieło!
Prześlij komentarz