Autor: Dominik Szcześniak Dzisiaj kilka słów od Kamila "Lupusa" Boettchera, czyli wciąż kibicujemy Detektywowi Cthulhu! Oto, co ma do powiedzenia rysownik serii:
W „Detektywie” Wymieszaliśmy stare z nowym. Londyn w naszym wykonaniu jest pełen dziwacznych stworów zaczynając od tych bardziej standardowych czyli wilkołaków i wampirów kończąc na pijaczkach gorszych od niejednego zombiaka! Na pewno zależy mi na tym aby „Detektyw” przypominał chociaż troszeczkę swoim klimatem stary, dobry horror/kryminał. W tym celu odświeżyłem sobie różne oldskulowe horrory i kryminały (np. klasyki z wytwórni Hammer – te bardziej klimatyczne i „poważne”;)). Wielką inspiracją przy tworzeniu „Detektywa” są także dla mnie dzieła H.P. Lovecrafta (Najbardziej rzeczy związane z mitologią Cthulhu oczywiście) w końcu od tego się wszystko zaczęło, cały pomysł na komiks, postać głównego bohatera itp. Jak już Michał wspominał zrezygnowaliśmy z pomysłu aby głównym bohaterem był sam Cthulhu. Skupiliśmy się na jego synu, który przebywa na Ziemi i jest prywatnym detektywem. Brak Cthulhu nie oznacza jednak braku macek i tego typu okropieństw:) Postaraliśmy się aby każdy znalazł w tym komiksie coś dla siebie.
Bardzo podoba mi się scenariusz Michała, jest taki „klasyczny” a jednak potrafi zaciekawić i zaskoczyć. Podoba mi się także to, że komiks w tak klasyczny sposób ukazuje śmierć tak, jak w dawnym kinie – nie mamy litrów krwi, flaków itp. mamy za to gdzieś krzyk ofiary, urwanie sceny, ciemność – to naprawdę dodaje klimatu (przynajmniej w komiksie) i jest o wiele bardziej interesujące niż pokazanie po raz kolejny wszystkiego wprost. Mam nadzieje, że nie zniechęciłem tym ludzi, którzy lubią moje bazgroły przede wszystkim z powodu gore i rzezi.
Ciąg dalszy nastąpi...
W „Detektywie” Wymieszaliśmy stare z nowym. Londyn w naszym wykonaniu jest pełen dziwacznych stworów zaczynając od tych bardziej standardowych czyli wilkołaków i wampirów kończąc na pijaczkach gorszych od niejednego zombiaka! Na pewno zależy mi na tym aby „Detektyw” przypominał chociaż troszeczkę swoim klimatem stary, dobry horror/kryminał. W tym celu odświeżyłem sobie różne oldskulowe horrory i kryminały (np. klasyki z wytwórni Hammer – te bardziej klimatyczne i „poważne”;)). Wielką inspiracją przy tworzeniu „Detektywa” są także dla mnie dzieła H.P. Lovecrafta (Najbardziej rzeczy związane z mitologią Cthulhu oczywiście) w końcu od tego się wszystko zaczęło, cały pomysł na komiks, postać głównego bohatera itp. Jak już Michał wspominał zrezygnowaliśmy z pomysłu aby głównym bohaterem był sam Cthulhu. Skupiliśmy się na jego synu, który przebywa na Ziemi i jest prywatnym detektywem. Brak Cthulhu nie oznacza jednak braku macek i tego typu okropieństw:) Postaraliśmy się aby każdy znalazł w tym komiksie coś dla siebie.
Bardzo podoba mi się scenariusz Michała, jest taki „klasyczny” a jednak potrafi zaciekawić i zaskoczyć. Podoba mi się także to, że komiks w tak klasyczny sposób ukazuje śmierć tak, jak w dawnym kinie – nie mamy litrów krwi, flaków itp. mamy za to gdzieś krzyk ofiary, urwanie sceny, ciemność – to naprawdę dodaje klimatu (przynajmniej w komiksie) i jest o wiele bardziej interesujące niż pokazanie po raz kolejny wszystkiego wprost. Mam nadzieje, że nie zniechęciłem tym ludzi, którzy lubią moje bazgroły przede wszystkim z powodu gore i rzezi.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.