Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

czwartek, 18 stycznia 2018

Kibicujemy (437)

"Kibicujemy komiksiarzom" to rubryka, w której twórcy komiksowi opowiadają o tym, nad czym aktualnie pracują. Pokazują zdjęcia z placu boju, pozwalają nam zerknąć w ich szuflady i uchylają rąbka kadru lub planszy. Ziniol kibicuje komiksiarzom! Pokibicujcie z nami!

Zaglądamy dziś do starych kibicowskich znajomych: Tomka Kleszcza, znanego z serialu Kamień przeznaczenia, komiksów dla dzieci czy albumu Umarłem na Gibraltarze oraz Kuby Ryszkiewicza, scenarzysty, który wraz z Marianną Strychowską stworzył serię Nie przebaczaj, a z Grzegorzem Kaczmarczykiem, Alkiem Wałaszewskim i Patrycją Awdjenko tworzy Zgrozę.

Kadr z Nie przebaczaj - rys. Marianna Strychowska
- Obecnie pracuję nad zamknięciem serii Nie przebaczaj i wszystko wskazuje na to, że premiera trzeciej części będzie miała miejsce na tegorocznej komiksowej Warszawie - mówi Ryszkiewicz. - Zostało nam do narysowania jeszcze kilkanaście stron. Niby blisko, ale wciąż jeszcze kawałek. Drugi seria, którą wydaje Wydawnictwo Sol Invictus, to Zgroza - spin off superbohaterskiego Lisa. To samodzielna historia, mroczny kryminał osadzony w latach 90., inspirowany Królową śniegu. Za rysunki odpowiedzialny jest Grzesiek Kaczmarczyk. Na komiksowej Warszawie powinna pojawić się trzecia część, a zamknięcie serii planujemy na Łódź.
Kadr z Nie przebaczaj - rys. Marianna Strychowska
A z nowych rzeczy?

- Mam jeszcze dwa projekty, które powoli ruszają - zaznacza scenarzysta. - Jeden to próba zamknięcia pewnego rozdziału, który zamknięcia wymaga, drugi to samodzielna, krótka historyjka, taka bandycko napadalska. Kiedy te komiksy powstaną? Na razie ciężko powiedzieć. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku. Chciałbym, aby oba zobaczyły papier.
Kadr z Nie przebaczaj - rys. Marianna Strychowska
Plansza z komiksu Zgroza: Obłęd, rys. Grzegorz Kaczmarczyk/ Patrycja Awdjenko
Plansza z komiksu Zgroza: Obłęd, rys. Grzegorz Kaczmarczyk/ Patrycja Awdjenko
Tymczasem Tomek Kleszcz, niezwykle aktywny na gruncie własnego bloga, coraz intensywniej zajął się recenzowaniem komiksów. Nie oznacza to jednak rezygnacji z ich tworzenia.

- Aktualnie, czyli od nieco ponad pół roku pracuję nad pewną historią, która nosi roboczą nazwę Joe - mówi Kleszcz. - Z tym, że mam na myśli tylko pisanie scenariusza. Robię to w krótkich przerwach między zajęciami, na telefonie, w najróżniejszych miejscach, co oznacza, że poświęcam temu najwyżej godzinę - dwie tygodniowo. Na rysowanie dla siebie od dłuższego czasu nie mam ani chwili, niemniej czuję wewnętrzny przymus zrobienia czegoś innego. Może się uda. Jak na razie zdołałem zrobić tylko parę ilustracji  w czerni i bieli oraz coś drobnego w kolorze. Utkwiłem przy pierwszej stronie i zdecydowanie  nie będzie łatwo.
Kadr z Joe
A co z kolejnym Kamieniem Przeznaczenia?

Cóż, parę razy zasiadłem do tematu, udało mi się nawet uporządkować szkice, zrobiłem kilka plansz w tuszu... ale raczej nie powstanie ostatnia odsłona - mówi Kleszcz. - Po czwartej części przewidywałem rozbudowany finał, przy rysowaniu którego poświęciłbym ogrom czasu. Nikt już na ten komiks nie czeka, a jeśli uda mi się znaleźć na tyle dużo czasu i siły, żeby narysować kilkadziesiąt stron w realistycznej kresce, chciałbym opowiedzieć coś innego.
Szkic z Kamienia przeznaczenia
Mimo sceptycyzmu autora, Ziniol czeka na ostatni Kamień. Kibicujemy!

Ciąg dalszy nastąpi
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej Kibicujemy komiksiarzom jest Krzysztof Małecki

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A co z filmem o trupkach Pana Ryszkiewicza? ;)