Właściwie wszystko, co najistotniejsze w najnowszym komiksie Daniela Clowesa opisane zostało jedną sentencją na tylnej stronie okładki. Brzmi ona tak: „Daniel Clowes przedstawia kosmiczny trip przez czasoprzestrzeń do pierwotnego bezmiaru nieśmiertelnej miłości”. No więc właśnie.
Ten obyczajowo-fantastyczny album traktujący o czystym, bezinteresownym uczuciu nosi tytuł „Patience”, co w języku polskim oznacza cierpliwość. I choć komiks rzeczywiście o cierpliwości traktuje, to pozostawienie tytułu w oryginalnym brzmieniu ma swoje uzasadnienie: Bo Patience to również imię głównej bohaterki komiksu. Jest też główny bohater – Jack. Jack i Patience to typowa para, która niespecjalnie wiąże koniec z końcem. Raczej stronią od innych ludzi i w momencie, kiedy czytelnik zaczyna ich podglądać, właśnie dowiadują się, że będą mieli dziecko. W pewnym momencie ich życie zmienia się w taki sposób, że można o nim powiedzieć wszystko, poza tym, że jest zwykłe.
Obyczajowa historia doprawiona zostaje czarnym kryminałem, futurologicznymi wstawkami, czasoprzestrzennym kalejdoskopem i kompletnie odjechanymi, choć ukazanymi tak, by sprawiały wrażenie zupełnie normalnych – akcjami. Clowes zrobił komiks, w którym „Powrót do przyszłości” miesza się z bezkompromisowymi komiksami science-fiction z brytyjskiego magazynu 2000 A.D. Stosując pyszne słownictwo i składając dialogi po mistrzowsku, nie ucieka od rozsądnego potraktowania pewnych stereotypów. Próbuje też rozwikłać pewne zagadki czasoprzestrzenne. Bo czy na przykład ingerencja w przeszłości koniecznie spowoduje zmiany w teraźniejszości? Czy może teraźniejszość wygląda tak, jak wygląda właśnie dlatego, że ktoś w tę przeszłość zaingerował?
„Patience” jako wehikuł czasu sprawdza się wyśmienicie. Podobnie ma się rzecz z drugim przebijającym w tym komiksie wątkiem – miłosnym. To uczucie jest tu intensywne, olbrzymie, implikujące decyzje i wyznaczające kolejne kroki Jacka. Nic więcej w „Patience” się nie liczy – tylko miłość i skoki w czasie.
Ten fabularnie niezwykły komiks ma typową dla Clowesa kreskę. Rysując, autor stawia na komunikatywność i czystość. Sporo tu interesujących zabiegów, jak na przykład ucinanie dymków z tekstami, prezentującymi dialogi z tła. I scenariusz i rysunki składają się tu w efektowną całość. Album czyta się świetnie. Każda plansza napędza akcję i nie pozwala przerwać lektury. Daniel Clowes w najwyższej formie!
"Patience". Autor: Daniel Clowes. Tłumaczenie: Wojciech Góralczyk. Wydawca: kultura gniewu, Warszawa 2016.
Komiks można kupić tutaj: Sklep wydawcy, Sklep. Gildia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz