
Przede wszystkim cieszy wizualny progres magazynu - toporne, kiepskie logo, które straszyło z pierwszej okładki, ustąpiło miejsca ciekawszej winiecie. Również sama okładka, autorstwa najlepszego twórcy z numeru pierwszego - Nelsona Evergreena, robi wrażenie. Wnętrze rozplanowane jest bardzo rozsądnie, schludnie i elegancko - Czytelnik może zapoznać się z biogramami scenarzystów i rysowników, kilkoma odezwami redakcji oraz reklamami, wśród których zdecydowanie ciekawsze są te z wersji anglojęzycznej. Papier i poziom druku podobny do numeru pierwszego, objętość większa o cztery strony. A komiksy?

Poza powyższymi, są również prace będące całkiem niezłym mainstreamem, czego najlepszym przykładem jest otwierający zbiorek short "Karmiąc pająki" Dave'a Thomsona. Jest tu i dobry pomysł wyjściowy i fajne rozwinięcie i świetny, niemalże post apokaliptyczny klimat, ale jest też i zakończenie, pozostawiające niedosyt. Z kolei w "Padliniarzu" Davida Hailwooda i Tony'ego Suleri dostajemy przerażającą wizję przyszłości w postaci kilku chwil życia padliniarza, handlującego częściami ciał - w tej opowiastce najmocniejsze jest zakończenie, zaserwowane przez autorów w formie pospolitego żartu. W ciekawy klimat obleczony jest komiks Davida Robertsona i Franka Lamoura, zatytułowany "Pod tęczą", a opisujący pracę Wydziału do Walki z Przestępstwami Okultystycznymi na ulicach Johannesburga. Wyczucie kreski, umiejętność zaprezentowania grozy w komiksie to niewątpliwe plusy tej pozycji.

Jacek Zabawa i Paweł Gierczak, czyli polscy przedstawiciele "nowego brytyjskiego komiksu", wypadają średnio. "Cyberpunk" Gierczaka, stworzony w stylu dalekim od "Gangów Radomia", za to bliskim "Wędrówkom po mieście Cyborgów" (skąd zapewne pochodzi) to fragment gorszy niż chociażby te, zamieszczane w "Strefie komiksu". "Groza z Bul-Bim" Zabawy, do scenariusza Maddku jest natomiast dość ożywczym graficznie kawałkiem, kompletnie zepsutym jednak poprzez niewyraźny druk. Gdyby ta praca została opublikowana w kolorze, prawdopodobnie byłby to hit numeru.
"New British Comics" #2 pod względem komiksów, jakie zawiera, jest zdecydowanie lepszą antologią niż numer poprzedni. Co jednak zaskakujące, ci, którzy w jedynce byli najlepsi, tutaj zawiedli. Nierówny poziom prac nie dziwi - w końcu jest to normalne w przypadku tego rodzaju publikacji. Cieszy natomiast polepszenie jakości edytorskiej. Jeśli redakcja utrzyma tendencję zwyżkową, wraz z numerem trzecim możemy spodziewać się naprawdę dobrego materiału.

Errata: Komiks Pawła Gierczaka nie pochodzi z "Wędrówek po mieście Cyborgów", jak to sugerowałem w tekście powyżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz