Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

sobota, 21 marca 2009

New British Comics

Autor: Dominik Szcześniak

Sama idea zaprezentowania polskiemu czytelnikowi osiągnięć brytyjskiej młodzieży komiksowej to pomysł fantastyczny w swej prostocie. "New British Comics" to 13 krótkich form komiksowych, które są dla nas nie tyle prezentacją obecnej kondycji rynku brytyjskiego, co raczej możliwością wyszukania różnic i podobieństw, jakie pojawiają się w pracach polskich i angielskich twórców, publikujących własnym sumptem bądź w różnego rodzaju zinach.

Tematyka zamieszczonych prac zawiera się w kręgu zainteresowań, jakie od lat są domeną rodzimych twórców zinowych. Oto dostajemy szereg krótkich form, z których jedne są nostalgicznymi impresjami, obrazującymi znaczące wydarzenie/przeżycie z młodości twórcy ("To szczera prawda" Daniela Locke'a), inne powstałymi na dużym haju twórczym i niezrozumiałymi dla grona odbiorców innego niż znajomi autora kwaśnymi opowiastkami studenckimi ("Bezsens życia wg Elexendera Browne'a" Roba Millera), a jeszcze inne krótkimi impresjami, prezentującymi warsztat rysownika i zapominającymi o fabule ("Kryzysowa sytuacja" Vanessy Wells). Te komiksy stoją na bardzo niepewnym gruncie i nieodparcie kojarzyć się mogą z tym, co w Polsce nazywa się "artystowskim pitu pitu", bądź "podziemiem". Fani "otoczki" Otoczaka i "uwydatnień" Machłajewskiego będą w siódmym niebie. Podobnie wspaniale będą się bawić ci, którym podobał się publikowany lata temu w zinie "KGB" komiks Krzyśka Kozłowskiego "Synokio".

Druga strona medalu to komiksy przeznaczone dla czytelnika, którego dla potrzeb recenzji określiłbym mianem mainstreamowego. Takiego, który lubi jasną, klarowną fabułę połączoną z ciekawymi ilustracjami. Tutaj znaleźć można kilka perełek. Pierwszą z nich jest komiks Nelsona Evergreena "Damienne Hobbs Odbija", który co prawda nie jest niczym odkrywczym, lecz w świetny, obrazowy (jest to komiks niemy) sposób prezentuje fragment wieczoru pewnej młodej kobiety. Fenomenalna kreska Evergreena (którego komiks opublikowaliśmy już tutaj) przywodzi na myśl produkcje Disneya zmiksowane z wyobraźnią Burtona. Bardzo fajna jest również lekka i przyjemna historia Caroline Parkinson "Serce miasta". Stosując nieco mangową kreskę, autorka prezentuje komiks odnoszący się do konfliktu cywilizacja - natura, z miłością w tle. Lub odwrotnie. Ostatnim z komiksów, które chciałbym wyróżnić, jest "Charlie Parker Złota Rączka" Paula O'Connella i Lawrence'a Elwicka. Autorzy zgrabnie bawią się konwencją jednoplanszówki, budując zabawne sytuacje za pomocą składowych elementów komiksu.

Nie zabrakło komiksów, przyciągających uwagę ciekawą grafiką ("Towarzysze broni" Petera Rogersa, Toma Walsha i Jarosława Zielińskiego), eksperymentatorskich ("Bez tytułu: wewnątrz furgonetki z lodami" Malcy Duff) oraz inspirowanych (przywodzący na myśl prace Liama Sharpa z "Testamentu" komiks "Brownehayes" Dave'a Thomsona).

Dobór prac świetnie rozkłada środek ciężkości - każdy znajdzie w tym tomiku coś dla siebie. Mogą to być 2 strony na 80, a może ich być 20. Przegląd wycinka prac brytyjskich komiksiarzy, tak bliski pewnym aspektom komiksiarstwa polskiego, powinien niedocenianych polskich twórców podnieść na duchu, a polskim czytelnikom uświadomić, że rozstrzał tematyczny komiksów jest przeogromny i nie tylko w naszym kraju tworzone są eksperymenty, potocznie określane mianem "bździn".

Zagraniczny twórcy, jak zresztą opowiedział pomysłodawca antologii, częstokroć wzięli we własne dłonie przygotowanie polskiej wersji swych komiksów, jak również zajęli się opracowaniem graficznym zbioru. Nie do końca wyszło to na dobre - niektóre komiksy (np. "Jackie idzie do piekła" Dana White'a) czyta się bardzo topornie, a sam design magazynu nie jest zbyt interesujący - proste logo i kiepska okładka nie bardzo zachęcają do zakupu.

"New British Comics" nie spełniło moich oczekiwań w 100%. Jak w typowej antologii, znalazły się na stronicach magazynu komiksy lepsze i gorsze. Dodatkowo, istotny jest tu fakt skierowania poszczególnych krótkich form do diametralnie różnych odbiorców, skutkiem czego dostajemy "wszystko w jednym". Ci, których ciekawi samo zagadnienie komiksu brytyjskiego będą zadowoleni. Natomiast Ci, którzy szukają historii undergroundowo-alternatywnych lub mainstreamowych, będą zadowoleni najwyżej połowicznie. Osobiście daję szansę magazynowi, ponieważ uważam że inicjatywa to godna poparcia.

"New British Comics". Scenariusz i rysunki: różni autorzy. Redaktor naczelny: Karol Wiśniewski. Wydawnictwo: niezależne.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

zamierzom to kupić. a może by tak Ziniol dogadał się z jakimś pismem z zagranicy i się wymieniał komiksami? w sensie, np w jednym numerze Ziniol publikuje komiks np. Rudowskiego a zin x z Irlandii komiks ygreka i potem w następnym numerze zin x publikuje Rudowksiego a Ziniol ygreka?
Tak mi wpadło do głowy - a marzyłoby mi się nawiązanie takich kontaktów np ze Stripburkiem czy Strapazinem

tO mY: pisze...

a ja tylko przez chwilę się "zamierzałem" na tę antologię.

@gilo: w spółpraca, o której piszesz to bardzo fajny pomysł, a współpraca ze Słoweńcami była by fajna- zwłaszcza, że za ich pośrednictwem można by wyłowić też kilku autorów zagranicznych.

Anonimowy pisze...

pewnie przez Tomka Prokupka by się to dało załatwić :)

tO mY: pisze...

to może wyższa redakcja rozważy, myslę i mam nadzieję.

Dominik Szcześniak pisze...

wszystkie pomysły świetne, Panowie. biorę się za nie w te pędy:D
a i te idee o których Karol opowiada w wywiadzie są ciekawe. niby takie "oczywiste oczywistości" a jednak nikt się za nie nie brał wcześniej...

tO mY: pisze...

tylko bez ironii, nie szastaj tak wolnym czasem :-p