"Długie Halloween" to Batman z lat 90., stawiający na mrok, dobrą detektywistyczną robotę, kreskę nawiązująca do mistrzów komiksu oraz scenariusz, znacznie wybijający się ponad współczesną przeciętność. Jeph Loeb i Tim Sale, zmobilizowani przez śp. Archiego Goodwina i pobłogosławieni przez Franka Millera wrzucili Mrocznego Rycerza w środek historii rodem z "Ojca Chrzestnego", tworząc jedną z najciekawszych i najbardziej świdrujących w głowie opowieści z tym bohaterem.
Przez niemal 400 stron obserwujemy śledztwo Batmana, komisarza Jima Gordona i prokuratora Harveya Denta w sprawie tajemniczego mordercy, atakującego w święta. Halloween, Święto Dziękczynienia, Boże Narodzenie, Sylwester, Walentynki, Dzień Świętego Patryka, Prima Aprilis, Dzień Ojca, Dzień Matki, Dzień Niepodległości - święta płyną, ludzie giną. Jako, że morderstwa dokonywane są na członkach rodziny Carmine Falconego, zwanego Rzymianinem, podejrzenie pada na klan konkurencyjny. Wszyscy snują domysły kto jest tajemniczym Holidayem i nawet dobrze znani łotrzykowie dają dyla z Arkham, by naznaczyć swój teren w obliczu nowego króla zbrodni. Pomiędzy pojedynkami z Jokerem, Scarecrowem i innymi rzezimieszkami, autorzy prezentują nam zmiany, zachodzące w głowach trójki sprzymierzeńców, zadając pytania: Czy wierzysz w Batmana? Czy wierzysz w Harveya Denta?
Jeph Loeb bardzo silnie zarysował charaktery bohaterów, ze szczególnym uwzględnieniem prawego prokuratora. "Długie Halloween" przynosi jeden z najbardziej sugestywnych i najbardziej wiarygodnie poprowadzonych originów postaci w historii komiksów o superbohaterach. Dent to bohater tragiczny i zdesperowany, świadom tego, że zwykłe, zgodne z prawem metody nie są wystarczające w walce ze szlamem, pochłaniającym Gotham City. Śmiem twierdzić, że w ujęciu Loeba i Sale'a ta postać wygląda najlepiej w historii komiksów o Batmanie.
I nie tylko ona. Świetne przygotowanie postaci Catwoman zaowocowało niesamowitą chemią pomiędzy nią a Batmanem. Efekt tym mocniejszy, że równie silne napięcie wyczuwalne jest między tym państwem w wersjach cywilnych, co czyni ten wątek znakomitym, acz wciąż drugoplanowym. Piękne teksty od Loeba dostał Riddler, fantastycznie wkomponowany w odpowiednie święto. Nawet rymowanki Jokera trzymają się kupy, Scarecrow jest autentycznie przerażający, a trzecioligowy Calendar Man dostaje rolę życia, porównywalną do tej, jaką w "Milczeniu owiec" otrzymał Anthony Hopkins. Loeb odrobił pracę domową, ustawiając wszystkie pionki na odpowiednich miejscach. I zrobił coś jeszcze.
Dał Batmanowi tło i bazę. Tłem stała się mafijna rozgrywka, z nienachalnym hołdem oddanym trylogii Francisa Forda Coppoli, bazą natomiast - komiksowa przeszłość Batmana. Rzymianin i cała halloweenowa gangsterka zostali bowiem zapożyczeni z komiksu "Batman: Rok pierwszy" Franka Millera. Loeb rozwinął ich potencjał do maksimum, a jego i Tima Sale'a komiks śmiało można stawiać obok klasyki pokroju komiksów Millera o "Zamaskowanym Krzyżowcu".
Zamieszczone w komiksie dodatki - fragmenty scenariusza ze szkicami oraz alternatywny epilog (znakomity zresztą) - pozwalają wysnuć wniosek, że Jeph Loeb miał konkretną wizję tego, jak rysunki mają wyglądać, a Tim Sale idealnie tę wizję realizował. Daleki jestem jednak od stwierdzenia, że Sale jest jedynie rzemieślnikiem, z pochyloną głową wykonującym polecenia. Jego rysunki tryskają dynamiką, emocjami, potrafią wciągnąć w badanie detali na dość niespodziewanych planszach (np. na splashu z sali sądowej) i nawiązują do niemal wszystkiego, co najważniejsze w Batmanie od lat. Rysownik świetnie radzi sobie w kolorze, ale jeszcze lepiej w szarościach - utrzymane w takiej tonacji sceny morderstw Holidaya robią niesamowite wrażenie.
"Długie Halloween", mimo, iż na karku ma "dopiero" 17 lat, należy do klasyki komiksów o Mrocznym Rycerzu. Poza popisem wirtuozerii jego twórców, istotne w nim jest przede wszystkim to, że angażuje czytelnika w stu procentach. Pytanie: "Kto zabija?" zostaje aktualne aż do ostatnich scen, suspens jest ogromny, a cliffhangery nie pozwalają na odłożenie książki na półkę.
Kończąc, mogę jedynie powtórzyć to, co padło w niniejszej recenzji już parokrotnie: "Długie Halloween" to kanon opowieści o Mrocznym Rycerzu i jeden z najlepszych amerykańskich komiksów o superbohaterach wydanych w ciągu ostatnich lat w Polsce. Z wielu względów jest to idealny zakup na... nadchodzące święta.
"Batman: Długie Halloween". Scenariusz: Jeph Loeb. Rysunki: Tim Sale. Kolory: Gregory Wright. Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz. Wydawca: Mucha Comics, Warszawa 2013
Komiks można nabyć tutaj: Sklep. Gildia.pl, Incal, Elemental, Picture Book.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz