Leszek powraca. Na dobry początek - zakończenie (przynajmniej w świecie internetowym) wątku z poprzednichodcinków. A od przyszłego tygodnia - kilka ciekawostek.
O tak, nie powinno! W ferworze walki jednak się pojawiło, więc zamiast jako błąd, potraktujmy to jako zupełnie zamierzony wgląd w warsztat scenarzysty:D
Na kopypastę z klasą jest chytry sposób. Używa się tego samego szkicu, ale czerń kładzie się od nowa. W wersji analogowej, można użyć podświetlanego stołu. Sam bawię się w ten sposób tylko na tablecie.
Cieszyłem się, że Lucek mi podrzucił scenariusz, w którym niektóre strony robi się w godzinkę czu dwie, bo czasu zawsze brak, a tu masz. Naukę wyciągam, nie skorzystam więcej z dobrodziejstwa ctr C... w tak szerokim zakresie :).
Skojarzyło mi się z jedną sceną z "Amelii". Podczas wizyty u ojca zaczęła mówić o fikcyjnej ciąży i różnego rodzaju patologiach...tyle, że jego radar raczej już nie działał...
p.s. czasem takie powtarzające się kadry nie przeszkadzają...np. u Agnieszki Szczepaniak mi odpowiadają... ale tu rzeczywiście trochę przeszkadzają...
10 komentarzy:
Scenariusz jak zawsze klasa, natomiast rysunki za bardzo mi nie podpasiły (te same kadry na 3 stronie wyglądają kiepsko). Niemniej kibicuję!
PS. Trzecia strona, czwarty kadr, kwestia babci - tego "narracja siedzącego w nerwach Leszka" to chyba nie powinno być? :)
O tak, nie powinno! W ferworze walki jednak się pojawiło, więc zamiast jako błąd, potraktujmy to jako zupełnie zamierzony wgląd w warsztat scenarzysty:D
Dzięki za kibicowanie!
@te same kadry na 3 stronie wyglądają kiepsko
Przechylam.
Na kopypastę z klasą jest chytry sposób. Używa się tego samego szkicu, ale czerń kładzie się od nowa. W wersji analogowej, można użyć podświetlanego stołu. Sam bawię się w ten sposób tylko na tablecie.
Polecam jeszcze kalki, choć tusz zachowuje się na nich inaczej niż na zwykłych kartkach.
Narracja Leszka w za małych ramkach.
Cieszyłem się, że Lucek mi podrzucił scenariusz, w którym niektóre strony robi się w godzinkę czu dwie, bo czasu zawsze brak, a tu masz. Naukę wyciągam, nie skorzystam więcej z dobrodziejstwa ctr C... w tak szerokim zakresie :).
Skojarzyło mi się z jedną sceną z "Amelii". Podczas wizyty u ojca zaczęła mówić o fikcyjnej ciąży i różnego rodzaju patologiach...tyle, że jego radar raczej już nie działał...
p.s. czasem takie powtarzające się kadry nie przeszkadzają...np. u Agnieszki Szczepaniak mi odpowiadają... ale tu rzeczywiście trochę przeszkadzają...
kibicuję!
- - -
historię Leszka całą kcę.
hehe ;-) pozdrrr dla Leszka
Maciej: Chcesz - masz! Całą historię Leszka masz zarchiwizowaną na Ziniolu.
Poza "Bolesnymi operacjami".
Prześlij komentarz