Autor: Dominik Szcześniak Kibicujcie komiksiarzom! Odkąd ostatni raz Olga Wróbel wypowiadała się na łamach naszego cyklu na temat komiksu Silva Rerum, wydarzyło się bardzo dużo interesujących spraw, toteż postanowiłem zwabić autorkę do ostatecznego kibicowania. Oddaję jej klawiaturę:
Zwabiona dobrym słowem redaktora
Szcześniaka wracam na łamy „Ziniola”, żeby zareklamować dwa projekty.
Pierwszy związany jest z moim
najbardziej udanym dziełem, stworzonym w kooperacji z Danielem Chmielewskim -
naszą córką Gretą. Obecnie dzieło dynamicznie rozrasta się i pokrywa fałdkami
tłuszczu, a w październiku będzie można zapoznać się z historią jego
powstawania - nie dosłownie, więc nie ma co liczyć na pikantne sceny, chociaż
„Ciemna strona księżyca”, bo tak nazywa się komiks, zawiera pewną ilość rysunków
genitaliów, zarówno męskich jak i żeńskich (to zarazem zachęta i ostrzeżenie). Album
opowiada o mojej ciąży i w czasie rysowania służył jako zbiornik na wszelkie
lęki, frustracje i nieśmiałe nadzieje. Miło było zarysowywać kolejne strony i
wyobrażać sobie, że jestem artystką i
tworzę, proszę bardzo, tu mam pędzle, farby i finezyjny papier, a nie tylko
rosnący stos ubranek, pieluszek oraz dziecięcych akcesoriów, a także hormonalne
tsunami w mózgu. W ten sposób wyprodukowałam 64 strony w kolorze, które teraz
składa Daniel, a jesienią sprzedawać będzie Centrala, mój podziwu godny
wydawca. Bardzo proszę, żebyście dopisali „Ciemną stronę …” do listy zakupów,
bo posiadanie dziecka jest szalenie inspirujące i chętnie Wam o tym opowiem, a
jeżeli doprowadzę Centralę do bankructwa w pierwszym podejściu, to kto będzie
jeszcze chciał we mnie inwestować?
Druga z zapowiadanych inicjatyw
nie wymaga z kolei żadnych nakładów finansowych ze strony odbiorców (zresztą z
mojej też nie). Począwszy od 6 sierpnia, co poniedziałek wrzucam na bloga wielką nieskończoną powieść graficzną
„Silva Rerum”. Rozlazła mi się praca nad tym albumem, w listopadzie miną dwa
lata od kiedy zaczęłam go rysować, a końca nie widać (między innymi dlatego, że
zupełnie przestałam zaglądać do teczki, gdzie czekają wyrysowane ramki do
rozdziału nr 3). Ale czemu dwa rozdziały, o łącznej objętości prawie 50 stron,
mają nigdy nie ujrzeć światła ekranów? Dlatego skanuję je i publikuję, mimo, że
są w szkicu (absurdalnie dokładnym szkicu, czemu tak się z tym cackałam?). Nie
wiem, jakie będą dalsze losy całości. Może to kiedyś narysuję do końca, może
nie. O ile wątki rozliczeniowe już mało mnie cieszą, bo zdołałam nieco
dorosnąć, to żałuję rozdziałów o chorowaniu na depresję i leczeniu się z niej –
czułam, że akurat tu mogę powiedzieć coś naprawdę pożytecznego społecznie. Mam
nadzieję, że uda mi się ten temat przepracować, jeżeli nie w „Silva Rerum”, to
w innej formie.
I tak to wygląda w fabryce
komiksów Olgi Wróbel, liczę na Wasze wsparcie, a tymczasem idę rozwieszać
pieluszki i podszczypać córkę, żeby się obudziła, bo czemu ona tak długo śpi?
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz