"Multikierunkowcy" wywodzą się z bloga pod tym samym tytułem. Jest to zbiór pasków o grupie malarzy - fascynatów sztuki, uczęszczających na zajęcia plastyczne w Domu Kultury. Za projekt odpowiedzialni są: Piotr Szreniawski (scenariusz), Jarek Kozłowski (rysunek) i Mikołaj Tkacz (kolor), ale z racji specyfiki publikacji kserowanej omawiany album stworzony został jedynie przez duet Szreniawski/ Kozłowski.
Piątka bohaterów, jak na warunki lokalnego domu kultury, jest barwna: jest wśród nich 25-letni PR-owiec, 50-letni niespełniony artysta, studiujący chemię oryginał czy wprowadzająca nas w arkana Domu Kultury, piętnastoletnia Ania. Czas mija im na dyskusjach o sztuce, rysowaniu natury martwej, ale również na wchodzeniu w tematykę lekko filozoficzną oraz przemyśleniach z post-warsztatowych spotkań w knajpie. Wszystkie mniej lub bardziej humorystyczne sytuacje zasadzają się o tytułowy motyw stworzenia grupy multikierunkowej. Takiej, która polegałaby na wymyślaniu przez każdego z członków nowych kierunków w sztuce. Oraz, rzecz jasna, podążania w stronę wszystkich tych kierunków jednocześnie.
Scenariusz daje możliwość rozpisywania się na temat teorii sztuki, żartowania z niej oraz obowiązkowego nabijania. I trzeba przyznać, że jest to scenariusz niezwykle zaskakujący. Zaskakujący, ponieważ Piotr Szreniawski pokazuje, że poza byciem specem od interesujących happeningów, teoretykiem poemiksu i artystą czerpiącym zadowolenie z niezrozumienia jego sztuki, potrafi całkiem sprawnie pisać scenariusze pasków komiksowych. Nie jest to co prawda mistrzostwo świata, poziom jest nierówny, ale wybuchy śmiechu podczas lektury pojawiają się.
Duża w tym zasługa rysunków. Jarek Kozłowski, publikujący prace na swoim blogu, dał się poznać z ciętej satyry, dystansu i charakterystycznej kreski. Można by powiedzieć, że dzięki temu "uniwersum Szreniawskiego" zyskało wiele dobrego, ale tak naprawdę błędem byłoby wrzucanie "Multikierunkowców" do worka z innymi projektami scenarzysty. Jarek Kozłowski pokazał tutaj to, co w jego pracach najlepsze. 64 paski w jego wykonaniu to sprawna, szybka, rzemieślnicza robota. Szkoda jedynie ascetycznej okładki, na której mógłby zawisnąć jakiś charakterystyczny rysunek. Ale cóż, widać taka wola Multikierunkowców...
Komiks działa przede wszystkim przez zaskoczenie. Zalecam tym, którzy chcą się przekonać do scenariuszy Szreniawskiego, jak również tym, których interesuje rozwój graficzny Kozłowskiego.
"Multikierunkowcy". Scenariusz: Piotr Szreniawski. Rysunek: Jarek Kozłowski. Wydawca: Piotr Szreniawski, Lublin 2010
Piątka bohaterów, jak na warunki lokalnego domu kultury, jest barwna: jest wśród nich 25-letni PR-owiec, 50-letni niespełniony artysta, studiujący chemię oryginał czy wprowadzająca nas w arkana Domu Kultury, piętnastoletnia Ania. Czas mija im na dyskusjach o sztuce, rysowaniu natury martwej, ale również na wchodzeniu w tematykę lekko filozoficzną oraz przemyśleniach z post-warsztatowych spotkań w knajpie. Wszystkie mniej lub bardziej humorystyczne sytuacje zasadzają się o tytułowy motyw stworzenia grupy multikierunkowej. Takiej, która polegałaby na wymyślaniu przez każdego z członków nowych kierunków w sztuce. Oraz, rzecz jasna, podążania w stronę wszystkich tych kierunków jednocześnie.
Scenariusz daje możliwość rozpisywania się na temat teorii sztuki, żartowania z niej oraz obowiązkowego nabijania. I trzeba przyznać, że jest to scenariusz niezwykle zaskakujący. Zaskakujący, ponieważ Piotr Szreniawski pokazuje, że poza byciem specem od interesujących happeningów, teoretykiem poemiksu i artystą czerpiącym zadowolenie z niezrozumienia jego sztuki, potrafi całkiem sprawnie pisać scenariusze pasków komiksowych. Nie jest to co prawda mistrzostwo świata, poziom jest nierówny, ale wybuchy śmiechu podczas lektury pojawiają się.
Duża w tym zasługa rysunków. Jarek Kozłowski, publikujący prace na swoim blogu, dał się poznać z ciętej satyry, dystansu i charakterystycznej kreski. Można by powiedzieć, że dzięki temu "uniwersum Szreniawskiego" zyskało wiele dobrego, ale tak naprawdę błędem byłoby wrzucanie "Multikierunkowców" do worka z innymi projektami scenarzysty. Jarek Kozłowski pokazał tutaj to, co w jego pracach najlepsze. 64 paski w jego wykonaniu to sprawna, szybka, rzemieślnicza robota. Szkoda jedynie ascetycznej okładki, na której mógłby zawisnąć jakiś charakterystyczny rysunek. Ale cóż, widać taka wola Multikierunkowców...
Komiks działa przede wszystkim przez zaskoczenie. Zalecam tym, którzy chcą się przekonać do scenariuszy Szreniawskiego, jak również tym, których interesuje rozwój graficzny Kozłowskiego.
"Multikierunkowcy". Scenariusz: Piotr Szreniawski. Rysunek: Jarek Kozłowski. Wydawca: Piotr Szreniawski, Lublin 2010
7 komentarzy:
wielkie dzięki za miłe słowa!
pszrenie, a jak jest z dystrybucją Multikierunkowców? gdzieś to można dostać w ogóle?
To może ja napiszę. To zbiorcze wydanie wyszło w kilku egzemplarzach. Samo wydanie specjalnie celowane było na LSzK, na wystąpienie Pszrena. Dystrybucja była taka, jak z "Kanaliadą". Gdyby chętni byli, myślę, że jeszcze kilka egzemplarzy mozna by było dodrukować. Ale to już działka Piotra.
dzięki.
Zwinąłem sobie jeden egzemplarz na LSzK. Bardzo dobre - nie wiedziałem, że pszren w ogóle umie pisać scenariusze, a tu taka niespodzianka. :P
Pozdrówka
no to bardzo mnie to cieszy. już od kilku osób takie słowa pozytywnego zaskoczenia słyszałem :). swoją drogą coś z promocją albo "aurą" wokół mnie musiało szwankować, przecież to nie pierwszy mój podobny scenar. ale niech będzie, super!
Dodrukujcie tego więcej bo są tacy, którzy chętnie by komiks nabyli (vide ja :)
Prześlij komentarz