Ósma wybiła! Tym,
którzy jeszcze tego nie zrobili, zalecam wykonanie kilku banalnie
prostych czynności celem zrobienia kawy, po czym zapraszam do
kibicowania komiksiarzom! Mobilizowania ich do dalszej pracy i
wymyślania pomysłów! Badania wykazały, że najlepszy dzień mają ci,
którzy zawsze z rańca kibicują komiksiarzom. Kibicuj i Ty!
Robert Służały przerwał prace nad "Wzburzonymi wodami", lecz - jak zapewnia - projektu nie porzucił. Tymczasem zajął się nieco krótszym metrażem, którego kilka plansz mamy okazję zaprezentować w dzisiejszym kibicowaniu.
Robert Służały: Zacząłem rysować krótką historię (8-10 stron) do własnego scenariusza pt. "Wena". To liryczny erotyk rysowany lekką, swobodną kreską. Nie wiem czy będzie z tego dłuższa historia.
Ciąg dalszy nastąpi
Ciąg dalszy nastąpi
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Rafał Szłapa
2 komentarze:
W poprzednim kibicowaniu napisano, że "Robert Służały kończy właśnie prace nad komiksem (...) "Wzburzone wody" (...) Liczba stron: 60-70. Trwają rozmowy z wydawcami". Ile powstało plansz "Wzburzonych wód"?
Technika wykonania – zawodowstwo. Wysoka estetyka wykonania.
O fabule na razie trudno coś powiedzieć.
Dziewczyna z komiksu to jak się domyślam, tytułowa „Wena” (czy raczej: „Wena twórcza” -SZ).
Wskazuje na to rozmowa między postaciami komiksu i rozterki bohatera. Artysta zastanawia się czemu mu nie wyszło? Przy czym to pytanie postawione jest w dwóch znaczeniach - powierzchownym: Czemu mu nie wyszło z narysowaniem dziewczyny? I w warstwie głębszej: Czemu nie ma weny twórczej?.
Dziewczyna zna odpowiedź (str.3). Odpowiada artyście kusząc go seksem (str.4) (odpowiedź na pytanie z warstwy powierzchownej) i filozoficznie (str.3)(odpowiedź na pytanie w warstwie głębszej).
Czwarta plansza kończy się poetyckim tekstem.
Komiks trochę zaskakująco balansuje między komiksem realistycznym na poważnie (plansza 3), komiksem mieszanym lekkim w formie i treści (plansze 1 i 2) i zdecydowanym humorem (ostatnie 2 kadry z planszy 4), co może się trochę gryźć. Chyba ilustracyjnie najlepiej byłoby trzymać się złotego środka (z plansz 1 i 2) , nie popadając w zbytni realizm ani zbytnią humorystyczną umowność. Aczkolwiek to może być tylko moje złudzenie – a plansz jest za mało, by te tezę obronić.
Dodatkowo na planszy 4 pojawia się poetycki opis, który każe na komiks spojrzeć w ten „poetycki sposób” a nie tylko w poważny lub humorystyczny. Wydaje mi się, że skoro tak, to poetycki opis taki na dwie linijki powinien się pojawić także już w pierwszym kadrze, żeby nie było przy kadrze 4 zdziwienia :)
pozdrawiam,
SZ
Prześlij komentarz