Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

sobota, 11 sierpnia 2018

Preacher #4 - Ennis/ Dillon

Poza wyrafinowanym humorem w Preacherze uwagę należy jeszcze zwrócić na pewno (m.in.) na bogaty repertuar przekleństw i na to, jak ciekawie autorzy budują sekwencje. O przekleństwach jeszcze będzie, ale tymczasem krótko o jednej planszy z czwartego odcinka.

Saint of Killers (ciekawe czy krótka seria z nim też będzie w polskich zbiorczych wydaniach?) konfrontuje się z szeryfem Hugo Rootem, jego synem Arseface’em (spolszczonym przez M. Drewnowskiego jako Gębodupa), Tulip, Cassidym i Jesse’em. Arseface, próbując ratować ojca, choć to wcale niepotrzebne, rusza do akcji. Kolejna strona to najpierw pionowa seria kadrów: załamana twarz szeryfa z profilu, zdziwiony Jesse, wkurzony Saint, zbliżenie na jego rękę, którą dobywa kolta, przerażona twarz Tulip, pokerowe pół twarzy Cassidy’ego, jeszcze większe zbliżenia na kolta Sainta a na koniec obojętna twarz Jessego. Łącznie osiem pionowych kadrów, które budują napięcie. Przeskok na dużą „gębę jak dupa” i nieoceniony punkt kulminacyjny w postaci małego kadru i stoicko wygłoszonej sentencji przez Cassidy’ego: „TEN GOŚĆ MA GĘBĘ JAK DUPA”*. Całość kończy czerwoną komendą Jesse.

Pomyślcie tylko: scena z potencjałem kultowości takim, jakim dziś spowita jest filmowa sekwencja na cmentarzu przy dźwiękach Ectasy of Gold w The good the bad and the ugly. Miniaturka, w której Cassidy zabija powagę i rozładowuje napięcie waląc prosto z mostu. 
Ot, Preacher, taki komiks.

*wszystkie cytaty z polskiego przekładu M. Drewnowskiego
(Kuba Jankowski)
"Preacher" #4. Scenariusz: Garth Ennis. Rysunki: Steve Dillon. Kolor: Matt Hollingsworth. Wydawca: DC Vertigo, lipiec 1995

Brak komentarzy: