Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

The Losers #3 - Diggle/ Jock

Trzydzieści dwa zeszyty tej serii to gratka dla fanów klimatów w stylu The Expendables czy The A-Team. Przede wszystkim jednak Drużyny A, ale serialowej, nie z filmu kinowego (chociaż ten też mi się podobał – sterowanie spadającym z samolotu czołgiem za pomocą wystrzałów? Odlot!). W Polsce spróbował Taurus Media, ale na jednym trejdzie skończył. Szkoda, bo to porządny komiks sensacyjny w stylu klasycznych filmowych strzelanek z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia  (no, z unowocześnieniami oczywiście): wrobieni żołnierze walczą przeciwko swemu złemu rządowi o odzyskanie dobrego imienia.

W takich grupach zawsze mamy silne osobowości, każdy jest inny. Mnie najbardziej przekonał do siebie strzelec wyborowy Cougar. Człowiek, który nie marnuje słów i porozumiewa się treściwym „uh-huh” lub „bang-bang”. Jego duet z Jensenem z tego zeszytu to majstersztyk. W poprzednim Jensen, zespołowy spec od techniki, miał za zadanie przechwycić dane projektu Goliath. Został jednak osaczony na wysokim piętrze wieżowca. Jak można z tego było wybrnąć?

Wystarczyło złożyć palce tak, by udawały broń i wygłosić magiczną formułkę „bang” i „boom”. Najpierw jednak ostrzegł ochroniarzy, że jest „zabójczą bronią”, efektem eksperymentów rządowych. Za „bang” i „boom” stał ulokowany na strategicznej pozycji w budynku naprzeciwko Cougar. Czysta i piękna akcja.

Owszem, w The Losers pełno klisz i kiedy teraz, po czasie, odświeżam sobie kolejne zeszyty, widzę to jeszcze wyraźniej. Ale ta scenka ani trochę się nie zestarzała.
(Kuba Jankowski)
"The Losers" #3. Scenariusz: Andy Diggle. Rysunki: Jock. Kolor: Lee Loughridge. Wydawca: DC Vertigo, listopad 2003

Brak komentarzy: