"Have we evolved to a stage beyond meaning, living a metaphor with no object? "
Ameryka niecierpliwie wyczekuje powrotu Małpiego Boga, który swoim ziemskim wybrańcom wysyła specjalne wiadomości dawkujące napięcie. Czy to jakaś masowa halucynacja napędzana przez media, na czele której stoi zatrudniony przez Kościół Katolicki telepatyczny karzeł w kostiumie goryla? Tego po dwóch numerach stwierdzić nie można.
Co natomiast wiadomo, to że Milligan i Phillips, duet znany z zeszytów serii Shade The Changing Man opowiada o miłej i nieśmiałej dziewczynie, która dzieli swoje działo z kompletnie nie nieśmiałą i daleką od bycia miłą istotą imieniem Minx. Zeszyt drugi traktuje o przełamywaniu barier, o rozbijaniu skorupy skrywającej prawdziwe "ja", o wydarzeniach z przeszłości, które zmieniają teraźniejszość.
Milligan z Phillipsem już w początkowej retrospekcji próbują rozebrać bohaterkę. Udaje im się to w późniejszych fragmentach zeszytu, ale robią to skrupulatnie, ściągając kolejne warstwy jej ciuchów i osobowości. Na pierwszej okładce nieśmiało mówiła "a kuku", z drugiej głośno krzyczy "no future". Gdzieś w tle prezydent wyrzyguje cheeseburgery, melatoninę i włosy łonowe, a hermafrodyta SexDeath sieje śmierć na dzielni.
Cóż, jedyne o co możemy sami siebie zapytać po lekturze tego zeszytu, to: czy można włożyć kawałek boga do pudełka?
"The Minx" #2. Scenariusz: Peter Milligan. Rysunki: Sean Phillips. Kolor: Kevin Somers. Wydawca: DC Vertigo, listopad 1998
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz