Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

sobota, 25 sierpnia 2018

Deadman #1 - Jones/ Watkiss

Bruce Jones wziął swój debiut w Vertigo na serio i zgodnie z założeniem zawartym w tytule imprintu: postawił człowieka na krawędzi, głównego bohatera wrzucił do śmiertelnego limbo, a mottem uczynił combo Einsteina i Wittgensteina (na sąsiedniej stronie ponętna bawarka reklamuje BeerFest, ale tego do zamysłu scenarzysty nie wliczam).
Scenarzysta opowiadając o bohaterach swojego komiksu przeskakuje w czasie, ale trzonem historii czyni jedno zdarzenie: gdzieś w okolicach lotniska Heathrow dwójka pilotów traci panowanie nad samolotem pasażerskim. Ginie 346 osób. Okazuje się, że piloci to bracia z dość pokomplikowanymi relacjami, a choć media donoszą, że katastrofy nikt nie przeżył, inne zdanie ma jedna z pielęgniarek, której figle z jednym ze zmarłych przerwało jego zmartwychwstanie.
Co przyciąga w tym komiksie, to rysunki Johna Watkissa (kolekcjonerzy oryginalnych zeszytów DC  mogą kojarzyć jego Werewolfa z serii Legends of the Dark Knight), natomiast scenariusz i sama historia póki co wywołały u mnie wzruszenie ramion. Rzecz jasna, jest to dopiero dwadzieścia parę stron, a przed nami jeszcze 12 odcinków z - zapewne - solidną dawką filozofii i nauki, cytatów z kultury i sztuki oraz podstawami lotnictwa, ale ja wysiadam. Kolejne zeszyty, które posiadam*, z przyjemnością sobie pooglądam!
* (kilkanaście lat temu w londyńskiej Forbidden Planet można było  kupić za funta pięć zeszytów w koszulce. To były tak naprawdę zakupy w ciemno, bo widziało się tylko okładkę jednego z komiksów, a reszta była skrzętnie ukryta pod tą jedną widoczną. Zdarzał się szrot, ale i perełki. Kilka Deadmanów nabyłem przypadkiem w taki właśnie sposób)
"Deadman" #1. Scenariusz: Bruce Jones. Rysunki: John Watkiss. Kolor: Jeromy Cox. Wydawca: DC Vertigo, październik 2006

Brak komentarzy: