Azzarello uparł się swego czasu na westerny, bo oprócz El
Diablo sieknął też Loveless i to mniej więcej w tym samym czasie. A
zrobić dobry western komiksowy jest równie trudno, co zrobić dobry horror
komiksowy. Zwłaszcza w duecie z nie kim innym jak z… Žeželjem!
No dobra, trochę sobie żartuję, bo przyznam bez bicia, że
ten komiks akurat kupiłem z powodu rysunków, a dopiero w drugiej kolejności z
powodu Azzarello. A kupiłem, bo z jakiegoś powodu uznałem, że fajniej przywieźć
z Lizbony bratu w prezencie komiks, niż jakiś tradycyjny turystyczny pierdolet.
Pierdolet się będzie kurzył, a komiks można czytać i czytać, a potem po latach
jest jak znalazł, żeby coś o nim napisać. Kto by pomyślał? No ale z drugiej
strony masa rzeczy dzieje się przecież pRzYpAdKiEm… Tak, to były te czasy.
No więc czytany po latach El Diablo wypada nawet
ciekawie. To jest mroczny western, w którym gruba krecha Žeželja pasuje jak
ulał, zwłaszcza oblana zgaszonymi kolorami Kevina Somersa. Ale żeby nie było,
nie jest to szczyt szczytów, a bardzo odpowiadające historii rzemiosło. Trochę
rażą momentami te puste tła rysunków, ale sądzę, że inaczej rysownik o kresce Žeželja
nie może rysować, bo by mu się plany pozlewały w jedno.
Azzarello w czterech rozdziałach postawił na dosyć szybkie
ujawnienie tajemnicy pewnego szeryfa, o którego upomniała się przeszłość.
Problem w tym, że nie była to przeszłość samego szeryfa, a tego, kogo ten
szeryf zabił. To znaczy to ten drugi zabił tego szeryfa, ale ten
szeryf/nieszeryf też miał za kołnierzem, więc musiał się zmierzyć z… eee… no z
przeszłością. Dobra, bez sensu tak pisać, żeby za dużo Wam nie zdradzić, więc
powiedzmy tak: Azzarello postanowił być przewrotny i kiedy porozstawiał pionki
na planszy opowieści raz, to postanowił je poprzewracać. Kiedy stały już
ponownie gotowe do akcji, poprzewracał je raz jeszcze. Tak, twistów tu od
cholery, co sprawia, że El Diablo sprawdza się jako lektura na
zaskoczenie.
Z westernów komiksowych zawsze będzie mi wyskakiwał na
pierwszym miejscu hiszpański Sunday (Mora/De La Fuente), ale powrót do El
Diablo okazał się bardzo przyjemny.
(Kuba Jankowski)
"El diablo" #3. Scenariusz: Brian Azzarello. Rysunki: Danijel Žeželj. Kolor: Kevin Somers. Wydawca: DC Vertigo, maj 2001
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz