Nie tak dawno temu zrecenzowałem "Skasowałem Adolfa Hitlera" Jasona. Równolegle z tym komiksem, polski edytor zaprezentował nam "Gang Hemingwaya". Tym samym dublet, którym norweski komiksiarz wywalczył sobie nagrody Eisnera, jest już w zasięgu każdego polskiego czytelnika komiksów. A warto byłoby go wysłać również na półki fascynatów literatury. Nie dlatego, że komiksy Jasona to "powieści graficzne" czy "obrazkowa literatura", a dlatego, iż o literaturze te komiksy w pewnym stopniu opowiadają. A mówiąc ściślej: ten komiks.
"Gang Hemingwaya" to taka prosta historia: czterech artystów, żyjących z tego co ich umysły wymyślą, a dłonie przeleją na papier, chcąc polepszyć swój byt, postanawia napaść na bank. Ich plan kompletnie nie wypala - trup ściele się gęsto, pieniądze trafia szlag. Koniec.
W "Gangu Hemingwaya" nie tyle jednak o historię chodzi, co o otoczkę, w jakiej Jason nam ją prezentuje. Czterech wspomnianych artystów to Ernest Hemingway, Scott Fitzgerald, Ezra Pound i James Joyce. Miejsce ich pobytu to Paryż z lat dwudziestych XX wieku, a zawody wykonywane: rysownicy komiksów. W ślad za powyższymi, idą dwa kolejne fakty: postaci rysowane przez Jasona są antropomorficzne, a komiks narysowany jest w stylistyce ligne claire, zapoczątkowanej przez Herge'a pod koniec lat dwudziestych minionego wieku.
Komiks podzielony został na dwie części. W pierwszej, stonowanej i ciągnącej się niespiesznie, poznajemy środowisko artystów komiksowych. Jason z pełną świadomością obraca świat do góry nogami, prezentując wielkich twórców literatury jako równie wielkich rysowników komiksów autorskich. Robi to z zachowaniem wszelkich cech charakteru wspomnianych pisarzy, skutkiem czego dialogi między nimi uprawdopodobnione są w stopniu bardzo wysokim. Część "stonowana" złożona jest z kilkunastu scenek rodzajowych - jest czas na spotkania kumpli-artystów w kawiarni, wysłuchanie rad znawców sztuki komiksowej, ale też na rozmowy o tym, czy aby jeden z nich nie ma "za małego" oraz "dlaczego tworzymy komiksy?". Wszystkie te scenki Jason serwuje nam z całym dobrodziejstwem swoich znaków rozpoznawczych: jest humor, jest dystans, jest gracja i wreszcie - jest też i miłość.
Druga część "Gangu Hemingwaya" to nagłe przyspieszenie - w kilku sekwencjach Jason prezentuje czytelnikom kluczowe zdarzenie historii widziane oczyma wszystkich osób, jakie biorą w nim udział. Po wyciszonym wglądzie w sielankowy żywot paryskich artystów następuje prawdziwa jazda bez trzymanki, prowadząca do finału, który zaskakuje. I to zaskakuje mimo, iż jest kolejnym ze stałego repertuaru trików, jakie Jason ma w rękawie.
Fantastyczny jest sam pomysł tego komiksu, świetne jest jego wykonanie. Jason każdą planszę rozgrywa w sposób mistrzowski - każda kreska ma tu swoje miejsce, każdy kadr służy klarowności historii. Dla wielbicieli skonstruowanych w sposób wyrażający tak duży szacunek do czytelnika historii, "Gang Hemingwaya" to strzał w dziesiątkę.
"Gang Hemingwaya". Autor: Jason. Tłumaczenie: Jakub Mazurek. Wydawca: Taurus Media 2009.
W "Gangu Hemingwaya" nie tyle jednak o historię chodzi, co o otoczkę, w jakiej Jason nam ją prezentuje. Czterech wspomnianych artystów to Ernest Hemingway, Scott Fitzgerald, Ezra Pound i James Joyce. Miejsce ich pobytu to Paryż z lat dwudziestych XX wieku, a zawody wykonywane: rysownicy komiksów. W ślad za powyższymi, idą dwa kolejne fakty: postaci rysowane przez Jasona są antropomorficzne, a komiks narysowany jest w stylistyce ligne claire, zapoczątkowanej przez Herge'a pod koniec lat dwudziestych minionego wieku.
Komiks podzielony został na dwie części. W pierwszej, stonowanej i ciągnącej się niespiesznie, poznajemy środowisko artystów komiksowych. Jason z pełną świadomością obraca świat do góry nogami, prezentując wielkich twórców literatury jako równie wielkich rysowników komiksów autorskich. Robi to z zachowaniem wszelkich cech charakteru wspomnianych pisarzy, skutkiem czego dialogi między nimi uprawdopodobnione są w stopniu bardzo wysokim. Część "stonowana" złożona jest z kilkunastu scenek rodzajowych - jest czas na spotkania kumpli-artystów w kawiarni, wysłuchanie rad znawców sztuki komiksowej, ale też na rozmowy o tym, czy aby jeden z nich nie ma "za małego" oraz "dlaczego tworzymy komiksy?". Wszystkie te scenki Jason serwuje nam z całym dobrodziejstwem swoich znaków rozpoznawczych: jest humor, jest dystans, jest gracja i wreszcie - jest też i miłość.
Druga część "Gangu Hemingwaya" to nagłe przyspieszenie - w kilku sekwencjach Jason prezentuje czytelnikom kluczowe zdarzenie historii widziane oczyma wszystkich osób, jakie biorą w nim udział. Po wyciszonym wglądzie w sielankowy żywot paryskich artystów następuje prawdziwa jazda bez trzymanki, prowadząca do finału, który zaskakuje. I to zaskakuje mimo, iż jest kolejnym ze stałego repertuaru trików, jakie Jason ma w rękawie.
Fantastyczny jest sam pomysł tego komiksu, świetne jest jego wykonanie. Jason każdą planszę rozgrywa w sposób mistrzowski - każda kreska ma tu swoje miejsce, każdy kadr służy klarowności historii. Dla wielbicieli skonstruowanych w sposób wyrażający tak duży szacunek do czytelnika historii, "Gang Hemingwaya" to strzał w dziesiątkę.
"Gang Hemingwaya". Autor: Jason. Tłumaczenie: Jakub Mazurek. Wydawca: Taurus Media 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz