Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Człowiek Paroovka: Gorące głowy - Lachowicz/ Kuczma

Człowiek Parówka i cała reszta bohaterów z uniwersum Marka Lachowicza powracają nie tylko w full kolorze, ale i w glorii i chwale. "Gorące głowy" bawiąc, komentują rzeczywistość, a sięgając do tradycji komiksowych i czerpiąc z nich pełną garścią, wyznaczają zupełnie nowe standardy. Wielkim spoilerem tej recenzji jest jedno zdanie (wrażliwi niech zasłonią oczy): pod koniec zeszytu (jak i wielokrotnie w jego trakcie) na czytelnika czeka mnóstwo akcji pokroju turlania się po dywanie, albo parskania ze śmiechu.
Jest tu elegancko zarysowany konflikt w III LO, którego stronami są dyrektor dwujęzycznej placówki oraz magister Szczut, nauczyciel chemii. Są dobre wstawki z zakresu wykończeniówki, jest też przewijający się przez cały zeszyt wątek walki z robotami, prowadzony przez najbardziej chyba gorące głowy, a więc przedstawicieli LPR-u. Jest również Człowiek Żelazko oraz dużo wątków zapożyczonych od Papcia Chmiela i jemu też składających hołd. Wielowątkowa fabuła poprowadzona jest fantastycznie, a swoje miejsce na scenie mają również Gang Wąsaczy, Grand Banda i Czopek Piotrek. Ten ostatni robi konferansjerkę, a pozostali zyskują swoje własne, charakterystyczne epizody. Banda - niemy, gang - w oparach polskiej muzyki popularnej.
Mimo wielu oczywistych plusów, tym, co chyba najbardziej urzeka w komiksie Lachowicza jest umiejscowienie akcji w rejonach wszystkim dobrze znanych, jak również odpowiednie tych miejsc nazwanie. Supermarket to Pałac Zakupów, jedno z jego stoisk - Świątynia Zakupów, a miejsce potyczki bohaterów to nie sceneria, gwarantująca wpisaną w życie herosów epickość, lecz magiel na Rydzowej. Cała reszta też na miejscu - radioodbiorniki gwarantują pranie mózgu, z gorących głów wylatują nieprzemyślane ataki, a w ramach protestów pali się książki. Witamy w kraju. 
"Gorące głowy" to komiks nietypowy. W swojej wcześniejszej produkcji - "Gangu Wąsaczy", Marek Lachowicz zaserwował czytelnikom atrakcję w postaci Czopka Piotrka narysowanego na marginesie strony. Kartkując zeszyt, dostawaliśmy staromodną animację. Tutaj podniósł sobie poprzeczkę i dorzucił prawdziwy trzeci wymiar (sprawdźcie rozkładówkę zeszytu) oraz wszedł na wyższy poziom komunikacji z czytelnikiem, czyniąc Człowieka Parówkę najbardziej świadomym bohaterem komiksu na świecie. Trzeci wymiar to bardzo fajny gadżet, natomiast włączenie czytelnika w akcję komiksu (bez jego pomocy nie będzie happy endu!) to inteligentny i świeży zabieg.
Rysunki Marka Lachowicza pokolorowane przez Tomasza Kuczmę to niewątpliwie jeden z najlepszych cartoonów w Polsce. Jest to rysunek czysty, komunikatywny i świetnie korespondujący z szalonymi pomysłami scenarzysty. Warto dodać, że są to pomysły bardzo uniwersalne i przeznaczone do szerokiego odbiorcy. Okazuje się, że stworzenie komiksu autentycznie humorystycznego bez użycia bluzgów to akcja do wykonania.
Na koniec najlepiej byłoby napisać, że wielbiciele komiksów Marka Lachowicza będą zadowoleni. Ja jednak ugryzę temat z innej strony: nawet ci, którym komiksy Marka Lachowicza kompletnie się nie podobały, mogą pod wpływem "Gadających głów" zmienić zdanie na temat jego twórczości. Ja zmieniłem. I polecam ten zeszyt. Jest definicją czystej rozrywki.
Człowiek Paroovka: Gorące głowy. Scenariusz i rysunki: Marek Lachowicz. Kolor: Tomasz "TJFK" Kuczma. Wydawca: kultura gniewu 2012
Komiks można nabyć tutaj: Sklep.Gildia.pl

Brak komentarzy: