Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Kibicujemy (374)

Ósma wybiła! Tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, zalecam wykonanie kilku banalnie prostych czynności celem zrobienia kawy, po czym zapraszam do kibicowania komiksiarzom! Mobilizowania ich do dalszej pracy i wymyślania pomysłów! Badania wykazały, że najlepszy dzień mają ci, którzy zawsze z rańca kibicują komiksiarzom. Kibicuj i Ty!
Magda Kożyczkowska i Pola Kowalewska pracują nad komiksem o tytule "Jagoda wolałaby nie zostać pożarta tej nocy", a Ziniol tym pracom kibicuje. W sieci pojawiają się kolejne plansze komiksu, a na Ziniolu dziewczyny odpowiadają na kolejne pytania...
Banał o inspiracje 
Magda: Tom Gauld. Na chwilę obecną to chyba mój ulubiony twórca komiksów. „Goliat” jest moim niedoścignionym wzorem. Ta powściągliwa narracja! Jakiś czas temu dorwałam też zbiór jego pasków publikowanych w The Guardian. Co za wspaniały człowiek. Bardzo lubię trochę burtonowską kreskę Grisa Grimliego oraz totalnie pokręcone rzeczy w stylu Maxa Anderssona. No i kto nie czytał, powinien natychmiast wstukać w wyszukiwarkę „Sin Titulo” Camerona Stewarta. Philip K. Dick, Neil Gaiman i Terry Pratchett to moje nastoletnie miłostki, które wciąż zajmują centralne miejsce na mojej półeczce. Od jakiegoś czasu jestem też pod ogromnym wrażeniem Becketta i Pintera. W kierunku tego pierwszego zresztą składamy z Polą ukłon w komiksie. Jak się przyjrzeć, to pewne dwie postaci zostały żywcem wyjęte z jednej z adaptacji najbardziej znanej z jego sztuk. No i jeszcze kreskówki. Żeby już za bardzo się nie rozwodzić, rzucę tylko tytułami: „Adventure Time” i „Moral Orel”. Fantastycznie napisane rzeczy. 
Pola: Proste pytanie, a na odpowiedź można by stracić sporo życia. Na pewno dzielimy z Magdą pociąg do Gaimana. Jeśli chodzi o komiks to wychowała mnie manga i komiksy internetowe. Eiichiro Oda i Murata Yuusuke to ludzie od których dużo się można nauczyć, mistrzowie dynamicznej kreski. Staram się pogodzić taką właśnie dynamiczność z prostotą wykonania Johna Allisona, nikt nie lubi siedzieć nad jedną planszą w nieskończoność. Uwielbiam też klimat „Hellboya” i „B.P.R.D.” No i oczywiście dużo zawdzięczam kreskówkom, „Regular Show”, „The Venture Bros.”, „Gravity Falls”. I „The Secret of Kells”, którego nic nie pobije pod względem klimatu. Poza stroną wizualną, moją wielką inspiracją jest „Last Call” Tima Powersa. Uprawiam absurdalny humor i atmosferę chaosu. 
O tym, co przygrywa w tle, co kto pije, a co je 
Magda: Zawsze coś przygrywa w głośnikach. Czasami dostosowuję muzykę do scen, które piszę. Jak ma być bardzo dramatycznie, to prawdopodobnie poleci jakiś dubstep, jak onirycznie – najczęściej Blue Sky Black Death i przeróżne soundtracki. Ostatnio też sporo electroswingu. Głównym kryterium przy doborze tła muzycznego jest brak dominującego wokalu, bo jeśli taki zasłyszę, skupię się na podśpiewywaniu. W czasie pisania zjadam tony czekolady i wypijam mnóstwo kawy. 
Pola: Zazwyczaj jeśli odpowiedź na takie pytanie brzmi „słucham wszystkiego”, zakłada się że pacjent ma słaby gust muzyczny. Problem w tym że to najlepsza odpowiedź jakiej mogę udzielić. Słucham wszystkiego, od popularnych wykonawców popowych przez dance, drum and bass, poezję śpiewaną, musicale, starego rocka, soundtracki, electroswing i alternatywny rock i hip-hop po rzeczy które trudniej zaszufladkować. Wynika to zapewne z faktu, że muzyka jest moją główną inspiracją w procesie twórczym, a każdą z postaci reprezentują inne klimaty. Przy pracy nad planszą zwykle leci coś szybkiego na podwyższenie ciśnienia, od muzyki w dużym stopniu zależy jak szybko skończę pracę. Wydzieram się przy tym wniebogłosy. Moi sąsiedzi znają już pewnie wszystkie piosenki The Futureheads na pamięć. Przerabiam też górę audiobooków, jako że nie ma już w moim życiu czasu na czytanie papierowych książek. Popijam herbatkę z półlitrowego kufla na Żywca. 
O popularności komiksu 
Magda: Może jestem atencyjna, ale mam wrażenie, że „Jagoda” nie dociera do zbyt szerokiej publiczności. Na facebooku śledzi nas nieco ponad 400 fanów, to ułamek tego, co mają niektóre polskie komiksy sieciowe, szczególnie te, które publikują satyryczne stripy. Fabułki chyba jednak nie mają takiej popularności w Polsce. Z drugiej strony, przez to, że możemy monitorować powolny ruch na liczniku fanów, doceniamy każdego z osobna! 
Pola: Ilość odbiorców bardzo mile mnie zaskoczyła, ale ufam Magdzie jeśli chodzi o takie osądy. Może dzisiejsi czytelnicy nie są jeszcze gotowi na tyle zajebistości? Pewnie popularność wzrośnie jak ich dzieci nauczą się czytać. 
Ciąg dalszy nastąpi
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Piotr Nowacki

1 komentarz:

Cezary pisze...

Trzeba wziąć poprawkę, że nie wszyscy mają FB ;)

Ilość fanów +1 :)

Pozdrawiam i życzę sukcesów!
Cezary