Magazyn komiksowy (1998-2018). Kontakt: ziniolzine@gmail.com

wtorek, 1 lutego 2011

Kibicujemy (111)

Autor: Dominik Szcześniak Kibicujcie komiksiarzom! Dziś kolejna porcja informacji na temat nowego odcinka "Morfium". Po wypowiedzi Dismasa, kilka słów od scenarzysty komiksu - Mariusza Zawadzkiego: 
Tworzenie komiksów to bardzo przyjemna sprawa. Dla twórcy przyjemniejsza od samego tworzenia komiksu jest jednak świadomość, że ktoś je czyta, i – oby tak było zawsze – że komiks ów znajduje uznanie i ogólnie rzecz biorąc – podoba się. 
Komiks "Morfium" to taka opowieść, która może się spodobać, może też znaleźć czytelników wszędzie na świecie. Warunek jest jeden – opowieść musi być kontynuowana. Nie ma bowiem nic gorszego niż urwanie historii w połowie.
Rozpoczynając z Dismasem pracę nad "Morfium" obiecaliśmy sobie, że doprowadzimy projekt do końca. Tej zasady wciąż się trzymamy. Pracę nad kolejnymi częściami ciągle trwają, choć pamiętać należy też – tu prosimy o wyrozumiałość – że żyjemy w polskich warunkach i rynek komiksów nie jest na tyle dochodowy, by zapewnić normalne warunki do życia zwykłemu twórcy komiksów. Stąd też potrzeba, dosyć czasochłonna, dorabiania poza branżą, a co za tym idzie, przerwy w twórczości komiksowej. 
Jeśli jednak kochasz to co robisz, to nie ustaniesz mimo przeszkód. My też tak do tego podchodzimy i komiksy wciąż są naszym chlebem, bez którego nie możemy żyć. 
Seria jako taka rządzi się swoimi prawami. Ci zaś, którzy wychowali się na zeszytówkach TM-Semic, wiedzą, jak istotna jest regularność publikacji i dostępność wydanych komiksów. Tu już nie jest tak prosto. Na takich przeszkodach każda seria może polec. Tu też trzeba wiele wytrwałości w tworzeniu, ale i przychylności czytelników. Przychylności, na którą liczymy i za którą dziękujemy. 
Przypomnieć należy, że seria "Morfium" to 13-odcinkowa zamknięta opowieść. Tu trzon fabularny jest określony i zamknięty w tych kilkunastu zeszytach. Jednakże w czasie pracy nad serią wzbogaciliśmy główną linię opowieści o nowe, poboczne wątki, uzupełniające świat opowiadanej historii o nowe sytuacje. Tworzenie szorciaków daje większe możliwości kreowania fabuły i nadawania charakteru postaciom, daje też – patrząc czysto technicznie, możliwość publikacji w większej ilości czasopism (w periodykach, krótkie zamknięte historie sprawdzają się zawsze lepiej niż rozbudowane, wielowątkowe opowiadania podzielone na części). Stąd też stały udział komiksów z porucznikiem np. w "Ziniolu". 
Z zapowiadanych 13 części drukiem ukazały się dotąd tylko dwie - „W zawieszeniu” oraz „Prorok”. Z marszu powstało około 10 plansz trzeciego odcinka pt. „Powidok”.  Historia musi być jednak opowiedziana dalej. Dziś mogę śmiało napisać, że jest. Od kilu dni siedzimy nad dokończeniem 3. 
Przed publikacją części trzeciej planujemy jeszcze opublikować jeszcze zbiór szorciaków – w roboczo nazwanym zeszycie MORFIUM ½. 
Ponieważ ukaże się to w kolorze i niewielkim w sumie nakładzie – cena może przekroczyć 10 zł, acz zależy nam bardzo na oddaniu pełni jakości graficznej stworzonych przez Dismasa plansz. Komiks w czerni i bieli może ma klimat, ale traci pewien unikalny charakter graficzny. To chcemy zmienić, cenowo zatem może będzie i drożej, ale technicznie dużo, dużo lepiej. 
Trzecia część serii, to linearnie kontynuacja poprzedniego zeszytu. Porucznik Morfium i jego nowy tajemniczy towarzysz – Oromaz, podążają szlakiem zaginionej dziewczynki, by zahaczając o problemy zwykłych mieszkańców miasta, dotrzeć do problemów mieszkańców tych nieco bardziej niezwykłych. Zwyczajowo trochę akcji, trochę horroru i trochę pulpowego kryminału. Wizualnie okraszone świetną grafiką Dismasa. 
Pisząc o możliwości podobania się serii "Morfium" wszędzie na świecie, miałem na myśli fakt, iż mimo ograniczonej dystrybucji komiks dotarł w nieprzewidywane zakamarki świata. Dla przykładu, kilka miesięcy temu miałem przyjemność brać udział w otwarciu wystawy w Regensburgu. Kuratorzy Galerii Graz przygotowując owo wydarzenie zaprosili graficzkę Magdę Drobczyk oraz nas – Dismasa i mnie – jako twórców związanych z tematyką Śląska. To bardzo miłe, iż nasz komiks został zauważony gdzieś za granicą i z reakcji gości sądząc, tematycznie wydał się dziełem na tyle uniwersalnym, że zrozumiałym i przejrzystym w odbiorze. Przyjemnie jest też wiedzieć, że komiks jako dziedzina może okazać się tak wprost, jednym z przykładowych elementów sztuki w Polsce, a także w zasadzie być niejako ambasadorem regionu (regionalizm zawarty w fabule serii jest dosyć istotnym i eksponowanym motywem).
O postępach prac informować będziemy na bieżąco. Do dyspozycji są bardzo zacne i gościnne łamy "Ziniola". Szereg informacji dostępny jest także na stronie "Morfium", profil komiksu na MySpace, jak również nasze blogi i strony.
Ciąg dalszy nastąpi... 
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

1 komentarz:

GiP pisze...

wygląda świetnie, kiedy można się spodziewać?