środa, 3 sierpnia 2011

Kibicujemy (181)

Autor: Dominik Szcześniak Scenariusz: Jerzy Szyłak. Rysunki: Wojciech Stefaniec. Dostępność: za 45 dni. Sklep gildii nie kłamie. Premiera "Szelek" już niebawem - 3 października 2011 roku.
Ostatni raz kibicowaliśmy "Szelkom" w 50. odcinku naszego cyklu - mogliście przeczytać wówczas słynny Dzień Stefana, odzwierciedlający klimaty, jakie towarzyszyły jego rysowaniu. Objętość komiksu zawrze się w ok. 90 stronach, wydawcą - podobnie jak "Scen z życia murarza" - jest timof i cisi wspólnicy. Niniejszym więc wszystko zostało powiedziane. Pozostało tylko czekać.
Ciąg dalszy nastąpi...
Autorem grafiki tytułowej akcji społecznej "Kibicujemy komiksiarzom" jest Wojciech Stefaniec.

14 komentarzy:

  1. Zapowiada się FANTASTYCZNY album!

    W ogóle październik będzie na bogato jeśli chodzi o rodzime produkcje, co cieszy niezmiernie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przerost formy nad treścią

    OdpowiedzUsuń
  3. napisał kolejny wesoły anonim przed zapoznaniem się z komiksem. brawo.

    OdpowiedzUsuń
  4. arcz: Nikt nie jest tak głupi, żeby pisać coś takiego przed przeczytaniem komiksu. Prawdopodobnie anonimowi chodziło o moją notkę, ale wówczas też wtopa, bo notka jest raczej przerostem treści nad formą:D

    OdpowiedzUsuń
  5. taaa, październik to będzie dobry miesiąc!
    już zaczynam odkładać kasę na zakupy do skarpety

    OdpowiedzUsuń
  6. te plansze wyglądają o wiele lepiej niż z poprzedniego odcinka kibicowania. Odkładam kapuchę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Autor tekstu zapomniał dodać, iż zarówno ilustracje ze wcześniejszego wpisu, jak i tego nie znajdą się w komiksie. Drogą oceny autora, zostały one uznane za nienadające się. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sorry, Vincent. I dzięki za poprawienie.

    OdpowiedzUsuń
  9. arcz: A jakie polskie komiksy mają się ukazać na MFK?

    OdpowiedzUsuń
  10. Diefenbach, Rewolucje, Czasem, Szelki - to wiem i mocarnie się prezentuje. Ciekawe czy będą to 4 znakomite albumy, czy któryś z nich okaże się wtopą.

    OdpowiedzUsuń
  11. zdolny chłopak, trochę za bardzo zapatrzony w McKeana

    OdpowiedzUsuń